geoal geoal
2833
BLOG

Ad-verbum jak żona Cezara

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 132

Mamy za sobą dwa odcinki serialu Dr Cieszewski błędnie wskazał pozycję brzozy, a autor zapowiada dalsze.
Sam tytuł mówi wszystko, bez zbędnego tłumaczenia i wdawania się w szczegóły bloger o nieznanych kwalifikacjach zawodowych przeanalizował pracę, wykonaną przez zespół specjalistów zUniversity of Georgia. Nie można od razu dyskredytować autora za podjęcie tematu, czynić wyrzutów z nieznanych kompetencji, wszak każdy z Nas niejednokrotnie zabierał głos w dziedzinach, w których nie ma przygotowania zawodowego, doświadczenia, lecz posiada intuicję, zdrowy rozsądek, doswiadczenie życiowe. Ten ostatni argument zajął poczesne miejsce nawet w orzecznictwie w sądach. Reasumując, można zabierać głos, pisać teksty na podstawie własnych wyobrażeń o otaczającej rzeczywistości, jednak gdy przygotowuje się artykuł polemiczny, zarzucajacy adwersarzowi popełnienie konkretnych błędów należałoby dochować maksymalnej staranności podczas przygotowywania własnego, krytycznego tekstu. Wskazanie ewentualnych błędów ortograficznych, stylistycznych powinno nastąpić nie tylko po sprawdzeniu w słowniku języka polskiego, frazeologicznym, ale nawet wypadałoby zajrzeć do słownika staropolszczyzny celem uniknięcia kompromitacji. Żona Cezara musi być wolna od cienia podejrzeń.
Po zapoznaniu się z pierwszą częścią analiz autora poświęciłem chwilę uwagi w tekście Niekwestionowany mistrz suspensu  i mimo podtrzymywania swych ustaleń, rozwiniętych w kolejnym tekście, pewnie zbyłbym kolejny odcinek milczeniem, gdyby nie pewne ciekawe kwestie, które pojawiły się podczas czytania tłumaczeń autora.
W największym skrócie, w części pierwszej ad-verbum  dokonał analizy zdjęć satelitarnych, tj. nie tyle zdjęć co mapy google maps oraz zrzutów ekranowych z prezentacji prof. Cieszewskiego, skutkiem czego odnalazł na nich bramę wjazdową na działkę Bodina oraz worki ze śmieciami, przy czym ich kupka nr 2 zalegała sobie zaraz za bramą, tarasując wjazd. Wbrew powszechnie przyjętemu przebiegowi zdarzeń, autor dopytywany w komentarzach, przedstawił swoją całościową koncepcję, cechującą się nowatorskim podejściem do tego problemu. Bodin w chwili przelotu nie przebywał na swej działce, w pobliżu budy i samochodu, lecz w związku z zabarykadowaniem bramy wjazdowej śmieciami, samochód był na zewnątrz tuż koło garaży.
Pomimo obiekcji i pytań ad-verbum podtrzymał tę opinię, a jego kolejny tekst czyli część druga   oprócz rozszerzenia metod zweryfikowania i zakwestionowania referatu prof. Cieszewskiego w opisie metody numer 3 ponownie powołał się na swoje ustalenia z wcześniejszego tekstu. Dwa cytaty dla potwierdzenia przebiegu wydarzeń prezentowanych w koncepcji ad-verbum

"Ustalił Pan gdzie w chwili przelotu samolotu był Bodin?"
Przecież zeznał, że wyprowadzał samochód z garażu. Zakładam, że jest Pan przygotowany do dyskusji i wie Pan gdzie jest ten garaż.
AD-VERBUM4.11 13:09

http://eska.salon24.pl/545587,profesora-cieszewskiego-granat-w-szambo 

Wypowiedź Bodina zarejestrowana bezpośrednio przez A. Gargas w filmie "Anatomia upadku":
"Szedłem w dół do samochodu i kiedy już podchodziłem do swojego auta, to w tym momencie samolot przeleciał nad moja głową"
Oraz dwa kadry ilustrujące słowa Bodina. Na pierwszym Bodin pokazuje jak schodził drogą w dół i gdzie upadł. (na naprawionej drodze z której usunięto śmieci i bramę). Drugi kadr przedstawia wcześniejsze zdjęcie (sprzed okresu w którym uporządkowano teren) wraz z samochodem stojącym przed bramą.
Z powyższego wynika, że w dniu katastrofy samochód Bodina nie stał na działce. Bodin zostawił go na drodze wjazdowej przed bramą, a przyczyną tego była najpewniej pryzma śmieci zalegająca na działce bezpośrednio przy bramie. Samochód Bodnia nie wygląda na pojazd zdolny do przedostania się przez śmieci widoczne na poniżej zamieszczonym zdjęciu.

Tym samym mój opis sytuacji na działce Bodina w dniach 11.04 i 12.04 jest prawidłowy - zresztą jest on potwierdzony szeregiem zdjęć, na przykład takim:

AD-VERBUM 00:44
http://adverbum.salon24.pl/545762,dr-cieszewski-blednie-wskazal-pozycje-brzozy-cz-2
Każda osoba uznająca prawidłowość i rzetelność opracowania ad-verbum musi zdawać sobie sprawę, że zarazem lokalizuje Bodina rankiem 10.04.2010 za bramą (tą widoczną powyżej) skąd obserwował przelot Tupolewa, a leżąc na ziemi pod płotem widział wszystko co działo się przy brzozie. Jeśli umieścimy go koło jego budy to cała praca sypie się jak domek z kart, analogicznie jak złamanie brzozy przez 5.04.2010 niweczy podany w oficjalnych raportach przebieg katastrofy.
Tak więc Bodin stał koło tego samochodu, była też wcześniejsza wersja, że dopiero co wyprowadził auto z garażu po lewej. Do tych wniosków autor doszedł po analizie filmu Anatomia Upadku.

Przypomnijmy więc dla kontrastu inne wypowiedzi tego świadka:

1. W relacji zawartej w książce "Ostatni lot. Przyczyny katastrofy smoleńskiej".
- Z mgły wyskoczył prosto na mnie wielki biały odrzutowiec. Byłem przerażony. Samolot leciał kilka metrów nad ziemią. Kiedy upadłem, słyszałem trzask łamiącego się drzewa. Podniosłem głowę i zobaczyłem opadającą koronę brzozy rosnącej przy mojej daczy. W powietrzu wirowały kawałki dachu zerwanego przez podmuch silników. Wszędzie fruwały śmieci, które od dłuższego czasu starałem się zebrać z działki na jedno miejsce, żeby w końcu je wywieźć- mówił.

2.Kpt Marcin Maksjan odczytujący następujący fragment oficjalnych zeznań w prokuraturze:
Zobaczyłem samolot lecący nisko, który szedł równolegle do ziemi na wysokości mniej niż 10 metrów. Samolot leciał ze wschodu na zachód w stronę lotniska. Przelatując nade mną tenże samolot włączył dopalanie. Od tego jak samolot włączył dopalacz, od strumienia powietrza wydostającego się z turbiny, upadłem obok swojego samochodu. Dokładniej, ułożyło mnie na plecach twarzą do góry. Po czym zobaczyłem, jak ten samolot, wg mnie lewym skrzydłem, zahaczył o pień brzozy. Brzoza miała wys. ok. 15 metrów, a skrzydło zahaczyło o pień na wysokości 7-8 metrów. Od uderzenia skrzydłem samolotu, pień drzewa przerąbało na dwie części i wierzchnia część drzewa upadła w kierunku wschodnim”.

To ostatnie zeznanie jest o tyle istotne, że NPW zacytowała je jako argument obalający rewelacje prof. Cieszewskiego: brzoza złamała się przy przelocie samolotu, więc wcześniej była cała. Można przerzucać się argumentami o ocenę rzetalności zeznania świada, widział, słyszał, poczuł itd. Zwraca uwagę fragment o upadku na ziemię spowodowanym gazami wydobywającymi się z silników. Czy rzeczywiście te gazy mogły przewrócić Bodina?.
Prof. Artymowicz poświęcił sporo uwagi w swych analizach możliwości uszkodzenia samej budy na działce przez gazy z silników odrzutowych oraz w wyniku fali związanej z przemieszczaniem się skrzydła samolotu, jako elementu położonego najbliżej brzozy. Wynik analiz negatywny czyli nisko (3-6metrów) przelatujący samolot, posiadający skupiony stożek rozproszenia gazów silnikowych nie mógł zniszczyć budy.
Nie znajdziemy tam odpowiedzi na pytanie czy jednak taki przelot nie mógł spowodować upadek człowieka, wszak wiadomo, że konstrukcje budynków są zwykle solidniejsze :-).
I w tym miejscu zaczyna robić się ciekawie. Szukając odpowiedzi na to pytanie skorzystałem z zdjęcia satelitarnego z 12.04 a  osoba, która je opublikowała dodała tory lotu samolotu oraz schematyczne rysunki TU-154M oraz IŁa (w skali zdjęcia). Poniżej wycinek tego zdjęcia, dodana sytwetka tupolewa, wystarczy ją przesunąć w lewo, by była w pozycji "Do złamania skrzydła".

Zadajmy sobie pytanie czy TU-154M lecący po kursie wyznaczonym zieloną linią mógł przewrócić Bodina stojącego za bramą, prawie przy drodze biegnącej od widocznych u dołu hal?.Pytanie pomocnicze: Gdzie musiałby stać człowiek by gazy wylotowe z silników, znajdujących się przy ogonie, przewróciły go na ziemię, a dopiero później złamały brzozę. Wielkość stożka rozproszenia gazów wylotowych z silników proszę szukać u prof. Artymowicza, on jest specjalistą od lotnctwa.
I proszę pamiętać, że Bodin dla prokuratury a ad-verbum dla niektórych salonowiczów jest wiarygodną postacią, która zadała kłam niecnym knowaniom kowboja z Georgii. Być może w zapowiadanej części trzeciej monografii ad-verbum znajdziemy odpowiedz na te kwestie.

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (132)

Inne tematy w dziale Polityka