Po słynnym faszystowskim pikniku w lesie pod Wodzisławiem Śląskim tak zakomunikowanym zszokowanym Polakom:
„20 stycznia „Superwizjer” TVN wyemitował reportaż o polskim neofaszystowskim podziemiu. Pokazał m.in. obrazki z festiwalu „Orle Gniazdo” (organizowane co roku w Łódzkiem), na którym hajlowano w rytm muzyki i wzywano do zamordowania Donalda Tuska. Oraz z urodzin Hitlera, które wyprawiło w lesie koło Wodzisławia Śląskiego stowarzyszenie Duma i Nowoczesność. Był tort ze swastyką, przebrany za oficera SS szef stowarzyszenia wychwalał Hitlera, Na koniec uczestnicy wznieśli toast, skandując: „Sieg Heil!”, http://wyborcza.pl/7,75398,23020577,polscy-faszysci-czuja-sie-bezkarni-znow-beda-swietowac-urodziny.html - historia się powtarza.
Szok społeczny i oburzenie ową faszystowską demonstracją spowodowały odzew polskich władz potępieniem ruchów neofaszystowskich oraz uruchomieniem prokuratorskiego dochodzenia na rzecz ukarania organizatorów i uczestników tego hitlerowskiego pikniku.
Były obietnice kary. Wypowiedzi prokuratorów także, a kary jak nie ma, tak nie ma. „Dochodzenie trwa” komentuje prokuratura. Trwa czy nie trwa, ale skutku wychowawczego nie widać, bo jak gdyby nigdy nic neonaziści zwołują kolejny zlot ku czci Hitlera.
„Polsce neonaziści czują się bezkarni. W najbliższą sobotę mają zlot na Mazurach. A 21 kwietnia – z kolegami z Niemiec, Hiszpanii, i Stanów Zjednoczonych – będą świętować na Dolnym Śląsku 129. urodziny Hitlera”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23020577,polscy-faszysci-czuja-sie-bezkarni-znow-beda-swietowac-urodziny.html
Jak widać ta zuchwałość naszych, rodzimych neonazistów (neofaszystów) z czegoś wynika. Może z tego, że okazana stanowczość polskich organów ścigania wobec Władysława Frasyniuka i innych osób ze stowarzyszenia „Obywatele pl.” za demonstrowanie wobec władzy nieposłuszeństwa obywatelskiego nie ma zastosowania wobec neofaszystów?
Jako uczestnik coniedzielnych mszy świętych nie usłyszałem też najmniejszego potępienia z kościelnej ambony polskiego neonazizmu (neofaszyzmu), którego członków jakże ciepło witają Paulini na Jasnej Górze. Ci jednak nawet w tym „świętym miejscu” dopuścili się nacjonalistycznej przemocy wobec protestujących przeciw nim „Obywateli pl.” i „Demokratów RP”.
„Po raz pierwszy podczas pielgrzymki kibiców na Jasnej Górze doszło do rękoczynów. Na błoniach klasztornych zaatakowano kilkanaście osób ze stowarzyszeń Obywatele RP i Demokratyczna RP, którzy w milczeniu rozwinęli transparenty z napisami "Chrześcijaństwo to nie nienawiść", "Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo" i "Tu są granice przyzwoitości".
„Na przemian z bluzgami krzyczano i śpiewano o komunistach, co będą wisieć zamiast liści. Przy steku wyzwisk popychani protestujący przeciw nienawiści zostali siłą usunięci z jasnogórskich błoń. Nie było policji – jeden radiowóz parkował kilkaset metrów dalej, w Alejach NMP na wysokości hotelu Mercure - nie reagowali też stojący z kibicami duchowni”.
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,22892661,rekoczyny-na-jasnej-gorze-kibice-zaatakowali-obywateli-rp.html#Czolka3Img
Zawierucha medialna wobec obecnej polityki historycznej polskiego rządu wzbudzona znowelizowaną ustawą o IPN zapowiadającą kary więzienia za mówienie o polskim współsprawstwie w likwidacji Żydów potęguję zainteresowanie polską historią i nasilającą się ksenofobią.
Czynniki oficjalne państwa zaprzeczają temu zjawisku, ale w świetle bezkarnych i śmiałych prohitlerowskich imprez n terenie Polski takie zaprzeczenie brzmi wysoce nieprzekonująco.
Może więc tym razem rząd polski dowiedzie, że nie ma w Polsce tolerancji dla wszelkiej maści nacjonalizmów w tym przede wszystkim neonazizmu.
