Mamy instytucję pozarządową ze skumulowanym budżetem ponad 200 mln złotych która w krytycznym momencie antypolskiej nagonki stwierdziła iż dysponuje narzędziami tak tajnymi że nie może ich ujawnić. Antypolski film Rudermanów został zbyty stwierdzeniem Reduty o "prawdopodobnej rosyjskiej prowokacji" co miało usprawiedliwić brak stosownej reakcji RDI. Doceniam działania instytucji walczącej o dobre imię Polski, na razie widzę jednak pracę kilku zapaleńców rozsyłających przetłumaczone maile z prośbą o ich przekazanie a nie instytucję która ma długofalową strategię działania.
Poprzez strategię widzę współpracę z renomowanymi także zagranicznymi kancelariami prawnymi, historykami, mediami przy tworzeniu kampanii informacyjnej nt. Polski i Polaków, lobbingu w mediach, wytaczaniu procesów o zniesławienie itp Podejmowanie doraźnych działań prostujących konkretne akty defamacji nie likwiduje przyczyn problemu i jest działaniem doraźnym. Gdzie są artykuły w zagranicznej prasie o Powstaniu Warszawskim, wyzwoleniu Gęsiówki, zaangażowaniu polskiego państwa podziemnego w ratowanie żydów ? Gdzie skoordynowane z MSZ i IPN działania polegające na promocji przez ambasady polskich, anglojęzycznych publikacji i filmów pokazujących skalę polskiej martyrologii i zaangażowanie instytucji państwa podziemnego np. Żegoty w ratowanie żydów ? Dlaczego nie dofinansowuje się tłumaczenia na język hebrajski publikacji IPN, nie rozpisuje konkursów na powieści historyczne, filmy propagujące prawdę nt. polskiej rzeczywistości w czasie 2 Wojny Światowej. Gdzie kampania edukacyjna zaadresowana do młodych Amerykanów i Izraelczyków zwłaszcza tych którzy przyjeżdżają do Polski odwiedzić min. Auschwitz.
Wskazana kampania pozytywna czyli pokazująca skalę polskiej pomocy żydom, pośrednia - prostująca kłamstwa na temat polskiego udziału w Holokauście oraz negatywna mówiąca prawdę o wydarzeniach w Jedwabnem czy też opisująca skalę żydowskiej kolaboracji z nazistami. Mniej polityki i łzawych ogólnikowych opisów, więcej faktów historycznych, akcji w mediach społecznościowych zaadresowanych nie do Polaków których przekonywać nie trzeba ale grup docelowych czyli przede wszystkim żydów europejskich, izraelskich i amerykańskich. Walka ze zniesławieniem to przede wszystkim walka z antypolskimi uprzedzeniami - podstawowym celem RDI powinno być wprowadzenie do międzynarodowego dyskursu pojęcia antypolonizm jako równoważnego antysemityzmowi.
Działania na użytek wewnętrzny (min. polskiej opinii publicznej) to tak naprawdę pozorowanie działań.
