Wysypało nam ostatnio badań rynku pracy. „Idealny pracownik według polskich przedsiębiorców to osoba lojalna” wynika z ostatniej ankiety Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Według przebadanych właścicieli małych i średnich firm nie jest ważne, czy pracownik zna języki obce, nie
liczy się też jego mobilność czy gotowość do zmian. Wierny szefowi fachowiec, który nie musi za dużo myśleć, to najbardziej pożądany, wręcz idealny pracownik. „Bierny, mierny, ale wierny” skomentowały od razu gazety warszawki, nie rozumiejąc chyba za bardzo, o co chodzi. Oprócz bowiem „lojalności” aż dla 88 proc. przedsiębiorców liczy się pracowitość. Innowacyjność pracownika jest ważna tylko, dla co trzeciego właściciela małej i średniej firmy. Dlaczego tak jest? Może kreatywność i innowacyjność w małych firmach zbytnio kojarzy się… hmm z kreatywną księgowością, wyprowadzaniem kasy z przedsiębiorstwa, kręceniem lodów na boku, kradzieżą (niechby tylko spinaczy z biura)? k głęboko redaktorzy nie wchodzą. Może chodzi, zatem o tak wydawałoby się staroświeckie cechy jak uczciwość, pracowitość, sumienność nawet w czasach, gdy kilkoma kliknięciami na klawiaturze komputera można przesunąć całkiem pokaźne sumy? A może przede wszystkim w tych czasach?
A że drobni i średni przedsiębiorcy nie chcą płacić za języki obce czy mobilność? Znów zdaje się duże nie zrozumienie rynku pracy przez dziennikarzy – pracodawcy płacą tylko za te umiejętności, które pracownicy wykorzystują w miejscu pracy przynosząc firmie wartość dodaną. Nikt nie zapłaci operatorowi wózka widłowego dodatkowej premii za doktorat i znajomość języka chińskiego, o ile nie będzie to bezpośrednio związane z jego obowiązkami.
Z kolei badania Kelly Service przynoszą krzepiącą informację, że duch przedsiębiorczości w narodzie nie ginie. Wśród Polaków coraz częstsza jest gotowość do zamiany tradycyjnego etatu na własną działalność gospodarczą a ponad jedna trzecia obecnych 30 - 45-latków planuje założyć własną firmę. Wśród dwudziestolatków ten odsetek jest jeszcze wyższy: prawie czterech na dziesięciu chce być sobie samym „sterem, żeglarzem, okrętem”. Rzadziej o starcie w biznesie mówią pracownicy 45+ , ale oni z kolei wyróżniają się gotowością do zamiany etatu na bardziej elastyczną formę pracy - samozatrudnienie. Ciekawa sprawa z tym samozatrudnieniem: za atrakcyjną propozycję uważa go 17 proc. przebadanych. Rynek na usługi jednoosobowych firm szczególnie szybko rozwija się w branży HR i IT. Według badań Kelly Services, już co piąty Polak pracuje jako wolny strzelec.
Czytając takie wiadomości nachodzą mnie dwie refleksje. Jakimikolwiek by nas nie epatowano „przełomami”, nowymi czasami, bezprecedensowymi wydarzeniami na rynku, globalizacjami i skokami cywilizacyjnymi, zawsze liczą się fundamenty. A są one niezmienne od zawsze: pracowitość, sumienność, uczciwość. Bez nich ani rusz, zwłaszcza, gdy postęp technologiczny tak bardzo ułatwia nam życie, także w wymiarze działania… na szkodę innych.
Po drugie w dzisiejszych czasach szybko zmieniająca się sytuacja gospodarcza wymaga nowych umiejętności personelu. Doświadczenie wskazuje, że zatrudnieni od wielu lat ludzie są często bardzo oporni, aby nauczyć się działać w inny sposób. Stąd wymiana kadry, ewentualnie zatrudnienie nowych ludzi – z nowymi umiejętnościami i nową postawą wobec pracy, jest zbawcza. Trudno np. zmotywować do działania ludzi z 10-letnim stażem w firmie, gdy taki pracownik nigdy nie doświadczył bezrobocia. Taki pracownik, gdy nie ma premii lub podwyżek (a teraz nie ma, bo jest kryzys, mnóstwo firm obniżyło zarobki) jest zdemotywowany i narzeka. Być może trzeba zatrudnić nowych ludzi, którzy zrobią wszystko, aby zachować miejsce pracy i przynosić firmie efekty. Gdzie oni są? Naokoło nas. To ludzie, którzy często potracili bardzo intratne posady i bezrobocie wyzwoliło w nich niesamowity potencjał zmiany i walki o lepsze jutro. To pracownicy-jednoosobowe firmy, którzy codziennie ryzykują swoim nazwiskiem (i często majątkiem), aby zarobić na godziwe życie. To wreszcie Ci, którzy nie narzekają ale każdego dnia starają się, nie odpuszczają, walczą. Tak więc następnym razem, gdy trafi na Twoje biurko CV z „przerwą w życiorysie” (czytaj: czasowym bezrobociem) nie osądzaj go o ot, tak. To może być zdeterminowany, pracowity i lojalny pracownik.
Serdecznie pozdrawiam
Ewa Pióro
Empatyczna - postrzegam świat oczami kandydatów i pracodawców, wspieram jednych i drugich w rozwoju. . :0) . "Nawet najciekawszą dyskusję można stłamsić pieprzeniem." - nieznany cytat blogerki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo