Kolaż: Romuald Kałwa
Kolaż: Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
163
BLOG

Grupa UNC1151 – sąsiedzi nie lubią Polski

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Polityka Obserwuj notkę 0

To hakerzy powiązani z Rosją z cyberszpiegowskiej grupy UNC1151 są odpowiedzialni na cyber ataki, a w ramach akcji „Ghostwriter” prowadzą kampanię dezinformacyjną, m.in. na podważeniu sensu obecności amerykańskich żołnierzy na wschodniej flance NATO.

Szef MSZ Zbigniew Rau powiedział, że sprawa ataków jest poważna, a odpowiedzią na cyberatak powinny być cybersankcje.

Tymczasem ukazał się Report Madiant na ten temat, do pobrania: https://www.fireeye.com/content/dam/fireeye-www/blog/pdfs/unc1151-ghostwriter-update-report.pdf

Problem w tym, że jeszcze nie ma pewności, czy cyberataków dokonała sponsorowana przez rosyjski rząd grupa UNC1151. Na razie wiele wskazuje, że to „oni”. Jak czytamy w raporcie, dezinformacyjne komunikaty grupy kierowane są głównie wobec mieszkańców Litwy, Łotwy, Estonii i Polski, jak też innych państw. Podważana jest m.in. obecność NATO na wschodniej flance. Celem jest również zdyskredytowanie polskiego rządu w polskim społeczeństwie oraz poszerzenie istniejących wewnętrznych podziałów politycznych.

Włamywano się m.in. do systemów CMS (które ma każdy portal informacyjny, także ten, który Państwo czytają), treści zmieniano na półprawdy – kłamstwa półprawd manipulują najbardziej, bo zwykły człowiek pomyśli: „A może coś w tym jest?”.

Treść postów była głównie rozpowszechniane za pośrednictwem Twittera, Facebooka i/lub Instagrama. Przykłady:

29 października 2020 Joanna Borowiak z PiS miała opublikować na Twitterze wpis, gdzie działaczy proaborcyjnych nazwała „narkomanami – prostytutkami i zabójcami dzieci”.

15 grudnia 2020 minister Marlena Maląg z PiS miała opublikować wpis na koncie facebookowym Ministra Rodziny i Polityki Socjalnej, gdzie potępia aktywistki zaangażowane w protesty przeciwko nowym przepisom aborcyjnym – w poście miano użyć rasistowskich obelg poprzez porównanie je do bezmózgich dzikusów.

Przykład z 12 stycznia tego roku: Iwona Michałek z Porozumienia (wiceminister rozwoju RP) miała opublikować tweet’a, w którym potępiła PiS jako partię „morderców, złodziei i katów” i przedstawiał karykaturę Jarosława Kaczyńskiego w więzieniu.

UNC1151 odpowiada również za rzekomy list, jaki wysłał Jenst Stoltenberg do litewskiego ministra obrony narodowej Raimundasa Karoblisa, gdzie ogłasza wycofanie wojsk NATO z Litwy w związku z COVID-19.

Na stronach 12,13,14 – wymienione są wszystkie zidentyfikowane operacje UNC1151.

Z polskich mediów zaatakowano m.in.: Interia.pl, Echo Dnia, Tvp.pl, Multinet24, Debica TV, ale najciekawsza jest 26 strona raportu: wygląda to tak, jakby urodziny Hitlera nagłośnione przez TVN także były w interesie UNC1151. Nic nie sugeruję, ale w powanym państwie TVN-em już dawno zainteresowałby się kontrwywiad - i nie za urodziny Hitlera, ale za całokształt.

Tak naprawdę, to nie wiem, czy można zaufać nawet firmie Mandian, która dostarcza firmom i organizacjom ochronę przed atakami cybernetycznymi. Przecież może mieć w tym swój interes?

Witold Jurasz uważa natomiast, że za atakami mogła stać Białoruś, a twierdzenie, że Białorusini nie byliby w stanie tego zrobić, w gruncie rzeczy ich obraża. Różnica jest taka, że białoruskie KGB cechuje się mniejszą subtelnością.

Tak więc Polska, bezbronna, jak zawsze bezmyślna, nie pamiętająca tragicznych doświadczeń, ponownie ma szansę stać się obiektem zagłady. Bo obiektem nienawiści i pogardy sąsiadów, z tą swoją uległością w polityce zagranicznej, już jest.

                                                               Sąsiedzi nie lubią Polski

Dla Onet.pl Witold Jurasz pisze:

„Ofiarą polskiego wielkopańskiego stosunku do Białorusinów nie jest jednak Białoruś, a Polska, która od ponad 25 lat przegrywa każdą kolejną partię z Aleksandrem Łukaszenką. Nazwisk kolejnych polskich polityków i ekspertów, którzy wróżyli upadek Łukaszenki nikt już nie pamięta. Łukaszenko jak był przywódcą Białorusi, tak dalej nim pozostaje.

Być może największym dramatem polskiej polityki na kierunku białoruskim jest to, iż Aleksander Łukaszenko, zanim został prezydentem, był dyrektorem sowchozu, a nie lekarzem, prawnikiem albo innym "inteligentem". Wówczas może bylibyśmy w stanie dostrzec w nim coś więcej niż tylko "wieśniaka" który, co "logiczne", nie może wyprowadzić nas w pole, albo - to już w ogóle nie do pomyślenia – pokonać”.

Problem jest tylko taki, że ataki zaczęły się już dawno, bo w 2018 r. od oszczerstwa wobec litewskiego premiera, a wyjątkowo idiotyczne „misyjne” poczucie wyższości? Czy ono jest naszym – polskim wynalazkiem, czy ktoś nam je doradza/nakazuje?

Dlaczego nikt jeszcze nie wyjaśnił alarmów bombowych w urzędach wojewódzkich z lutego 2019 – okresu antyirańskiej konferencji? Czyżby prawda była tak straszna? Przy okazji wyszłaby sprawa podrzędności polskiej polityki wobec USA i UE.

 Dalej W. Jurasz pisze:

„Czechy z kolei pozywają Polskę ws. kopalni w Turowie. Miarą naszego stosunku do tego kraju było skądinąd to, że ambasador Czech musiał wyjątkowo długo czekać na polską zgodę na swój przyjazd w charakterze ambasadora. Po przybyciu spotkał go jeszcze afront, gdy MSZ nie był w stanie wyznaczyć daty przekazania kopii listów uwierzytelniających, bez czego ambasador nie może w ogóle rozpocząć swej misji.

Afronty wobec ambasadora Czech nie były jednak spowodowane, tak jak miało to miejsce w odniesieniu do ambasadora Niemiec, zastrzeżeniami do jego ojca (samymi w sobie kuriozalnymi, bo w cywilizowanym świecie dzieci nie odpowiadają za rodziców – nie zgadzam się przyp. R. Kałwa, ale Witold Jurasz jest synem ambasadora – nikt dyplomatą nie zostaje przypadkowo). W wypadku ambasadora Czech tak jakoś po prostu wyszło. Czesi nie są po prostu dostatecznie ważni, byśmy uznali za stosowane traktować ich z szacunkiem.

Przykłady tego rodzaju "jaśniepańskiego" traktowania sąsiadów można mnożyć. Najsmutniejsze jest przy tym to, że zachowanie tego rodzaju w istocie z niczym, co wysokie, szlachetne i wywodzące się z elity nie ma nic wspólnego. W polskiej polityce zagranicznej tego rodzaju ton to wpływ głównie ludzi, którzy okazując pogardę innym, jedynie leczą swoje kompleksy. Rzecz w tym, że Polska przez ową specyficzną psychoterapię przegrywa.

W istocie zaś Polska w istocie mogłaby być liderem regionu. Aby tak się jednak stało, musi przestać myśleć o Łukaszence jako "wieśniaku", Białorusinach jako ludziach, których czegoś (np. demokracji) będziemy "uczyć", Czechach jako "pepikach", Litwinach jako jakimś małym, nieistotnym narodzie itp. W przeciwnym razie będziemy przegrywać nie tylko z Rosjanami albo Niemcami, ale z każdym”.

Polska nie ma od roku ambasadora w Czechach! W ogóle, całe to „Międzymorze” pod polskim przywództwem, którego to nikt nie chce... To taka ułuda. Polska nikomu nie imponuje. Pomimo przyjaźni nie znamy węgierskich filmów, aktorów, piosenek, a co dopiero mówić o Rumunii, czy Chorwacji? Jakie "Międzymorze", obudźcie się!

Ambasadorem w Czechach ma zostać Mirosław Jasiński, który wiele lat temu był już zastępcą ambasadora w polskiej ambasadzie w Pradze i kierował Instytutem Polskim. Podczas studiów na Uniwersytecie Wrocławskim nawiązał kontakty ze środowiskiem Karty 77 a w Karkonoszach organizował spotkania KOR i Karty 77.

Czy fatalne stosunki czesko-polskie zostaną poprawione? Czesi skarżą się teraz na firmę projektującą skocznie narciarskie, i są dowody, że robią to nieuczciwie i czepialsko. Od wielu lat bojkotują nasze produkty. A co robi Polska? Stoi goła na budowie w kaloszach.

Czesi inwigilują Polske, sa winni nam kawałek terytorium, a w okolicach Turowa umieszczali nadajniki GPS (jawne szpiegostwo). Tak bardzo chciałbym, aby Polska była państwem poważnym...

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka