Eternity Eternity
1387
BLOG

Polacy są nielubiani (Anglia)

Eternity Eternity Kultura Obserwuj notkę 55

 

 

Nie mieszkam w Anglii i nic mnie - z nową emigracją z Polski - po wejściu do UE nie wiąże. Polacy mieszkający m.in. w Anglii i piszący w salonie24 nie piszą jak im się żyje i powodzi. Może się po prostu wstydzą? Nie wiem. Jeden z naszych kolegów tu piszących: Ironiczny Anglosas /aż mnie ręka swędzi jak to pisze, tym bardziej po ponad 35 latach.../, – który się przedstawia, jako: „God Save the Queen” a prywatnie, jako pan w średnim wieku, dojrzały – niestety – może z powodów językowych, lub sobie tylko znanych – nic o tej Anglii nie raczy napisać - którę w zastępstwie Elizabeth II, - zastępuje. Polskie zebranie zwolenników Gazety Polskiej odbędzie się o 5:00 PM w okolicach mostu Westminster. Przybylo 5 osób. Pan Ironiczny Anglosas pozwolił sobie na następującą informacje, cyt:

 

PRAWDA MUSI UJRZEĆ ŚWIATŁO DZIENNE !!!

  Grzegorz Jarzębski.

Znaleść można mnie na Facebooku a nawet zaprzyjaznić
 

http://https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739

 

I widzimy znalezionego:



 Z nasza rozmówczynią z nagrania zgadzam się z wielu względów, a najważniejsze jest to permanentne cierpienie i pretensje do całego świata. Wszyscy dokoła winni, zdrajcy, tylko my dumni, najważniejsi, wybrani z „klatą” do przodu.

 

Kiełbasa i pierogi

 

Pewnym krokiem wszedł do kawiarni,

na umówione spotkanie ze znajomymi Amerykanami,

/nic o jego ojczyźnie nie wiedzieli, 

nawet gdzie ona jest, gdzieś blisko Rosji,

chyba/.



Pewnym krokiem wszedł do kawiarni, 
na umówione spotkanie ze znajomymi Amerykanami, 
/nic o jego ojczyźnie nie wiedzieli,  
nawet gdzie ona jest, gdzieś blisko Rosji, 
chyba/. 

On pochodził z kraju o tysiącletniej tradycji, 
pięknej historii, gdzie mieszka tradycja 
całowania kobiet na dzień dobry 
i na do widzenia, dumny z siebie i ojczyzny, 
patrzył na nich z politowaniem i wyższością. 

Był młody i piękny, subtelny, dobrze ułożony, 
rano kształcił się 
popołudniami przesiadywał w kawiarniach, 
tam gdzie ludzki gwar i muzyka mieszka, 
wieczorem ciężko pracował w brygadzie 
sprzątającej wielkie sklepy, 
tam wysiłek mięśni i pot zamieniał na 
pieniądze, chleb i wino. 

Amerykańskim znajomym opowiadał 
same chwały o swojej ojczyźnie, 

 

niezliczone pochlebstwa, sukcesy, 
najpiękniejsze momenty jej historii, 
o niesprawiedliwości jaka ja spotkała 
dowodził jej prawości. Bezszelestnie 
płynęły jego słowa poprzez pola i laki, 
szybowały ponad górami i miastami, 
dźwięk ich mieszał się z tupotem nóg, 
galopem końskich kopyt, warkotem czołgów. 

Oni nie widzieli sensu w tym co on mówił, 
ani niezwykłych czynów bohaterskich 
jego rodaków, jakieś tam nie potrzebne żale, 
fatum ciążące nad jego ojczyzna 
wygrane bitwy, przegrane wojny 

Widzieli jak bladł i jaki sprawiają mu ból 
mówiąc: 
nic o twoim kraju nie wiemy poza tym 
ze słyniecie w świecie z kiełbasy i pierogów.
 

 

 

Autor: Adam Lizakowski

 

Ameryka. Po przybyciu nagroda od mojej żony. Noszone, kilkutygodniowej córki – niestety – nie widać. Od startu było mi z „górki”. Mężczyzna bez rodziny – na emigracji - niewiele znaczy. Nigdy do nikogo żadnej pretensji.

 

  

 

 

Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Kultura