niechZagrają niechZagrają
163
BLOG

Aria z Kaszlem

niechZagrają niechZagrają Polityka Obserwuj notkę 0

Sztuka ma swoje prawa. Ale czasem żartuje sobie ze słuchacza. Jedną z form takiego przekomarzania się z publicznością jest operetka. I - oczywiście - piosenka aktorska.

Operetka - jako gatunek sztuki powstały przed laty - kiedy jeszcze nie było telewizji - była teatrem otwartym na publiczność. Spektakl także uwzględniał mniejsze przygotowanie publiczności w stosunku do miłośników sztuki operowej. I o ile opera musiała być wydarzeniem tragicznym - operetka tryskała radością życia a solista mógł odnieść się również do polityki. Takie odniesienie powinno dotyczyć tematu operetki a publiczność w lot odgadywała intencję aktora.

Być może właśnie ta subtelna granica - pomiędzy powagą sytuacji a lekkością i swobodą wyrażenia myśli - i grą aktorską utworzyła nowy gatunek sztuki estradowej - polityczny kabaret literacki.

Jeżeli wrócimy pamięcią do lat 80. XX w., to były to lata szczególnie przyjazne dla estrady. To właśnie wtedy królował kabaret polityczny - gdzie aktor mimiką twarzy, akcentem i mową-trawą przemycał najbardziej współczesne problemy ówczesnego życia. Wiadomo było, że tzw. "cenzura" nie przepuści żadnej krytyki aparatu władzy. Ale nie mogła niczego skreślić w tekstach przestrzegających poprawności politycznej. I tak - jednym z wielu wtedy - geniuszy estrady - wyrósł Bohdan Smoleń.

Wystarczyło na niego tylko popatrzeć - od razu wzbudzał śmiech. A jeżeli cokolwiek by nie powiedział - to i tak było wiadomo, o czym  mówił - a mówił o problemach dotykających zwykłych ludzi.

Tu chciałbym przypomnieć jego występ w wymiarze arii operowej - ale wiadomo - Bogdan wszystko potrafił przekręcić w żart...



https://youtu.be/DB-W1cEDgNA



Niestety, dużo inaczej jest z politycznym kabaretem artystycznym XXI wieku. Zapraszam do porównania wykonania Arii z Kaszlem w wykonaniu Bohdana Smolenia z podobnym - ale współczesnym nawiązaniem do popularnej przyśpiewki warszawskiej z okresu okupacji:


https://youtu.be/GS8s7Of1pDM

Tu samo wykonanie jest poprawne, akuratne dla stylu przedstawienia. Ale sposób przekazania myśli jest już inny. Tu już nie ma flirtu z publicznością. Tu jest już tylko prymitywna krytyka bazująca na najniższych instynktach ubrana w garnitur sztuki w jak najpodlejszym wykonaniu.


A jeżeli ktoś ma inne zdanie - zaproponuję wykonanie Jerzego Stuhra z 1977 roku - którym podbił opolską publiczność...

To prawda - dzisiaj śpiewać może każdy - ale nie każdy zachwyci wyrobioną publiczność !


https://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj5ko

Warto przypomnieć, że to było jeszcze w latach 70. XX w., kiedy to I sekretarz PZPR był najważniejszą osobą w państwie a cenzura pilnowała, by żadna niesforna myśl nie została upubliczniona. To w tamtym czasie Jerzy Stuhr doskonale podchwycił to coś, co wszyscy już dostrzegali - ogromną butę Władzy i bezsilność zwykłego człowieka.

Sierpień 1980 roku był wydarzeniem, który wyzwolił tę ogromną siłę, która była zdławiona państwem totalitarnym, państwem zarządzanym przez grupę pretendującą do bycia elitą, ale grupę... bez polotu.

Niestety, 13 grudnia 1981 roku Wadza o sobie przypomniała i stara się nadal zachować swoją pozycję. Ale to jest już coraz trudniejsze. Od nas zależy, czy znowu zegniemy karki w pokorze wobec totalniaków skrywających się pod fałszywym obliczem Wolności...

image

Grafika z wykorzystaniem obrazów dostępnych w sieci NET








Szanuję prawa drugiego człowieka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka