GPS GPS
327
BLOG

Dlaczego warto podtrzymywać stare znajomości?

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 16
Je­śli dziś w ogó­le nie kon­tak­tu­je­cie się ze sta­ry­mi zna­jo­my­mi ze szko­ły, je­śli już ich w za­sa­dzie nie zna­cie, to mo­im zda­niem po­peł­nia­cie du­ży błąd – sta­ra zna­jo­mo­ść w trud­ny­ch cza­sa­ch mo­że mieć ko­lo­sal­ne zna­cze­nie, mo­że na­wet ży­cie ura­to­wać.

  Każ­dy so­bie ła­two od­po­wie na ty­tu­ło­we py­ta­nie, gdy za­uwa­ży, że wszel­ka ma­fia, to są gru­py lu­dzi zna­ją­cy­ch się ze szko­ły. Naj­bliż­szy i naj­wier­niej­szy współ­pra­cow­nik Pu­ti­na to je­go kum­pel ze szko­ły. Wy­tłu­ma­cze­nie te­go zja­wi­ska je­st oczy­wi­ste – po pro­stu każ­dy in­ny, kto nie je­st zna­ny z dzie­ciń­stwa, je­st po­dej­rza­ny, bo mo­że być pod­sta­wio­nym przez służ­by szpie­giem, a do ko­le­gów z kla­sy za­wsze moż­na mieć peł­ne za­ufa­nie (chy­ba, że wie­my, że to ja­kiś ban­dy­ta, al­bo szpieg – o zna­jo­my­ch ze szko­ły to wie­my naj­le­piej).

  Wi­dzi­my dziś w Polsce uchodź­ców z Ukra­iny. To mo­że spo­tkać i nas. Mo­gą nam dom zbom­bar­do­wać al­bo z nie­go wy­gnać. Bę­dzie­my mu­sie­li szu­kać po­mo­cy. Do ko­go się w ta­ki­ch sy­tu­acja­ch zwró­ci­my? Al­bo gdy ktoś zo­sta­nie po­zba­wio­ny do­mu, bę­dzie po­trze­bo­wał po­mo­cy – to ko­mu chęt­niej po­mo­że­my, ko­mu bar­dziej za­ufa­my, że to nie ja­kiś oszu­st? Oczy­wi­ście, że bar­dziej zna­jo­mym ze szko­ły, z dzie­ciń­stwa, na­wet je­śli kon­takt daw­no się urwał.

  To je­st na­uko­wo udo­wod­nio­ne. Na­ukow­cy ba­da­ją ilu śred­nio czło­wiek ma zna­jo­my­ch. Ale je­st bar­dzo wie­le po­zio­mów zna­jo­mo­ści, więc w isto­cie mu­szą so­bie naj­pierw od­po­wie­dzieć na py­ta­nie: kto to je­st zna­jo­my? Za­mia­st od­po­wia­dać wy­my­śli­li an­kie­tę te­sto­wą: zna­jo­my to ten, do ko­go bez opo­rów zwró­ci­li­by­śmy się o po­moc np. w sy­tu­acji, gdy je­ste­śmy da­le­ko od do­mu i zo­sta­li­śmy okra­dze­ni, tak że nie ma­my za co wró­cić – ko­go po­pro­si­li­by­śmy od drob­ną po­życz­ką?

  A gdy­by do nas ktoś za­dzwo­nił z opi­sem ta­kiej sy­tu­acji i proś­bą o drob­ną po­życz­kę, to ko­mu by­śmy wy­sła­li for­sę? Po­my­śl­cie so­bie o ta­ki­ch lu­dzia­ch – zna­jo­mi to ta­cy, któ­ry­ch wy­bie­rze­cie do te­go gro­na. Ja bym nie miał żad­ny­ch opo­rów by zna­jo­my­ch ze szko­ły po­ży­czyć stó­wę, gdy­by mi opi­sa­li, że są w ta­ra­pa­ta­ch na ja­kimś wy­jeź­dzie. A w sto­sun­ku do nie­któ­ry­ch zna­jo­my­ch z pra­cy, na­wet ta­ki­ch, z któ­ry­mi się te­raz na bie­żą­co ko­le­gu­ję, miał­bym opo­ry.

  Ale oczy­wi­ście waż­ne je­st by od­róż­nić praw­dzi­we­go zna­jo­me­go od ta­kie­go, któ­ry by się chciał pod­szyć. Jak się na­gle po la­ta­ch ode­zwie sta­ry zna­jo­my z proś­bą o po­moc, to nie bę­dzie­my mieć pew­no­ści, że to na­praw­dę on. To mo­że być oszu­st. Je­śli da­je się oszu­ki­wać na wnucz­ka, je­śli star­sze oso­by nie po­tra­fią po­znać, że ma­ją do czy­nie­nia z fał­szy­wym wnucz­kiem, to tym bar­dziej uda się oszu­stwo na sta­re­go zna­jo­me­go. Więc war­to za­wcza­su na­wią­zać kon­tak­ty ze sta­ry­mi zna­jo­my­mi, zwe­ry­fi­ko­wać, że to na­praw­dę oni i utrzy­mać bez­piecz­ny ka­nał ko­mu­ni­ka­cji.

  W Pol­sce ja­kiś czas te­mu po­wstał por­tal: „Na­sza Kla­sa”. Stał się hi­tem, bił re­kor­dy po­pu­lar­no­ści. Pra­wie wszy­scy Po­la­cy przy je­go po­mo­cy na­wią­za­li kon­tak­ty ze zna­jo­my­mi z pod­sta­wów­ki, li­ceum, stu­diów czy z woj­ska. Ten por­tal już zban­kru­to­wał, bo po pro­stu wszy­scy już na­wią­za­li sta­re kon­tak­ty, zmie­ni­li ka­na­ły ko­mu­ni­ka­cji i por­tal prze­stał być po­trzeb­ny. Naj­czę­ściej wszy­scy prze­nie­śli się na Fa­ce­bo­oka. Ale war­to te kon­tak­ty utrzy­my­wać, war­to uży­wać do­bre­go, bez­piecz­ne­go, ła­twe­go do od­two­rze­nia ka­na­łu, któ­ry bę­dzie pew­ny i trwa­ły. Fa­ce­bo­ok je­st do te­go naj­gor­szy.

  Trwa woj­na u na­szego są­siad­a. Pol­ska po­ma­ga Ukra­inie w tej woj­nie. Trze­ba więc być przy­go­to­wa­nym na naj­gor­sze. War­to więc utrzy­my­wać kon­takt z ludź­mi god­ny­mi za­ufa­nia. Przy­naj­mniej ta­ki, że zna­my swo­je te­le­fo­ny, ad­re­sy ma­ilo­we, blo­go­we, w por­ta­la­ch spo­łecz­no­ścio­wy­ch, zna­my swo­je miej­sca po­by­tu, umie­my się wza­jem­nie śle­dzić na Go­ogle Maps etc. A naj­lep­szy kon­takt je­st przez ko­mu­ni­ka­tor Te­le­gram. Woj­na na Ukra­inie do­bit­nie po­ka­za­ła, że to naj­lep­szy śro­dek kon­tak­tu – wszy­scy Ukra­iń­cy, na­wet w ob­sza­rze walk, kon­tak­tu­ją się przez Te­le­gram.

  Te­le­gram ma tę za­le­tę, że je­st na wszyst­kim: na PC z Win­dow­sa­mi, na Li­nu­xie, na Ma­cOS, oraz na każ­dej ko­mór­ce z An­dro­idem, czy iPho­nie – do­dat­ko­wo ob­słu­gu­je się też go z każ­dej prze­glą­dar­ki na do­wol­nej plat­for­mie. Wszel­ka ko­re­spon­den­cja je­st w chmu­rze, więc wszę­dzie wi­dać to sa­mo i moż­na to ła­two od­two­rzyć. Do­dat­ko­wo je­st ła­twa moż­li­wo­ść kon­tak­tu za­szy­fro­wa­ne­go. Do­dat­ko­wo nikt te­go nie cen­zu­ru­je i nie ba­nu­je, tak jak na Twee­te­rze czy Fa­ce­bo­oku. Nic lep­sze­go nie znaj­dzie­cie. Gru­py ma­ilo­we się nie na­da­ją – What­sApp czy Mes­sen­ger też.

  Ma­cie zna­jo­my­ch na Fa­ce­bo­oku? To dla­cze­go nie ma­cie ich na Te­le­gra­mie? Te­le­gram nie je­st kon­tro­lo­wa­ny przez ru­skie służ­by. To je­st ro­syj­ski pro­dukt w ta­kim sen­sie, że je­go wła­ści­cie­lem je­st Ro­sja­nin Pa­weł Du­rov. Ale to je­st Ro­sja­nin, któ­ry daw­no te­mu ucie­kł z Ro­sji, gdy Pu­tin prze­jął bezprawnie je­go por­tal spo­łecz­no­ścio­wy VK, któ­ry je­st ta­kim Fa­ce­bo­okiem w kra­ja­ch ro­syj­sko­ję­zycz­ny­ch. Gdy ucie­kł to za­ło­żył Te­le­gram i on te­raz je­st ta­kim Twee­te­rem w ru­sko­ję­zycz­nym świe­cie. Ale róż­ni się tym, że żad­ne służ­by nie ma­ją do Te­le­gra­ma do­stę­pu – w za­sa­dzie je­st to je­dy­ny po­pu­lar­ny ko­mu­ni­ka­tor na ryn­ku, któ­ry ma tę ce­chę – wszyst­kie in­ne są za­leż­ne od służb ame­ry­kań­ski­ch czy chiń­ski­ch.

  Jak w pra­sie czy TV cy­tu­ją ja­kieś wy­po­wie­dzi po­li­ty­ków, to za­wsze Ame­ry­kań­scy czy Eu­ro­pej­scy po­li­ty­cy pu­bli­ku­ją to na Twit­te­rze, a ukra­iń­scy na Te­le­gra­mie. Ukra­iną w peł­ni ste­ru­je USA. Dla­cze­go więc oni nie prze­szli na Twee­te­ra? Bo wie­dzą, że Te­le­gram je­st bez­piecz­niej­szy.

  Ro­sja je­st już w za­sa­dzie kra­jem upa­dłym i wi­dać, że jej służ­by to ta­ka sa­ma zgni­li­zna jak i wszyst­ko in­ne u nich. Mi­lion­krot­nie więk­szym za­gro­że­niem dla wol­no­ści sło­wa są służ­by ame­ry­kań­skie, bo one są sil­ne, wszyst­ko wie­dzą, wszyst­ko kon­tro­lu­ją. A są groź­ne, bo mo­gą nas udu­pić z by­le po­wo­du – bo np. po­wie­cie sło­wo: "Mu­rzyn", czy skar­ci­cie dziec­ko, czy na­pi­sze­cie, że pe­de­ra­ści wca­le nie są naj­lep­si, i z ty­się­cy po­wo­dów, któ­ry­ch na­wet so­bie nie uświa­da­mia­cie. A bę­dą to wie­dzieć, gdy uży­wa­cie ich pro­duk­tów ta­ki­ch jak Fa­ce­bo­ok, Tweeter, Me­sen­dżer, What­sAp­p i wszyst­ki­ch in­ny­ch po­pu­lar­ny­ch opró­cz Te­le­gra­ma. Ja do­sta­łem ostat­nio ba­na na Fa­ce­bo­oku, czy­li nie­moż­no­ść kon­tak­tu ze zna­jo­my­mi przez mie­siąc, za to, że na­pi­sa­łem, że unikatową ru­ską tra­dy­cją je­st sranie na środ­ku sa­lo­nu. Mogłem się pomylić, może to przejęli od Francuzów? Ale, żeby zaraz banować na miesiąc?

  Więc mo­im zda­niem war­to na­wią­zać kon­takt ze sta­ry­mi zna­jo­my­mi i war­to to pod­trzy­my­wać. War­to od­two­rzyć daw­ne wię­zy spo­łecz­ne. I war­to do te­go uży­wać Te­le­gra­ma, a nie Fa­ce­bo­oka. Gdy zgu­bi­cie ko­mór­kę i wszyst­kie no­tat­ni­ki, gdy Wam się dom spa­li, to mnie za­wsze od­naj­dzie­cie – bo wy­szu­ka­cie mnie po na­zwi­sku czy nic­ku: „gps65” i znaj­dzie­cie tę not­kę, a w niej pod­pis z ad­re­sem do kon­ta na Te­le­gra­mie. Albo po prostu so­bie wymienicie kartę SIM, ponownie zainstalujecie Telegram i już znów mnie będziecie mieć w kontaktach. A ja do Was jak trafię, gdy wszystko stracę? Więc apeluję do wszystkich znajomych, których jeszcze nie ma na Telegramie – nawiążcie tam ze mną kontakt!!!

Grzegorz GPS Świderski, t.me/gps65

PS. Notki powiązane:

------------------------------

Nastanie głód. Wszystko się posypie... <- poprzednia notka

następna notka -> Ukraina krajem bałtyckim!

------------------------------

Tagi: gps65, znajomi, kontakty, kryzys, Telegram

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo