
NADZIEJA CZY PRZESTROGA?
Demokracja musi funkcjonować w ścisłym respektowaniu Konstytucji tak sytuującej władzę w państwie:
Art. 4. 1. Władza zwierzchnia w Rzeczpospolitej Polskiej należy do Narodu. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
Art. 235. Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Tak więc państwowe władze wykonawcze nie mogą uzurpować sobie żadnych innych uprawnień ustrojowo - władczych ponad te konstytucyjne.
Był już w Polsce prezydent /Lech Wałęsa/ któremu marzył się ustrój prezydencki lecz przegrał i po pierwszej kadencji odszedł w stan politycznego spoczynku.
W podobny ton uderza p. Karol Nawrocki – nowy prezydent – rzucając pospiesznie mało przemyślanymi projektami ustaw wybitnie niekompatybilnymi z polityką finansową rządu prze ku wzrostowi władzy prezydmckiej.
Niepojąco władczy ton prezydenckich akcji politycznych z otwarcie niewybredną krytyką premiera i całej Rady Ministrów, to wielce trudna kohabitacja współistnienia tych urzędów w praktyce.
Obie strony nie respektują zasad współdziałania organów administracji publicznej regulowanych w art. 7b kodeksu postępowania administracyjnego. Artykuł 7b stanowi, iż: w toku postępowania organy administracji publicznej współdziałają ze sobą w zakresie niezbędnym do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego i prawnego sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli oraz sprawność postępowania, przy pomocy środków adekwatnych do charakteru, okoliczności i stopnia złożoności sprawy.
Znamiona konfliktu miedzy tymi władzami świadczą choćby projekty prezydenckich ustaw dotyczące np. Kształtu Centralnego Portu Komunikacyjnego i propozycji zwolnienia z podatku dochodowego rodzin z co najmniej z dwójką dzieci bez konsultacji tego z Radą Ministrów pod kątem zdolności budżetowych państwa. Jednocześnie prezydent artykułuje żądanie podwyższenia budżetu zbrojeniowego.
Zachowania te tak przedstawił Piotr Śmiłowicz /Tygodnik Powszechny nr 33 13-19 sierpnia/ w artykule „Czas Nawrockiego”:
„Nie można wykluczyć, że po zaplanowanych wyborach prezydenckich na rok 2030 znajdziemy się w całkiem nowych warunkach ustrojowych z Karolem Nawrockim wybranym na kolejną kadencję, odpowiedzialnym tylko przed „Bogiem i historią”.”
Czy więc władza zwierzchnia, która w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu nie powinna za pośrednictwem wolnych mediów publicznie i szczegółowo komunikować Suwerenowi o wszystkich intencjach prezydenta?
Przecież taka Rada może istnieć przy mediach jako obywatelski zespół analiz projektów prezydenta, aby natychmiast po ich zapowiedzi poddać je dokładnej analizie logiczno rachunkowej i niezwłocznie zakomunikować o tym narodowi co jest w nich jasne i realne, a co populistyczne.
W takiej atmosferze społecznego nadzoru ze strony Suwerena pan prezydent nie zaryzykował by karkołomnych propozycji podatkowych przy jednoczesnym zwiększeniu wydatków budżetowych.
Jak wiadomo władzą zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej jest Naród, który nie może być mamiony utopią populizmu władzy wykonawczej. A taką wykonawczą władzą jest prezydent !
Brak natychmiastowej, obiektywnej reakcji ciał społecznego opiniowania pomysłów prezydenta powoduje ich wykrzywiony obraz, przesycony populizmem zamiast rzeczowością faktów.
Suweren musi znać realia stanu państwa w miejsce narracji ośrodków public relations (PR), czyli dziedziny zajmującej się odpłatnie budowaniem i utrzymywaniem pozytywnego wizerunku państwa w oczach społeczeństwa.
W obecnej sytuacji mediów publicznych „kupionych” /opłacanych w 100%/ przez reklamodawców biznesu nie spełniają one roli niezależnych i obiektywnych przekaźników polskiej rzeczywistości politycznej w państwie.
To może zrobić tylko bezinteresowny obywatelski wolontariat. To pilne! Czujność to obywatelski obowiązek.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka