Pierwsze spotkanie, pierwsza rozmowa ze mną – bez względu na to czy jest to rekrutacja na konkretne stanowisko, czy też doradztwo zawodowe, brzmi:
- Czego Pani/Pan oczekuje od nowego miejsca pracy?
Od wielu lat otrzymuję od wszystkich kandydatów, niezależnie od doświadczenia, profesji i wieku osoby bardzo podobne odpowiedzi. Sformułuję je ogólnie – tak jak je ogólnie formułuję podsumowując Wasze odpowiedzi na to pytanie:
- W nowym miejscu pracy chcę się rozwijać
- Zależy mi stabilizacji
- Dobre (lepsze) warunki finansowe są moim głównym powodem chęci zmiany pracodawcy
Gdy dopytuję „Co jeszcze będzie dla Pani/Pana istotne przy zaangażowaniu się w nowym miejscu prac?” – odpowiedzi najczęściej brzmią:
- Dobra atmosfera w pracy
- Wygoda dojazdu, czas pracy, sposób zatrudnienia
Świadome kierowanie własnym życiem zawodowym to z pewnością dobra rzecz. Życie zawodowe może być źródłem przekleństwa, o którym napisano w Starym Testamencie, że „w pocie czoła będziesz pracować, a ziemia będzie przynosić ci osty i ciernie”. Praca zawodowa może być również realizacją pierwotnego bożego planu dla danej osoby. Przecież w raju Bóg nadał ludziom za zadanie „nadawanie imion”, czyli świadomego kształtowania otoczenia, nadawanie mu znaczenia i sensu. Człowiek w raju nie obawiał się o swoją przyszłość i był zabezpieczony materialnie.
Życzenia kandydatów wyrażane podczas rozmów kwalifikacyjnych, przeczytajcie je jeszcze raz, to przecież tęsknota za rajem ….

W jaki więc sposób powrócić do raju utraconego? Jak być zwycięzcą?
Dołączam do postu moją odpowiedź na komentarz Łazarza:
Witaj Łazarzu,
Twoje powody w można w skrócie podsumować tak jak je podsumowałam to jak osoby mówią na rozmowach kwalifikacyjnych.
Ale zauważyłeś ciekawą rzecz, bo faktycznie tak jest. Życzenia kandydatów są pełne sprzeczności:
Ludzie oczekują nowej pracy, rozwoju i stabilizacji - to przecież sprzeczności. Gdyby spełnić te życzenia równocześnie okazuje się, że nie jest to możliwe.
Tak często wymieniana przez kandydatów dobra atmosfera w pracy. Co to ma do cholery znaczyć? Taka dobra atmosfera w pracy to definicyjna enigma i pobożne życzenie - niemożliwe do osiągnięcia. Poza tym sam pracownik jest odpowiedzialny za ową "dobrą atmosferę", a ponadto również za własne odczucia i ocenę - czyli wrażliwość na stres kandydata się kłania.
Lepsze warunki finansowe ? To znaczy jakie? Rozsądnie rzecz ujmując warto przechodzić i ryzykować całym tym stresem, jeżeli zarobki miałyby być 30% wyższe. No ale, żeby tyle więcej zarabiać kandydat musi udowodnić, że jest tego wart. Jeśli równocześnie kandydat twierdzi, że chce się rozwijać i uczyć i na dodatek zarabiac więcej - sorry. Czy to nie jest śmieszne? Jeżeli kandydat chce się w nowym miejscu pracy uczyć i rozwijać to po co pracodawca ma mu płacić 30-40% więcej niz była wyceniana praca kandydata przez aktualnego pracodawcę?
Tego właśnie kandydaci nie zauważają. I to dla mnie znak, że są przeciętnie inteligentni. Nie muszę robić żadnych testów. Takie proste pytanie jest testem.
Serdecznie pozdrawiam Ewa Pióro
Empatyczna - postrzegam świat oczami kandydatów i pracodawców, wspieram jednych i drugich w rozwoju. . :0) . "Nawet najciekawszą dyskusję można stłamsić pieprzeniem." - nieznany cytat blogerki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo