Władysław Frasyniuk na łamach GW stwierdził, że zrezygnował z kierowania próśb do opozycji by się zjednoczyła i obaliła rządy PiS, opozycja jest bowiem wewnętrznie skłócona i nie myśli perspektywicznie podczas gdy Jarosław Kaczyński myśli i działa perspektywicznie - sic!!
W związku z powyższym Władysław Frasyniuk postanowił zaapelować do polskiej młodzieży , z bardzo intrygującą i zarazem bulwersującą narracją :
"Słuchajcie z uwagą wystąpień Morawieckiego, przeczytajcie fragment życiorysu, kiedy mówił, że rzucał koktajlami Mołotowa. Przypominam, został premierem. Zastanówcie się, może warto "
I dalej wykorzystując swe "profetyczne zdolności" peroruje - za parę miesięcy ludzie wyjdą na ulicę i obalą ten rząd , taką ma nadzieję:
"Raczej liczę na to, że za parę miesięcy nadejdzie dzień, w którym ludzie wyjdą na ulicę i zmiotą ten rząd, bo okaże się, że nie ma pracy, a poziom ich życia drastycznie się obniżył"
Czy taki scenariusz może się ziścić ? Oczywista , że może, ale ludzie młodzi , rozsądni widzą, że ten rząd jednak stara się utrzymać w miarę poziom zatrudnienia, wspierać przedsiębiorców przez wprowadzenie odpowiednich ustaw, a niewykluczone ,że będą i kolejne przedsięwzięcia adekwatne do zmieniającej się ekonomicznej rzeczywistości.
Obecny rzą stara się robić wszystko by spłaszczyć tę ekonomiczną falę tsunami spowodowaną pochodem po świecie patogenu COVID-19. Czy ta ewentualna czarna perspektywa kreślona przez Władysława Frasyniuka spowodowana jest błędnymi posunięciami obecnej władzy, jej chybionymi decyzjami ?
Otóż nie, ten czarny scenariusz , który rysuje W.Frasyniuk , to przysłowiowy dar niebios , na który czeka licząca i łudząca się totalna opozycja , że początek tego scenariusza zacząłby się realizować wtedy, gdy zaplanowane byłyby wybory na prezydenta RP ( stąd ta propozycja terminu wyborów w maju 2021 ).
Władysław Frasyniuk zapomniał ująć w swym scenariuszu jeszcze kolejnej plagi sprzyjającej totalnej opozycji , mianowicie suszy, która może się nieźle dać we znaki rolnictwu, to zapewne także wina Jarosława Kaczyńskiego, bo przecież nie Donalda Tuska - chociaż faktycznie w tym wypadku zarówno formacja D.Tuska jak i PiS niewiele zrobili, a problem suszy nie pojawił się dzisiaj.
Rekapitulując i odnosząc się do apelu Władysława Frasyniuka - jest czymś haniebnym i paskudnym , aby w ten sposób budować narrację wśród młodzieży i wzywać ich do walki z rządem za pomocą koktajli Mołotowa , a nie wykorzystując demokratycznych zasad konkurencji na politycznym polu za pomocą wyborczej kartki...