Życie jest krótkie i sztuką jest w nim osiągnąć wszystko. Oczywiście wszystko po trochu. Tak jak w WZ-ce. Fajne jest to wilgotne ciasto na spodzie, ale i fajne jest to puszyste ciasto czekoladowe. Pyszna bita śmietana i lśniąca polewa z czekolady. A na to krem i pyszna wisienka. Wszystko razem i nic nie istnieje jedno bez drugiego...
Fajnie jest się zrealizować zawodowo, a przy tym emocjonalnie tworząc trwałą rodzinę, a przy tym ekonomicznie i intelektualnie... Coś takiego jak Bil Gates. Stworzył trwałą firmę, a kiedy już zaczęło się to wszystko jakoś kręcić, pomyślał o rodzinie. Piękną żonę – Melindę dobrał sobie mądrze, wysyłając jej oświadczyny w postaci algorytmu. Rozwiązała go i przyjęła oświadczyny. W ten sposób już z założenia wyeliminował wszystkie te kandydatki które uważają, że różniczka jest wtedy gdy pani w sklepie wydaje niewielką resztę z 50 zł - właśnie różniczkę :) A całka jest wtedy gdy koleżanka oddaje po imprezie całą - stąd całka -bluzeczkę. Słowem wszytkie te kobiety, które by mówiły , Bil ja się nudzę.... Być może nawet kobiety o wyskim IQ ale jednak genetycznie głupie. Myślę że każdy z nas zna kogoś takiego, i przyzna że połączenie wysokiego IQ z głupotą jest niebezpieczne a z brakiem moralności - niesmaczne.
No i dzięki temu nie słyszy się o skandalach w rodzinie Gatsów, o rozwodach, o zdradach, o rozszarpywanych emocjonalnie na kawałki dzieciach, jak to lansują na stronach kolorowych gazet, niedojrzali celebryci. Gatesowie po pracy prowadzą fundację, działają społecznie, wychowują dwie córki, mimo kryzysu firma jakoś im się kręci... No właśnie – udane życie.... :)
Nie słychać żeby Bil kupował impulsywnie kolejne Maserati, i Lamborghini. Nie widać go przy stołach Monte Carlo przegrywającego miliony w objęciach aktoreczek. Prowadzi normalne życie. Teraz trochę się wycofał z firmy czego nie potrafi zrobić większość mężczyzn prowadzących biznes *. Ale żeby takie było nasze życie trzeba znaleźć tzw. złoty środek.
A złoty środek wymaga trzech rzeczy:
1)rozumu,
2)kultury wyniesionej z domu, rozumianej jako tradycja i metodyka dobrego, skutecznego działania w różnych okolicznościach życia.
3)wytrwałości w działaniu.
I jeśli te trzy elementy współgrają to nie przeszkodzą nam żadne okoliczności zewnętrzne ani paradoksalnie żadne - największe nawet pieniądze.
*Gianni Angelli – rządził firmą FIAT aż do śmierci w 2003 doprowadzając ją na skraj upadku. No tak, ale czy mogło być inaczej skoro jego odpowiedzią na spadek jakości i sprzedaży we Włoszech było „dogadanie się” z mafią i.... wprowadzenie ceł zaporowych na porządne zagraniczne marki takie jak Audi.
Proste :) No i właśnie autem marki Audi przyjechał na jego pogrzeb premier Włoch... Piękny, siarczysty policzek :)) Szkoda tylko że pośmiertny....
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
