Recepta na teraz

Ranny lew jest groźny. Podobnie dobijany sankcjami Putin. Tyle że ten ostatni może tylko bezsilnie ryczeć, lub użyć broni jądrowej, czym przypieczętuje zagładę Rosji.

Rosyjskie media już przebąkują czy nawet mówią otwarcie ustami ekspertów i prowadzących o denazyfikacji Polski I NATO. Pytanie czy jest to nieodpowiedzialne ględzenie pod publiczkę, czy za przyzwoleniem góry. Chociaż wielkiego znaczenia to nie ma, bo raczej jest to li tylko aspekt propagandowy dla użytku wewnętrznego.

Rosja wojnę z Ukrainą przegra, a właściwie już przegrała, ograniczając swoją „operację wojskową” do Donbasu. Czyli skrócenie apetytów do realnych możliwości rosyjskiej armii. I to jest ich być albo nie być bo pozwala zachować twarz Rosji, mocarstwu i „niezwyciężonej” rosyjskiej armii. Śmiech dla świata i wiara dla Rosjan.

Wracając do rakiet o zasięgu 70 km przyobiecanych przez USA. Ukraińcy dali USA gwarancję, że nie użyją nowych systemów do uderzenia na terytorium Rosji.

Obustronny błąd. Ukraińcy powinni aktualnie, już, zniszczyć infrastrukturę na terenie Rosji, 300 km w głąb od swojej granicy. Uczynić ten pas martwym i tym samym odciąć rosyjskie wojska na Ukrainie od jakiegokolwiek zaopatrzenia, otoczyć i zniszczyć. Taki powinien być teraz zamysł i strategiczny cel. Półśrodki (rakiety o zasięgu nie sięgającym Rosji) już nie wchodzą w grę.