
W RINGU POSTAWA WYCZEKUJĄCA
Cały świat jest bardzo zatroskany groźbą kolejnej wojny światowej. Nie wiemy skąd pochodzi ten ludzki obłęd zabijania. Świat nauki dywaguje zgadywaniem przyczyn tego zjawiska. Najlogiczniejszym jest domysł , że to są nasze geny, które pierwotnie chroniły człekokształtne grupy gatunkowe przed konkurencją w walce o środki do życia.
Słuszność tej tezie potwierdza historia ludzkości ociekająca morzem krwi pobratymców, ofiar zwalczania wspomnianej konkurencji .
Ewolucja cywilizacji nie pozbawiła nas owego genu zabijania a jedynie „ucywilizowała” go powszechnym przymusem walki o wszystko, o co zabiegamy.
Walczymy więc indywidualnie o wszystko od szkolnych cenzurek, posad, partnerów życiowych, stanowisk decydenckich, itp., po grupowe /stadne/ korzyści usytuowane w masie społecznej /społeczeństwie, państwie, kontynencie itp./.
Partie polityczne są organizacjami „walki” o władzę, która oprócz zarządzaniem dobrem wspólnotowym jakim jest państwo mają dostęp do mienia wspólnotowego czyli państwowych dóbr materialnych generujących wysokie apanaże partyjnym kadrom lokowanym tam w nagrodę za waleczność na drodze zdobywania władzy.
Dowodem tego jest ostatnia afera obecnego rządu dotycząca rozdzielania pieniędzy z funduszy KPO identyczna jak wcześniejsze afery z obozu Zjednoczonej Prawicy.
W takiej atmosferze zaczyna się prezydentura Karola Nawrockiego, czyli od zapowiedzi ostrego zwarcia z Radą Ministrów. Tłem zwarcia są konstytucyjne kompetencje władzy wykonawczej w Polsce rozdzielonej pomiędzy Prezydentem a Radą Ministrów.
Prezydent zgodnie z jego kompetencjami ma inicjatywę ustawodawczą na równi z posłami, senatorami, radą ministrów / art. 118 konstytucji/. Nadużywa jej niestety populizmem podpisywania owych PROJEKTÓW nazywanych USTAWAMI co wzbudza ów publiczny aplauz ludzi. Bijący brawo obywatele nie są jednak informowani, że podpisywane dokumenty nie są USTAWAMI lecz zaledwie ich PROJEKTEM.
Bokserski nawyk sportowej bojowości p. Prezydenta został przez niego przeniesiony do funkcji prezydenckich, co jest bardzo mało eleganckie /np. wygrażanie premierowi i ministrom/i wyraźne sprzeczne z jego prezydencką rolą.
Gdyby pan Prezydent znał fizyczne reguły „akcji i reakcji” /trzecia zasada dynamiki Newtona/ to by wiedział, że: „każdej akcji towarzyszy reakcja o tej samej wartości i kierunku, lecz zwrócona przeciwnie”.
No właśnie. Co będzie kiedy Rada Ministrów zareaguje właśnie reakcją o tej samej wartości i kierunku, lecz zwrócona przeciwnie”?
Strach pomyśleć!
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka