folt37 folt37
1225
BLOG

Wstydliwy status Wojciecha Kałuży

folt37 folt37 Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

W Żorach duże zakłopotanie. Miejscowy samorządowiec Wojciech Kałuża, znany i lubiany „swojak” pokazał nagłe twarz obłudnego karierowicza, który po wygranych wyborach do Sejmiku Śląskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej, po ofiarnej kampanii wyborczej pełnej starć z Prawem i Sprawiedliwością i żarliwym demaskowaniem anty samorządowej polityki PiS w państwie, uległ niskiej pokusie awansu, porzucił swój obóz dający mu zwycięstwo i przeszedł do PiS-u, swojego wyborczego przeciwnika po nominację wicemarszałka sejmiku.. 

Przypadek ten ukazuje ludzką słabość ulegania pokusom osobistych korzyści kosztem sprzeniewierzenia się wcześniej głoszonym (bo chyba nie wyznawanych) ideałom politycznych i cnotom obywatelskim okazując pełną pogardę dla pracujących na jego zwycięstwo kolegów z komitetu wyborczego i głosujących na niego zwolenników jego ostrej krytyki konkurencji z PiS, głosami których wygrał wybory. Ten niski moralnie upadek i spowodowany nim społeczny ostracyzm nie powstrzymał tego pana przed tym upadlającym krokiem.

Poziom oburzenia a Żorach demonstrują tylko wyborcy kandydatów z KO przy dość wymownej obojętności szerokich rzesz mieszkańców, którym widać jest obojętne jakiej moralnej proweniencji jest ich nowy wicemarszałek śląskiego sejmiku zasiadający tam w wyniku podstępnego manewru wyborczego udawania krytyka PiS, by głosami anty pisowskich wyborców wzmocnić władzę właśnie tegoż krytykowanego PiS. Czyż może być większe oszustwo polityczne wyborców? Poza skrytobójstwem, nie może!

Zbyt cicho jest w Polsce o tym żorskim casusie oszustwa politycznego, może z powodu nagminności takich zachowań w polskiej polityce, tak wyraźnie obecnej dzisiaj w procesie dokonywanych reform ustrojowych naszego państwa kadrowo „przypieczętowywanych” przecież karierami nowych nominacji wielu ludzi „moralnie wyzwolonych” ze skrupułów etyki zawodowej. Szczególnie licznie ma takie zjawisko miejsce w polskim wymiarze sprawiedliwości.

Na tle powyższego sztuczne wydają się więc zastrzeżenia państwowych nominatów nowych kadr w instytucjach wymiaru sprawiedliwości epatujących „oburzeniem” na socjalistyczne kadry – np. w sądownictwa – z nominacji PZPR kiedy sami posługują się identyczną do PZPR „filozofią” etatyzowania instytucji państwowych.

Kontynuując ów moralizatorski ton notki można zaryzykować tezę, że takie polityczne praktyki „tasowaniem kadrami” stępiają etykę polityczno-zawodową w obrębie kadr instytucji państwowych prowadzących – w skrajnych wypadkach – do afer polityczno-korupcyjnych na wysokich szczeblach państwa w imię usprawiedliwiania wyimaginowanych wyższych racji państwowego interesu.

Historia uczy, że te wyimaginowane wyższe racje państwa mające usprawiedliwiać wszelkie odstępstwa, dopasowywania, itp. „instrumenty” naprawy państwa, zawsze odnoszą skutek przeciwny od zakładanego, z prostego powodu ułomności ludzkich charakterów łasych na osobiste korzyści nawet za cenę utraty twarzy „człowieka przyzwoitego”.

Mimo, że wszyscy zgadzają się z reguła, że warto być przyzwoitym, to jednak dla własnych korzyści bardzo wielu z tego rezygnuje.

O tym koniecznie trzeba pamiętać!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka