Nominowani przez władzę na stanowiska kierownicze w sądach skutecznie zaczynają wdrażać wolę rządzących co do wydawanych wyroków. Oto sędzia Dominik Czeszkiewicz, który uniewinnił działaczy KODu w sprawie suwalskiego wiecu wyborczego pani Anders pod przykrywką otwarcia wystawy o jej Ojcu, dowiedział się, że ma postawione dwa zarzuty dyscyplinarne. Jeden dotyczy rzekomo rażąco późnego terminu przesłuchania małoletniej dziewczynki, choć została ona przesłuchana już drugiego dnia. A drugi, że się nie dokształca, a powinien, bo cztery lata temu miał kilka uchylonych orzeczeń. Ciekawe czy wobec rządowych czy prezydenckich faworytów, którzy zazwyczaj mają w dorobku przekroczenie średniej zmienianych w apelacji wyroków, z Julią Przyłębską na czele, są wyciągane podobne konsekwencje?
"Powiem szczerze, ja to oceniam jednoznacznie, ktoś chce zrobić jakąś pokazówkę, żeby reszta orzekała po myśli wiadomo kogo - mówi sędzia Czeszkiewicz" za https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zemsta-za-uniewinnienie-dzialaczy-kod/fdzzcnx.
Wyrok sędziego Czeszkiewicza został uchylony przez prezesa Sądu Okręgowego Jacka Sowula, mianowanego przez Ziobrę, ale jak widać władzy to było za mało. Potrzebowała mocniejszego sygnału do tych, którzy rzekomo niezależnie od niej mają orzekać.
Po sprawie polickiej, o której wczoraj pisał Kuba Rozpruwacz o 22.01, to już kolejny przypadek, w której niezadowoleni z wyroku rządzący dobierają się do niezawisłych sędziów.
I mamy już pożądane przez Dobrą Zmianę efekty, gdy sędzina, nawet do końca akt nie przeczytawszy, aresztuje ważnego posła głównej opozycyjnej partii.
No bo czemu się dziwić, że sędziowie nie chcą podpaść władzy, gdy czeka ich za niezawisłe orzeczenia tylko upomnienie, nagana, obniżenie uposażenia albo nawet wydalenie z zawodu. Zresztą po co mają wydawać sprawiedliwy, ale antyrządowy wyrok, skoro i tak zostanie on uchylony w wyższej instancji, obsadzonej przez ludzi Ziobry?!
W takiej sytuacji do wyborów PiS jest w stanie zapuszkować wielu dysydentów z Tuskiem na czele, a o to przecież idzie rozgrywka.
Jedyna nadzieja w państwach zachodnich, bo takie ekscesy z pewnością nie zostaną pominięte przez Trybunał Sprawiedliwości rozpatrujący zapytanie irlandzkiej sędziny czy proces przed polskim wymiarem sprawiedliwości będzie sprawiedliwy.
Bo przecież nie chcemy, żeby nad Polską zapadła kolejna noc.
