25 lat koncertu Jazz na Starówce
25 lat koncertu Jazz na Starówce
frankunderwood frankunderwood
3124
BLOG

LGBT+QWERTY naruszyło wczoraj moją strefę wolności.

frankunderwood frankunderwood LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 217

            Chciałbym w króciutko opisać moje wczorajsze spotkanie 3 stopnia z przedstawicielem LGBT+QWERTY. Jak zwykle w lipcowa i sierpniową  sobotę, godzina basenu, a następnie Warszawska Starówka na rowerze jeśli jest sprzyjająca aura . Nie jestem bowiem cyklistą zakapiorem i na rowerze jeżdżę dla przyjemności.

            Ad rem , nic nie wiedziałem , że o 16:00 na Placu Defilad jest jakaś lewicowa masówka mającą na celu poprzeć "idee" ostatniego  Marszu Równości , tego z Białegostoku.
Na Starówkę dotarłem tuż przed rozpoczęciem koncertu , wówczas zerknąwszy w newsy na smartphonie  dowiedziałem się o tej wspomnianej wyżej "masówce" - duża przenośnią z tą masówkaa bo przecież przejeżdżałem Świętokrzyską obok placu Defilad i nie zaobserwowałem, żadnych tłumów z logo LGBT+QWERTY, wręcz przeciwnie spokojna atmosfera ,luz,  ludzie siedzą w kawiarnianych ogródkach, konsumują i popijają piwko - jednym słowem weekendowa idylla.

            Wtem obok mnie i mego pojazdu przewinęła się ciekawa osoba, rzuciłem okiem pierwszy raz i ujrzałem  z tyłu kobietę , nieźle ubraną, klasyczna sukienka letnia z żorżety lub podobnej tkaniny, w ciekawe wzory , długa, do tego czółenka na półobcasie ( żaden badziew, też markowe, ale na pewno nie Manolo Blachnik,  Louboutin czy Choo ) , włosy - kasztanowy  balejaż .Koncert się jeszcze nie rozpoczął -  dziś Ashley Henry Quartet z Londynu - niezły jazz , na sobotnie letnie popołudnie skropione nieco przelotnym deszczem , ale za to przyjemnie bo nie tak parno. Tymczasem kątem oka zauważyłem, że wraca pani, która mnie uprzednio minęła  i teraz już mogłem się nieco precyzyjniej przyjrzeć, a przede wszystkim przysłuchać . Konwersowała z kimś przez telefon i właśnie ten tembr głosu zdradził , że nie mam do czynienia z osobą płci pięknej tylko zwykłym transwestytą.Ciekawe jak określiłby tę postać autor Transatlantyku, bo puto w tym przypadku byłby chybioną ilustracją...
            Dlaczego zatem użyłem w tytule notki , że ktoś naruszył strefę mej wolności , przecież mijały mnie inne osoby młode , starsze, ano dlatego , że gdy ten koncert w końcu odpalił ten transwestyta defilował w tę i z powrotem, robiąc kółka i co ciekawe w otoczeniu epsilon < 4 m, ba robił to w sposób bardzo wyzywający wręcz prowokacyjny. Osoby, które stały obok mnie widać było , że były zdegustowane , podobnie jak ja , ponieważ przyszliśmy na Rynek Starego miasta w jednym celu , by się raz na tydzień odchamić i wysłuchać dobrze zapowiadającego się jazzowego pianistę z Londynu, a nie oglądać na wybiegu jakiś niedobitek z manifestacji z Placu Defilad - wymienialiśmy tylko porozumiewawcze spojrzenia bez jakichkolwiek komentarzy. Ten brak zwracania uwagi wśród audytorium dzisiejszego koncertu był zapewne powodem odpłynięcia tej wyzywającej osoby, a wówczas  można  było stwierdzić, że na pewno nie koncert był przyczyną jego wizyty na Rynku Starego Miasta ...

             Konkludując ta ofensywa lobby ma na celu narzucenie polskiemu społeczeństwo , że jest ta grupa ( mowa o lobby LGBT+QWERTY ) dyskryminowana i ten jazgot ma na celu jedno , by uzyskać kolejne przywileje - tak przywileje , a nie prawa , bo nasza ułomna konstytucja z 1997 roku nie dyskryminuje żadnego przedstawiciela tej grupy społecznej. O jakich przywilejach mowa ? Gdy wróciłem do domu i włączyłem TV i przełączyłem na Studio Polska i usłyszałem pana z opcji Zielonych jak perorował , że Polska nie jest awangardą jeśli chodzi o podejście w kwestii osób z grupy LGBT+QWERTY ponieważ nie chce zalegalizować adopcji dzieci parom homoseksualnym - sic !. Przełączyłem na sport i obejrzałem sobie niezły półfinałowy pojedynek turnieju ATP w Atlancie, chcę mieć spokojny sen ;-)

PS

Niestety nie zrobiłem fotki,  miałem zahamowania i nie chciałem być nachalny, poza tym mogłem właśnie sprokurować sytuację , na której zależałoby właśnie temu transwestycie.

W kwestii poglądów na gospodarkę - liberalne, w domenie obyczajowości- konserwatywne, otwarty na poglądy innych, przeciwnik wszelkiej politycznej poprawności, koniunkturalizmu, permisywizmu i szeroko rozumianego lewactwa. Wielbiciel jazzu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo