Zdarzają się czasami przypadkiem uchwycone scenki, które mówią o polityce więcej niż niejedno publiczne wystąpienie, oficjalne oświadczenie lub spotkanie na szczycie.
Operator TV Channel 4 zarejestrował premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona, idącego pospiesznie korytarzem po serii wywiadów telewizyjnych. Towarzyszący Johnsonowi asystent podaje mu jednorazowy kubek z kawą, a dosłownie po chwili, krocząca obok asystentka wyrywa premierowi kubek mrucząc pod nosem: "Nie możesz się z tym pokazywać. Żadnych jednorazowych kubków!" Scenka ta skłania do kilku nieciekawych wniosków:
1. Premier rządu jednego z ważniejszych państw na świecie, szykującego się do opuszczenia unijnych struktur, pozwala sobie odebrać kubek z kawą jak pętak. Nieznana nikomu asystentka, zapewne specjalistka od marketingu politycznego, nie ma żadnych oporów by bezceremonialnie zabrać mu kawę i pouczyć go, co mu wolno pić, a co nie.
2. Tym razem trafiło na Johnsona, ale śmiało można założyć, że wielu przywódców państwowych, zwłaszcza w liberalnym świecie Zachodu, pozwala się traktować tak samo.
3. Co gorsza, z profesjonalnego punktu widzenia ta asystentka prawdopodobnie miała rację - w czasach ogólnoświatowej histerii na tle zmian klimatycznych, emisji CO2 i produkcji plastiku, ujęcie premiera z jednorazowym kubkiem w ręku mogłoby zrujnować jego reputację. Oznacza to, że premier Wielkiej Brytanii musi się poważnie liczyć z opinią skończonych idiotów.
4. Na koniec, warto zachować świadomość, że są na świecie przywódcy, niekoniecznie będący ulubieńcami mediów, którym nikt wyrwać z ręki kubka z kawą by się nie odważył. Dla nas jest to wniosek niezbyt optymistyczny.
_____________________________________________________________________________________________________________________________
https://www.theguardian.com/politics/video/2019/oct/01/no-disposable-cups-aide-snatches-coffee-from-boris-johnsons-hand-video
Komentarze