Romuald Kałwa Romuald Kałwa
251
BLOG

Intelektualne MMA: Krzysztof Karoń vs Gabriel Maciejewski - będzie debata?

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Kultura Obserwuj notkę 19

Tekst nawiązuje do filmu Krzysztof Karoń w sporze z Coryllusem o "etosie pracy", antykulturze i wolności? 

https://www.youtube.com/watch?v=WSf8Bnu9UcM&lc=Ugy4vPhtnUldmm45tel4AaABAg.9MCcoRl0o3z9MEfwHbNaUt 

Mój komentarz - Widzę próbę wywołania konfliktu przez Rolę - najstraszniejsze są wojny bratobójcze - Gabriel Maciejewski niepotrzebnie czepia się Karonia - Karoń "źle" - w podzięce, interpretuje działalność środowiska Maciejewskiego - takie konflikty są zupełnie bez sensu, i niczemu nie służą Marcin. Nie umiesz prowadzić debat, z których często nic nie rozumiesz. Pozdr

Michał Szkuta - Na jakiej podstawie takie zaskakujące twierdzenia? Skąd takie posądzenia i ocena sytuacji oraz tak przedziwna interpretacja wypowiedzi Coryllusa i p. Krzysztofa? Wystarczy przecież uważnie przeczytać i posłuchać, co mówią pan Maciejewski i pan Karoń, żeby dojść do jedynie słusznego wniosku, że ich poglądy na wiele spraw różnią się diametralnie i nie sposób znaleźć jakiejś stycznej, czy tym bardziej pola wspólnego w tym zakresie. To nie sztuczny konflikt lecz najzupełniej realny, no chyba, że ktoś neguje proste i oczywiste fakty. Wypowiedzi p. Maciejewskiego i p. Karonia są jednoznaczne, pozostają realnie i rzeczowo w kontrze do siebie, i nie pozostawiają pola do żadnej innej interpretacji.

Mój komentarz - Rozumiem, czyli powyższy film powstał, bo chciał tego Krzyszof Karoń

Tym, co łączy Maciejweskiego i Karonia, jest to – że obaj nie lubią przyznawać racji interlokutorowi. Obaj są uparci, przekonani o własnej nieomylności – intelektualnie agresywni.

Gabriel Maciejewski jest marksistą? Nie żartujmy.

Tak się nie prowadzi polemik. Nie obrzuca gównem rozmówcy.

Maciejewski pisze o „etosie frajdy”. Niestety, Karoń może się wściekać, ale każdy chce się realizować, tak jak właśnie robi to Krzysztof Karoń, który na wszystkich wrzeszczy: „do roboty!”.

Tymczasem z tej roboty musi coś wynikać – dobra zapłata, i czy to się Karoniowi podoba, czy nie – fajna atmosfera w pracy – nikt nie chce mieć nad sobą mobbingującego bata. Fajnie jest robić to, co się lubi, jak robi to Krzysztof Karoń.

Etos pracy to piękna rzecz. Szczytna. Ale nie w systemie pańszczyźnianym, w którym żyjemy. Ludzi, co pokazał kapitalizm, napędza zysk. Są w stanie wiele wycierpieć, gdy godnie zarabiają, a nie za miskę ryżu, i żaden etos pracy tu nie pomoże.

Reasumując – etos pracy to poezja, rzecz szczytna, i piękna. Ważna.

Maciejewski, przyznaję, za bardzo czepia się Karonia, jednak pisząc o „etosie frajdy”, również ma rację. Mój wujek śp., nowoczesny rolnik, lubił to, co robił, bo napędzała go wolność (tak znienawidzona i uproszczona przez Karonia), jaką dawało mu prowadzenie wielohektarowego gospodarstwa rolnego – niezależność od bata szefa/dziedzica – samodzielność w podejmowaniu decyzji, robienie przerw wtedy, kiedy chciał, itd.

Często ludzie w dyskusji złośliwie interpretują to, co mówi „przeciwnik”. Debata pomiędzy Maciejewskim i Karoniem, której intencje tutaj widzę, nie ma większego sensu.

Wolność, nie oznacza anarchii, niszczenia innych, itd. Każdy może ją rozumieć na swój sposób. Ale może oznaczać. Inna jest wolność według Korwina, inna według Jana Pawła II.

Tymczasem, z tego co widzę, to Gabriel Maciejewski ciężko pracuje na swój sukces. Czy to źle, że to co robi, przynosi mu frajdę?

Tak już jest, że ludzie chcą awansować społecznie, mieć wyższy status, który jest premiowany przez społeczeństwo na różne sposoby – zaszczyty, zarobki, hipergamia.

Z etosem pracy musi się wiązać etos pracodawcy, etos uczciwych rozliczeń, etos nieoszukiwania, etos bycia pomocnym, etos uczynności, etos docenienia, etos nierobienie innym tego, co tobie nie miłe.

To dlatego ludzie w 2004 uciekali autobusami z Polski, gdzie słyszeli: na twoje miejsce jest dziesięciu. To dlatego nie chcą wyjść z Unii Europejskiej i dlatego Korwin-Mikke nigdy nie wygra wyborów. Bo co Korwin ma do zaproponowania? Wyzysk, i najniższą krajową? A później wielu się dziwi, ze PiS wygrywa wybory.

Jak wytłumaczyć etos pracy biednym zatrudnionym, tzn. pracującym, ktróych nie stać na godne życie? A później te otwarte budzie, że ludzie chcą wyjeżdżać z Polski, a wielu nigdy tu nie wróci.

A zresztą, co mi tam. Jak Karoń i Maciejewski chcą się bezsensownie żreć ze sobą, to niech się żrą. To dla obu świetna reklama. Pewnie sprzedadzą więcej swoich książek. Przydałby się jednak etos uczciwej debaty, gdzie celem jest porozumienie, a nie dowalenie drugiemu.


https://www.youtube.com/watch?v=WSf8Bnu9UcM&lc=Ugy4vPhtnUldmm45tel4AaABAg.9MCcoRl0o3z9MEfwHbNaUt

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura