Do napisania notki skłania mnie reakcja salonu24 na ostatnie wydarzenie, to jest próbę samobójczą prokuratora Przybyła oraz analiza licznych stugębnych plotek narosłych wokół katastrofy/zamachu (niesłuszne skreślić) Tu-154M podczas wizyty w Smoleńsku.
Na początek chciałbym zaserwować krótki przegląd plotek i wrzutek smoleńskich, aby wiadomo było dlaczego taką analogią się posługuję. Wszystkie te bajki z mchu i paproci mają do siebie jedno - są nieweryfikowalne lub zostały negatywnie zweryfikowane. Niektóre żyły tylko parę miesięcy, inne żyją do dziś:
- Litera M w Tu-154M oznacza military
- Rosjanie wydali zakaz otwierania trumien
- Piloci mówili "Tak lądują debeściaki"
- L. Kaczyński naciskał na lądowanie
- Na filmach widać "mężczyznę w jasnym garniturze" i "harcerza"
- Kolę zabito w szpitalu
- Na ciele Wassermana były ślady ładunków wybuchowych
Po takiej zaprawie możemy przejść do sprawy zasadniczej, czyli próby samobójczej prok. Przybyła.
Proszę Państwa - na salonie możecie teraz obserwować narodziny mitu:
Zastrzegam - część tych informacji moze być zweryfikowana pozytywnie, dam sobie jednak rękę uciąć że nie wszystkie.
W ninejszym zestawieniu zawieram tylko te tropy na które dotychczas wpadłem, ale wierzę w blogerów i liczę, iż lista się rozwinie:
- Przybył zostawił list: http://sopoty.salon24.pl/379676,plk-przybyl-ponoc-pozostawil-list
- na filmiku od 1:05 do 1:08 Przybył trzyma coś podobnego do telefonu (...) to zadziwiające
- "nie wiadomo więc, jak to sie stało, że oficer wojska, który potrafi posługiwać się bronią dokonuje nieudanego zamachu (na szczęscie} na własne życie" - (dodam złośliwie ze nie wiadomo jak to się dzieje ze zawodowi kierowcy maja wypadki)
- "bejrzyjcie ten fragment ze strzałem. Czy tak wygląda i zachowuje się człowiek, który zdecydował sie do siebie strzelać? " - tu ode mnie pytanie "a jak się zachowuje?"
- "właczona kamera, niby to przypadkiem zostawiona..." - faktycznie mocno podejrzane.
Czekam na więcej!