kolaż Romuald Kałwa
kolaż Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
121
BLOG

Rozważania o karze śmierci – dyskusja z blogerami Salonu24

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Społeczeństwo Obserwuj notkę 13
Szanowni Państwo, pod moim wczorajszym tekstem na Salonie24: „Jestem za przywróceniem kary śmierci” rozwinęła się niewielka dyskusja, do której zachęcałem i za którą dziękuję. Oprócz tego rozprawimy się z papieżem Franciszkiem i jego herezją, która poskutkowała zakazem kary śmierci w KKK.

Do rzeczy:

Bloger carcajou, z czym się zgadzam, zauważa:

Bez tego (kary śmierci – przyp. R.K.) nie będzie żadnego porządku, ale to tylko jeden z elementów ładu społecznego i przywrócenia elementarnej sprawiedliwości.

- To prawda. Trudno o społeczny ład i poczucie bezpieczeństwa, gdy mordercy mogą uciec z więzienia albo wyjść na wolność. Niektóre wyroki są karygodnie niskie. To rozzuchwala bandytów, którzy się nie zatrzymują. Ich może zatrzymać tylko strach o własne życie.

Dociekliwy 2 pisze:

Pan wierzy w wymiar sprawiedliwości ??? - mógłby się Pan zdziwić, kogo pierwszego /i następnych/ dotknęła by taka kara.

- To prawda, sprawa Tomasza Komendy, czy Arkadiusza Kraski pokazuje, że kara śmierci może być stosowana, jako manipulacja, do ukrywania przez lokalny układ prawdziwych morderców.

Kompendium1 – w swoim komentarzu tak surowo ocenia polityków, że aż strach, abym go cytował, ale tu trzeba zauważyć, że gdyby zdrada państwa i narodu obarczona była karą główną... Do czego to by doprowadziło! Politycy musieliby służyć narodowi a nie zagranicznym mocodawcom.

Karolina Nowicka ripostuje:

Jestem przeciwniczką kary śmierci, podobnie jak idei więzienia jako miejsca potwornej nudy i dalszej (potencjalnej) demoralizacji. (...) Oczywiście NIC nie złagodzi bólu po stracie bliskiej osoby, zwłaszcza dziecka (potworność), oprócz... czasu. Nie po to przestępca jest karany, żeby złagodzić czyjś ból, tylko żeby wymierzyć sprawiedliwość oraz - może - odstraszyć innych degeneratów. Ale właśnie, degeneraci się nie boją.

- Ciekawe, choć to trochę anarchizujące spostrzeżenie. Otóż jako człowiek, który wiele lat temu trochę interesował się kryminalistyką wiem, że skazani, w większości bardzo boją się kary śmierci.

Oto przykład: Onet 1 lipca w swoim tekście przypomniał rodzinę Zakrzewskich, którzy w celach rabunkowych w latach 60-tych dokonali wielu okrutnych zabójstw:

W listopadzie 1971 r. Sąd Najwyższy utrzymał decyzję w mocy, a w połowie lutego 1972 r. lokalne gazety poinformowały o wykonaniu wyroków śmierci na mordercach z Rzepina. Według niektórych źródeł Czesław, który do końca wierzył w ratunek ze strony Radia Wolna Europa, przed egzekucją wpadł w przerażenie, krzyczał oraz płakał i prosił o litość. Józef po dopaleniu ostatniego papierosa powiedział: "na co mi spowiedź, jestem gotowy".

Ta rodzina morderców kłamała, kluczyła, właśnie dlatego, że bała się kary śmierci. Takich przypadków jest mnóstwo. Skazani nie chcą umierać i robią wszystko, aby przeżyć. 

Irgendwo natomiast pyta:

Czy stosowanie kary śmierci nie jest sprzeczne z nauką Kościoła Katolickiego ?

Jako odpowiedź przytoczę komentarze blogera eri:

Przeciwnicy kary śmierci to liberałowie i lewacy. Ale idą z nimi pod rękę duchowni. W dodatku powołując się na Pismo Święte, co nie znajduje potwierdzenia...

"Ważnym argumentem za bezwzględnym zakazem kary śmierci w nauce Kościoła jest to, że w ten sposób zamykamy drogę do nawrócenia, przemiany dla tego człowieka." ========== I to jest właśnie fałszywe twierdzenie! Nic tak nie sprzyja nawróceniu, jak długotrwałe oczekiwanie w celi śmierci. Amerykański wymiar sprawiedliwości doskonale to rozumie...

Rozumiała to również Święta Inkwizycja...

Jedno jest pewne – kara główna, jest jak wysokie mandaty za przewinienia na drodze. Zwłaszcza biedni kierowcy się jej boją. To bogaci są najbardziej chamskimi użytkownikami dróg (BMW, co zabilo policjanta, mercedes i "trumna na kółkach"). Zresztą, nie widzę niczego złego w fakcie zagłady zbrodniarza i satysfakcji z tego dla rodziny, bliskich, przyjaciół, czy całego społeczeństwa.

Co ważne, obecnie wielu w przestrzeni publicznej nadużywa słowa egzekucja, określając tak zwykłe brutalne morderstwa. Popełniany jest tu błąd leksykalny – semantyczny. Proszę tego nie robić, ponieważ egzekucja, to kara śmierci wykonywana w związku z wyrokiem legalnego sądu.

Tymczasem do Polski i Europy przybywają ludzie o niskim ilorazie inteligencji, któremu towarzyszy agresja, brak sumienia, brak rozeznania rzeczywistości, czy współczucie.

Badania wskazują, że istnieje korelacja między niskim poziomem IQ a przestępczością impulsywną i niskozorganizowaną (np. bójki, kradzieże uliczne, nieplanowane gwałty, morderstwa w afekcie), większą recydywą.

Chodzi bowiem o słabsze umiejętności kontroli impulsów i przewidywania skutków własnych działań, gorszym planowaniem, brakiem samokontroli, niezdolnością do rozumienia konsekwencji.

Im słabsze kompetencje społeczne i językowe, tym większa skłonność do rozwiązywania konfliktów bez przemocy, ograniczony zasób słownictwa i możliwość argumentacji zwiększa frustrację, czy zwykłe rozpoznawanie emocji u innych. Wszystko to przekłada się na mniejsze poczucie sprawczości i kontroli rzeczywistości – sytuacji wokół.

ok., a teraz rozprawimy się z papieżem Franciszkiem i jego herezją o zakazie kary śmierci:

Papież Franciszek zmienił zapis w Katechizmie Kościoła Katolickiego dotyczący kary śmierci:

„Kościół w świetle Ewangelii naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby, i z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie”.

Nie przeszkadzało to papieżowi Franciszkowi kilka lat później chwalić mocarstwowość Rosji i zachęcać rosyjską młodzież do dbania o jej dziedzictwo.

Pytanie jest takie: czy papież Franciszek zakazując kary śmierci, łamie prawo boże?

- Tak, łamie!

Stary Testament w wielu przypadkach nakazuję karę śmierci, natomiast Nowy Testament ją dopuszcza, ale nie zakazuje.

Tymczasem oto, co na temat kary śmierci mówi Biblia:

  • Księga Rodzaju: 9, 6 [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga.

Ponadto Stary Testament – Księga Kapłańska i Księga Powtórzonego Prawa – wymienia kilkanaście przestępstw karanych śmiercią:

  • cudzołóstwo (Kpł 20,10) - Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica
  • bluźnierstwo (Kpł 24,16) – Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią
  • bałwochwalstwo (Pwt 17,2–5) - będziesz tego mężczyznę lub tę kobietę kamienował, aż śmierć nastąpi
  • bunt przeciw rodzicom (Pwt 21,18–21) - ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, 20 i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu». 21 Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się.
  • wróżbiarstwo i czary (Kpł 20,27) - Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie».

Źródło cytatów z Biblii: portal Deon

Jezus Chrystus w Nowym Testamencie nie znosi kary śmierci, ale zachęca (nakazuje) przebaczenie i miłość do nieprzyjaciół.

Chociaż św. Paweł był tylko interpretatorem nauk Jezusa, którego nigdy nie widział, to w liście do Rzymian 13,3-4 pisze:

3 Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. 4 Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz (...).

Wezwanie do przebaczenia, miłosierdzia, miłości nieprzyjaciół – jest naprawdę bardzo piękne i uzasadnione – ale są przypadki, gdy jest niepraktyczne.

Przecież Jezus nie zbawił Szatana, ani nie wyciągnąl go z piekła – tymczasem Szatan, tu na Ziemi, ma wielu naśladowców: nazim (w dużej części wynikał z okultyzmu), komunizm, liberalizm, i tacy ludzie jak Jacek Jaworek, Zdzisław Marchwicki, poszukiwany Tadeusz Duda, czy wenezuelski zbrodnairz z Torunia.

Moja teza jest taka: Ludzie mają prawo do obrony własnej, a kara śmierci jest jej formą

ks. Maciej Krulak, pisał:

„Słowa Zbawiciela o miłości nieprzyjaciół (por. Mt 5, 43-45) odnosiły się do przebaczenia wrogowi prywatnemu, nie dotykały zaś problemu wroga publicznego. Wrogowi prywatnemu należy przebaczyć zawsze. Kwestię relacji do wroga publicznego reguluje św. Paweł polecając podporządkować się władzy, która jest narzędziem wymierzania sprawiedliwości czyniącym zło (por. Rz 13, 1-7)”.

Do świętego Piotra, który całkiem nieźle posługiwał się bronią i który nosił z sobą miecz, Jezus powiedział:

51 A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę, dobył miecza i ugodziwszy sługę najwyższego kapłana odciął mu ucho. 52 Wtedy Jezus rzekł do niego: «Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. 53 Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów? 54 Jakże więc spełnią się Pisma, że tak się stać musi?»

Źródło: Ewangelia wg św. Mateusza, rozdz. 26

Na zakończenie, żeby nie nudzić Czytelnika, przypomnę cytat z Jezusa, o którym wielu dziś zapomina, który jego dedykuję czerwonym od pragnienia krwi lewicowym rewolucjonistom, a którzy nakazują chrześcijanom nadstawienie prawego policzka:

(wyjaśni się, skąd św. Piotr miał miecz)

35 I rzekł do nich: «Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?» Oni odpowiedzieli: «Niczego». 36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! (...)38 Oni rzekli: «Panie, tu są dwa miecze». Odpowiedział im: «Wystarczy».

Źródło: Ewangelia wg św. Łukasza rozdz. 21

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo