Fot. Romuald Kałwa
Fot. Romuald Kałwa
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
252
BLOG

Kobieta gejowi człowiekiem, czyli I Opolska Parada Równości

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Mniejszości Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Homoseksualiści to też Polacy i coś trzeba z tym zrobić. Płacą podatki, a wielu z nich kocha Polskę. Wczoraj widziałem swoją pierwszą paradę równości. „Wielki”, nowoczesny i postępowy świat” przyjechał do Opola zademonstrować, że istnieje, co trzeba przyznać, nieźle się udało.

                                          „Za Waszą i Naszą miłość”

Na dwugodzinną paradę w centrum Opola przyjechali goście z całej Polski i zagranicy. Chyba nie tylko mnie zdziwiła ogromna frekwencja demonstrujących, jak mała liczba uczestniczących w kontrdemonstracji, oddzielonej przez licznych, lecz bardzo poddenerwowanych policjantów.

Niepotrzebnie. Od początku czułem, że nie będzie tam problemu fizycznej agresji i rozruchów. Kontrdemonstracja, zasilona głównie przez nieliczny ONR, była szczelnie oddzielona kordonem dobrze uzbrojonych policjantów. Powtarzam, nie widziałem prawdziwej agresji, jaką widziałem na zadymie w Jarocinie – dresy vs. Policja.

Zaskakuje bardzo dobra organizacja. Wielu mogłoby się dużo od środowisk LGBT nauczyć, np. jak budować PR (otoczenie społeczne), by budzić sympatię u patrzących na Nich (na nas) ludzi.

                                       Kobieta gejowi człowiekiem

Cała manifestacja odbyła się w bardzo dobrej, dyskotekowej atmosferze. Dominowały kobiety. Sądzę, że gejów i lesbijek było na demonstracji 5-10 proc. większość popierających demonstracje to kobiety, młode, wolne, kolorowe. Często ładne i szkoda, tak po męsku szkoda, żeby byłe lesbijkami. Ale cóż... Wolność.

Ich czarny dresskod świadczy, że nie są zbyt szczęśliwe w miłości. Kiedyś w Anglii poznałem dziewczynę, która przedstawiła się jako „lesbijka”. Skrzywdzona przez faceta, na jakiś czas znielubiła dotyku mężczyzny. Nie była lesbijką.

W ogóle, kobiety w Polsce są dzielne, i właściwie to w naszym kraju panuje matriarchat, a już na pewno na Śląsku (rację miał mój prof. Joachim Glensk).

To dzielne kobiety bronią słabszych chłopców w klasie, uczestniczą w dożynkach, na nich opiera się kościół, bronią gejów, lesbijek, ale i niepełnosprawnych, bronią wiary, krzyża, ojczyzny, tradycji, ale i zwykłych ludzi, gdy trzeba.

                                                  Komentarz:  

Trzeba zrozumieć ich położenie. Są pogardzani, znienawidzeni, byli prześladowani, mordowani w obozach koncentracyjnych lub, jak Allan Turing, doprowadzani do rozpaczy przez system prawny. I do tego momentu całkowicie rozumiem złość środowisk LGBT. Jestem patriotycznym wolnościowcem, więc nie zaglądam nikomu do czterech ścian. To dla mnie naturalne. Co mnie to obchodzi. Ale zrozummy Tomasza Terlikowskiego, który środowiskami homo- mówiąc i pisząc o nic – po prostu się podniecał.

Prof. Bartomiej Kozera, dawno temu na zajęciach z historii filozofii zażartował: „Podobno ktoś, kto cytuje samego siebie, w życiu nie przeczytał ani jednej książki”. Więc zażartuję i zacytuje samego siebie z 1996 zdaje się roku gdy w Radiu Opole Jacek Podsiadło w alternatywnej audycji „Studnia”:

„Niech się żenią, biorą sobie śluby, co mi do tego! Ale na adopcję godzić się nie mogę. Chyba każde dziecko wolałoby mieć normalnego mamę i tatę”. Podobnie z domaganiem się aborcji. Środowiska te, jeśli chcą normalnie funkcjonować, powinny o tym zapomnieć i zastanowić się, czy dzieci chcą adoptować czy zabijać.

Jak dyskutować z ludźmi, którym, właśnie jak środowiskom postępowym, przeszkadza rodzaj żeński i męski w gramatyce. To idiotyczne. Z drugiej, są ludzie, którzy chcą ich bić a nawet eksterminować tylko za to jacy są. Nawet, gdy się ze swoją seksualnością nie obnoszą. Ale jestem przekonany, że większość homoseksualistów to normalni ludzie i nie chcą adoptować dzieci.

„Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”, powiedział Alexis de Tocqueville, jak mówią mądrzy ludzie, jegomość ten był twórcą „doktryny konserwatywnej-wolności”. Pamiętajmy o tym.

Parady równości pokazuje to, jak sprawy erotyki są ważne dla ludzi. Jak ważna jest wolność do wolnych związków i wolność przed przemocą (odrzuceniem, poniżeniem i fizyczną agresją). Ludziom można zabronić wiele, ale nie zabrać im wolności do seksu. Bo skończy się jak z amerykańską prohibicją – skutkiem odwrotnym od zamierzonego. Niestety, ale dziwacznie ubrani i całujący się publicznie w kolorowe stroje mężczyźni, potrafią budzić przerażenie i awersję. I to jest normalne. Jeśli środowiska te nie zrozumieją tego, wciąż będą iskrzyły niepotrzebne konflikty.

Demonstrujący ONR-owcy maja poważne powody do obaw. W Europie są ludzie, potężni, źli i zdemoralizowani, którzy naprawdęchcą robić krzywdę dzieciom, rodzinie, jakoś tak zdrowo-rozsądkowej pojętej normalności.

Te wszystkie demonstracje środowisk LGBT uzmysławiają, że środowiska te chcą po prostu akceptacji. Złóżmy im ofertę. Niektórzy ją przyjmą: brońcie Polski, nie atakujcie jej, mówcie za granicami, że jest tu wolność i dobrze, róbcie tzw. prawicy (rozumianej po prostu jako grupa polskich patriotów), dobry PR, a my będziemy Was bronić przed atakami radykałów i damy program o 1.00 w nocy w TVP 2 w sobotę.

Musimy się pogodzić. Pamiętajmy, że w czasie II wojny światowej mordowani byli wszyscy Polacy: tak lesbijki, jak i homoseksualiści, polskie kobiety, policjanci i ONR-owcy. Dzisiaj też wielu chce Waszej śmierci lub podległości. Rozumiecie? I to nie ograniczy się tylko do kontrdemonstracyjnego krzyku ONR, ale do prawdziwej przemocy.

Gdyby Polacy zjednoczyli się w sprawach podstawowych... Ale to tylko naiwne marzenie, przecież „gdzie jedność i zgoda, tam szczęście”. I mądrość. Oni nie mogą na to pozwolić.

Pamiętajmy, że Bóg zniszczył Sodomę, dopiero, gdy jej mieszkańcy zaczęli zajmować się gwałtem, co widać w opowieści o próbie zgwałcenia anioła, gdy dwaj cherubini odwiedzili pobożnego Lota. Proszę mi przypomnieć, ile jest zboczeńców wśród hetero? Ile jest gwałtów, aktów przemocy, nimfofilii, nekrofilii, a nawet pedofilii? Co zrobić z homoseksualistami, którzy domagają się specjalnych praw i twierdzą, że „Prawo nie jest jak ciasto i nie musi być równe dla wszystkich”.

- A może Polaków trzeba zmusić do zgody? Piłsudski, gdzie jesteś?!

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. Romuald Kałwa
Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa Fot. Romuald Kałwa

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo