Zagraniczna domena publiczna
Zagraniczna domena publiczna
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
205
BLOG

Placebo. Ręce, które leczą, oczy, które kłamią

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Placebo to lek, który przyjmowany nie ma wpływu na stan zdrowia. Zazwyczaj to witamina C albo słodki cukierek. Lepiej zażyć dwie tabletki niż jedną i choć wcale nie działają, pacjent, przekonany o ich skuteczności czuje się lepiej.

Wizyta u szamanów, bioenergoterapeutów, to wszystko „pomaga”. Podobnie jak leki homeopatyczne, które zawierają „nic”. Ludzie są tak podatni na wpływ społeczny, że potrafią sobie skutecznie „wkręcać” różne mity. Wierzą w leczącą moc leków, które nie leczą. I naprawdę czują, że one działają.

Wiara czyni cuda. Udowodniono, że ludzie z dobrym samopoczuciem, wesołe, pozytywnie nastawione do życia, rzadziej zapadają na choroby. Oczywiście nie oznacza to, że nie chorują, ale ich organizm lepiej się przed nimi broni.

Choroby somatyczne to takie, do których powstania przyczyniają się emocjonalne czynniki psychiczne: złość, gniew, frustracja, sytuacje konfliktowe, czyli chroniczny stres: astma oskrzelowa, cukrzyca, wrzody na żołądku i dwunastnicy, nadciśnienie, często otyłość, choroby serca, czy niektóre choroby skóry, nerwica żołądka i jelit.

Brak wsparcia, stres, który podnosi ilość hormonu stresu-kortyzolu, który wpływa na otyłość, alkohol i papierosy, po który sięgają ludzie zestresowani, niezdrowy tryb życia... Takie tłumaczenie wciąż nic konkretnie nie wyjaśnia.

Naukowcy udowodnili, że stres obniża sprawność układu odpornościowego organizmu. Tymczasem w każdym z nas, codziennie powstaje setki komórek nowotworowych, z którymi radzi sobie dobrze działający układ odpornościowy.

Mówi się, że placebo jest medycznym fenomenem. Wszystko staje się jasne, gdy zrozumiemy, jak obiektem łatwym do manipulacji jest przeciętny człowiek. Tylko, że placebo poprawia jakość życia, ale nie leczy prawdziwych chorób. Manipulacja też ma swoje granice. Placebo może dawać złudne nadzieje. Np. zastrzyki placebo są skuteczniejsze od tabletek placebo, a im bardziej tabletki te maja gorszy smak, tym „lepiej działają”.

Żeby było ciekawiej, znaczenie ma również kolor i smak „lekarstwa”. Czerwone i różowe tabletki placebo pobudzają, a niebieskie uspokajają. Wniosek? Nie tylko kolory ścian w mieszkaniu mają znaczenie. Syropy, aby lepiej działały, muszą mieć gorzki, cierpki smak oraz brązową, czerwoną lub żółta barwę.

Medyczne cuda przypominają mi UFO. Każdy twierdzi, że istnieją, ale nikt ich nie widział. Nie ma na nie żadnych naukowych dowodów. Czy ktoś widział cudotwórcę, który kogokolwiek wyleczył?

Problemem są jednak nie szamani, ale sytuacja, gdy lekarze przepisują fałszywe leki, zamiast walczyć z zabobonem i edukować pacjentów lub gdy aptekarze sprzedają klientom leki homeoptyczne, nd którymi producenci odprawiali „czary mary”, czy drogie cukierki, bo wiadomo, że to co drogie lepiej działa. Dlaczego systemy prawne na całym świecie pozwalają na oszukiwanie? Bo naiwnymi i podatnymi, niewyedukowanymi ludźmi, łatwiej sterować. Przynajmniej jest pewność, że nigdy się nie zbuntują.


Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości