Rosyjscy bikerzy z klubu "Nocne Wilki" *, uczestniczący w rajdzie motocyklowym Moskwa-Berlin, w niedzielę dotarli do Katynia, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina.
Motocykliści przyjechali do Lasu Katyńskiego koło Smoleńska przed południem. W obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej - złożyli kwiaty.
http://www.rp.pl/artykul/153228,1196521.html
Jaka piękna katastrofa ;-)
Afera z tymi Nocnymi Wilkami, czyli podpucha Putina pięknie Rosjanom wychodzi, dlaczego?
Ano dlatego, że nie ma państwa polskiego, a przynajmniej nie ma świadomego i odpowiedzialnego rządu, który by za to państwo odpowiadał. Jeśli chodzi o zamierzenia niejakich Wilków z Rosji, to przecież istnieją odpowiednie procedury, które polski rząd obowiązują, do których nawet stara się odwoływać z okazji organizowanych spontanicznie marszów w dniu 11 listopada, więc dlaczego teraz te rządzące sieroty tak się miotają?
A przecież można było przyklasnąć inicjatywie naszych motocyklistów od Rajdów Katyńskich i wszystko nabrałoby zupełnie innego wymiaru, już nie mówiąc o formie. Jak na razie sprytem i rozsądkiem mogą się pochwalić Rosjanie.
Żałosne to wszystko i przygnębiające :-/
* "Nocne Wilki” to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Trasa ich rajdu ma prowadzić z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. Liczy 6 tys. kilometrów.
Inne tematy w dziale Polityka