Polecam, czarna groza...
Czarny rasizm – biali jako ofiary. Dzisiaj RPA, jutro Europa?
https://www.salon24.pl/u/jan-bodakowski/1449749,czarny-rasizm-ofiarami-biali-dzis-rpa-jutro-europa
Mamy rodzinę w Kapsztadzie i przyjaciół w Port Elizabeth. Latem 1976 roku byliśmy w Wiedniu, moja młoda żona po ukończeniu szkoły średniej, ja po studiach i nasz 18-miesięczny syn.

Wiedeń, lato 1976 r., walka z socjalizmem...
Była to wycieczka Orbis do Włoch z postojem we Włoszech, na zawsze, „na resztę naszego życia”. Czekali na nas, pomogli nam w zakwaterowaniu i nie tylko. Po kilku dniach zostaliśmy ciepło powitani przez białego dżentelmena, konsula. Moje dokumenty zawodowe były w porządku, mój wygląd – głównie mojej żony i syna – był w porządku...

Grinzing słynie z małych lokalnych winiarni, czy raczej gospód, nazywanych tu Heuriger. Napijecie się tam wina domowego (produkowanego w tej winiarni), zjecie tak bardziej domowo podane lokalne dania, pooddychacie tutejszą atmosferą. Lubię te ogródki przy winiarniach, w których często ktoś gra na żywo.


Rodzinka...
„Proszę wybrać” – powiedział konsul. Dwa tygodnie statkiem lub około trzech tygodni samolotem. W jego głosie wyczułem pewien ton przeprosin, jakby chciał powiedzieć: „Przepraszam, że to tak długo potrwa”. Nie, nie zostaliśmy w pobliskim Transkirchen, gdzie było już pełno męskiej hołoty z Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Macedonii, Czarnogóry, Serbii i Słowenii. Wybraliśmy pięknie położony obóz rodzinny w Bad Kreuz. Dokumenty zostały złożone i spokojnie czekaliśmy na sfinalizowanie naszej emigracji. Pewnego przyjemnego, ciepłego wieczoru w sali telewizyjnej moja żona, przerażona, oświadczyła: Nie jadę, nawet za żadne skarby. Co się stało? Lokalna telewizja w Johannesburgu pokazała letnie demonstracje „czarnych”, podczas których policja zaczęła strzelać ostrą amunicją. Nie można odmówić żonie. Poprosiliśmy o pomoc, o rozmowę w ambasadzie kanadyjskiej.
Pojechaliśmy busem VW do Wiednia. Udało się, konsul przydzielił nam Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Moja żona była tak przytłoczona, że prawie spadła z krzesła. Wybraliśmy datę po Nowym Roku 1977 roku.

Nasze 1sze m-ce w wynajętym mieszkaniu z synem.
W marcu wylądowaliśmy w Vancouver. Rozpoczęliśmy nowy rozdział w naszym życiu, który trwa do dziś. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione podczas naszych podróży do rodziny i przyjaciół. Polecam tekst Chodakowskiego (skąd on to wziął?) jako uzupełnienie moich obserwacji i zdjęć.


Żona na Oceanie Indyjskim.

Uzupełniamy nasze studia u profesora



RPA
Za kilka dni prawdziwa Afryka
Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo