Gregory Akko Gregory Akko
396
BLOG

Zachować właściwy balans między Rosją i USA

Gregory Akko Gregory Akko Polityka Obserwuj notkę 25

Dobrze się stało że w końcu kończy się koszmar niekompetencji Kaczyńskich, kończy się presja do stwarzania niebezpiecznych sytuacji i ośmieszania na arenie międzynarodowej Polski.

Finałem zakończonej kampanii wyborczej znowuż było granie na uczuciach i kontynuacja spiskowej teorii katastrofy Smoleńskiej.Odczucia większości logicznie myślących ludzi są tożsame z moją opinią, że lądowanie nie było dziełem niezależnej opinii śp. pilota, a jedynie realizacją polecenia wydanego przez najwyższe władze państwowe i wojskowe.Organizatorzy drugiej katyńskiej wyprawy tym razem prywatnej organizowanej przez Kancelarie Prezydenta zwanej dzisiaj „misją” ponieśli druzgocącą klęskę moralną jak i niepotrzebne ofiary. Taka jest moja opinia. Szczególny szacunek mam dla ludzi młodych, którzy chcieli żyć i powinni żyć aby spełniać swoje marzenia. To katastrofa której można było uniknąć, a skutkiem przyczyny był jednak ludzki czynnik tzn. nieprofesjonalne działanie pilota. Pogoda sama w sobie nie może być przyczyną wypadku. Wiadomą sprawą jest że lotnisko w Smoleńsku to lotnisko wojskowe, które nie ma takich wymagań jak lotnisko międzynarodowe. Przecież była droga wyjścia ale nie skorzystano z niej, łamiąc procedury. Dzisiaj już nie znajdziemy odpowiedzi czy to była misja, początek kampanii wyborczej, czy tylko polska duma i chęć wywyższenia się które zostały poskromione.

Tragedia uśmierciła największych polskich antagonistów Rosji na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Czasami myślę że to my Polacy jesteśmy gorsi od Rosjan zachowując się w ten sposób, że negujemy wszystko co z nimi się kojarzy. Bolesny dla nas okres obejmował czasy byłego ZSRR i nie wiem dlaczego tylko od Rosji oczekuje się na każdym kroku przeprosin. Polscy komuniści a nie rosyjscy katowali swój naród, a czy zawsze Rosjanie im w tym pomagali i czy zmuszali. Przecież Rosja też dopiero po kilkudziesięciu latach sfinansowanego i narzuconego z zewnątrz komunizmu otrzymała wolność. System ten nie wiele różnił się od polskiego też brat brata katował. Polacy w większości deklarują się wyznaniem katolickim, więc dlaczego przebaczenie nie znajduje moralnego gruntu dla pokory i budowy lepszego jutra. Po drugiej wojnie światowej zachód i Ameryka decydowały o podziale świata na strefy wpływów. Stalin był Gruzinem, w skład ZSRR wchodziły też inne narody, a armia czerwona to nie sami Rosjanie. Dzisiaj trzeba patrzeć do przodu a nie wiecznie w tył. Rosja była i jest mocarstwem, a Polska jednym z najbiedniejszych krajów UE, zakompleksionym z pretensjami do całego świata o swój niewdzięczny los w historii. Nadszedł czas by nadgonić ekonomiczne zaległości i dać przykład nowoczesnemu myśleniu w Europie. Śmieszne jest to rozpamiętywanie historii i oczekiwanie ze strony Rosji gestów i słów które nigdy nie padną. Wszyscy rozsądni ludzie zdają sobie sprawę, jakie dysproporcje dzielą Polskę i Rosję - dlatego tym bardziej powinniśmy iść za ciosem i przyjąć wyciągniętą dłoń "od przyjaciół Moskali". Czy może to czas że nareszcie dwa narody słowiańskie, które tak wiele przeżyły zjednoczy wspólna sąsiedzka przyjaźń, bo zawsze bliscy jak rodzina?
Jest szansa na poprawę relacji z Rosją, nie zmarnujmy jej. Przyszłość leży w dobrych relacjach z Rosją - bo jesteśmy pod wieloma względami skazani na siebie - choćby zaczynając tam, gdzie zaczyna się nasza wspólna słowiańska dusza i wspólna słowiańska kultura.
Czy wkońcu zmądrzejemy i zaczniemy szukać sojuszów za miedzą a nie za oceanem, bo ich tam nie ma? “Głupcem jest ten który sąsiada odtrąca".Czy słowa które nie zdążył wygłosić Lech Kaczyński cytuje"że Katyń był bolesną raną polskiej historii i na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami" to swoisty testament, ale dla kogo?
A na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego z najwyższych osobistości tego świata przybyli prezydent zniesławianej przez niego Rosji Dmitrij Miedwiediew, Niemiec Horst Koehler, Ukrainy Wiktor Janukowycz, Gruzji Micheil Saakaszwili, Litwy Dalia Grybauskaite, Czech Vaclav Klaus a także premierzy Abbas El Fassi z Maroka, Artur Rasi-zade z Azerbejdzanu i była ukraińska premier Julia Tymoszenko. Którzy pokazali że potrafią zachować się jak prawdziwi przyjaciele i ludzie z klasą?
To bardzo dziwne że tyle niby przyjaciół tych z najważniejszych na świecie, a zostaliśmy sami jak w 1939 roku. Oni wtedy też spoglądali z daleka. Historia przypomina nam o prawdzie. Wielcy tego świata zawiedli, a gdyby naprawdę chcieli to by dotarli tak jak to zrobiło niewielu. Szacunek dla prezydenta Rosji Dmitrij Miedwiediew obiecał być na pogrzebie i był przylatując samolotem odrzutowym. To jeszcze radziecka technika, która nie boi się żadnego pyłu, a może to determinacja, aby jednak dotrzymać słowa, a może po prostu potrzeba serca. Myślę że utarł nosa tym wszystkim Europejczykom i Amerykanom, którzy nie byli, bo ich zaawansowana technika okazała się gorsza od radzieckiej.
Chciałbym żeby ten wulkaniczny popiół czegoś nas nauczył.Gest posypania głowy popiołem ma starożytny rodowód. Popiół zawsze kojarzono ze śmiercią i zniszczeniem, a także z przemijaniem, cierpieniem, stratą i pustką. Człowiek uświadamia sobie, kim jest i kogo najbardziej potrzebuje, co w jego życiu jest ważne i kto może mu skutecznie pomóc w przezwyciężeniu wszystkiego, co słabe i grzeszne. Widzi i lepiej rozumie przejściowość i skończoność swego życia oraz jego ukierunkowanie ku wieczności. Właśnie taki sens nasuwa się wtedy, gdy pochylając głowę, by została posypana popiołem, słyszymy słowa: „Pamiętaj, człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”.Dzisiaj szkoda słów na wspominanie już przeszłości.
Nasza historia i jej pamięć pozostawiły nam piętno męczenników. Czy zawsze musi być tak że jednoczymy się zawsze wobec klęsk w rozpaczy a później nic? Nie można budować z kimkolwiek dobrych relacji oglądając się nieustannie w przeszłość. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu to brzemię ponownej tragedii nie mam specjalnej ochoty dźwigać. Nie wiem sam czy miłość do Polski, czy ucieczka od Polski zaprząta mi głowę i karze pisać. Polskość nie daje spokoju i nigdy jej nie mogę się pozbyć szczególnie za granicą z dala od kraju urodzenia. Nie unikajmy tego co już nas łączy jako tożsamość i świadomość przynależności do słowiańskiego rodu.
W dobie transformacji przy budowie New World Order rozpoczętej i zapowiedzianej już w wystąpieniu w Berlinie 25 lipca 2008 r. przez prezydenta U.S. Barack Obama Polska musi znaleźć swoje miejsce. Obecne zawirowania ekonomiczne w UE wywołane przez finansjerę amerykańską i angielską celowymi manipulacjami pożyczek i długów krajów UE stwarzają szansę na dobre stosunki polityczne i gospodarcze z Rosją. Kryzys euro celowy i wywołany w celu poprawienia globalnej pozycji USA i dolara jako waluty rezerwowej. Transakcje „money derivatives” pochodnymi pieniądza osiągnęły wartość dziesięciokrotnie większą niż ma cała gospodarka światowa. Manipulacje na podstawie inżynierii finansowej to na dzisiaj efekt niewypłacalności stanów, miast, uniwersytetów itd. Bank of International Settlements w Basel Szwajcaria szacował wartość „derivatives” na 604 biliony dolarów na koniec czerwca 2009 roku. Przypominam tylko za CIA Factbook że PKB na całym świecie w 2009 roku wyniósł poniżej 60 bilionów dolarów.
Rosja po przez skomasowanie dużych rezerw walutowych i w złocie oraz mądrą politykę zewnętrzną przywódców rosyjskich wychodzi z recesji obronną ręką. Nadmiar surowców paliwowych ponownie przyciągnie inwestorów z całego świata, a oczekiwanie na ponowną rewolucję i niezadowolenie społeczne to raczej pobożne życzenie rusofobów. Rosyjski deficyt budżetowy utrzyma się na poziomie mniejszym niż 5,4 procenta w stosunku do PKB zapewnił minister finansów Alexei Kudrin 14 maja br. za RIA Novosti . Dane z maja 2010 roku o gospodarce Rosji to PKB 2,9 proc., inflacja na poziomie 6 proc., a bezrobocie 8,2 proc. za Trading Economics Global Economist Research. Analitycy z Bank of America i Merrill Lynch podwyższyli prognozy tegorocznego wzrostu PKB Rosji z 5 proc. do 7 proc. Rosja jest 10 gospodarką świata dlaczego mamy od nich się odcinać mają potencjał, na którym i my możemy skorzystać ze wzajemnością.
Co słychać w amerykańskiej ekonomii, dla tych co śledzą to raczej bez zmian i ciągła reanimacja ekonomicznego trupa? Pakiet stymulujący ekonomie American Recovery and Reinvestment Act (ARRA) w wysokości 862 mld dolarów nie wiele pomógł, a przede wszystkim nie wykreował nowych stanowisk pracy. Bezrobocie według U3 utrzymuje się na poziomie 9,5 proc. lub 16,5 proc. zbliżony do UE U6. W maju br. sprzedaż nowych domów spadła do poziomu z 1983 roku to spadek sprzedaży o 32 proc. W czerwcu br. Chicago Purchasing Managers Index był na poziomie 59,1 a w maju 59,7.Dow Jones Industrial Average na poziomie 10000.PKB w pierwszym kwartale na poziomie 2,7 proc. Zwiększa się ilość wydawanych "food stamps" dla najbiedniejszych do 43 mln w 2011 r. Prognozy PKB na drugi kwartał to juz 0,5 lub - 1,5 proc., a na czwarty przewidywania zakładają także spadek. Raczej nie unikniemy drugiej recesji wchodzimy w tzw. double-dip recession na następne 9-12 miesięcy. Federal Deposit Corp. (FDIC) informuje że tylko 77% banków wykazuje dochody. Z ogólnej liczby 7932 banków, aż 433 zagrożonych jest upadłością. Z nowego raportu Congressional Budget Office (CBO) wynika że deficyt budżetowy w 2010 r. będzie wyższy niż 1,3 biliona dolarów, w 2009 r. był rekordowy i wynosił 1,4 biliona dolarów. Dług publiczny jest na poziomie 9,2 biliona dolarów i stanowi 63,2 proc. Z prognoz CBO wynika że „gross debt” brutto zadłużenie przed 2012 r. przekroczy 100 proc. PKB. W 2008 r. dług wynosił 5,8 biliona dolarów przed przejęciem prezydentury przez Obamę, w pięć lat podwoi się. Program reformy ubezpieczeń zdrowotnych (H.R. 3962) 2023 strony przepchany w legislaturze przez demokratów miał kosztować na początku 897 mld, 1,3 biliona, 1,5 biliona, 2,4 biliona a teraz mówi się że nie powinien więcej niż 3 biliona dolarów, tak więc oddala się od realizacji, bo skąd wziąć fundusze na nierealny projekt. To było do przewidzenia że na chwilę zrobi się hałas i wszystko wróci do normalności a przy okazji zmniejsza się fundusze przeznaczone na opiekę zdrowotną dla dzieci i emerytów. Obecnie demokraci nagłaśniają reformę emigracyjną szukając oczywiście pieniędzy, które by miały zapłacić za pobyt stały uszczęśliwieni nielegalni emigranci. Raporty z The Heritage Foundation wykazują że legalizacja 12,5 miliona (liczby z 2007 r.) nielegalnych emigrantów będzie kosztować US 2,6 biliona dolarów. Z ogólnej liczby nielegalnych to aż 56 proc. stanowią mieszkańcy z Mexico, 22 proc. z innych latynoskich krajów i 22 proc. z Azji, Europy i Afryki. Nielegalni emigranci to osoby o niskim poziomie edukacji i tak 61 proc. z wykształceniem odstawowym a tylko ok. 5 proc. z dyplomami ukończenia uniwersytetu. Większość tych osób żyje tutaj na progu ubóstwa. Nie bardzo wychodzi demokratom ta społeczna pomoc i rozdawanie pieniędzy, ma na myśli (ARRA) a co w polityce zagranicznej. Przed szczytem G20 rosły oczekiwania Wall Street na nowy zarobek, Amerykanie wystąpili z projektem ratowania miliardami dolarów zadłużonej Europy. Spotkanie G20 poróżniło tylko i oddaliło Europę zachęcaną przez USA do finansowej kooperacji. Ameryka więc potrzebuje następny pakiet stymulujący w wysokości co najmniej kilku bilionów lub wojna.
Dotychczasowa oficjalna amerykańska polityka zagraniczna w stosunku do Rosji nie zdaje egzaminu, a przynosi coraz więcej wrogów Ameryce. Amerykańskie elity zaczynają dostrzegać to że Słowianie od pamiętnych bombardowań U.S. z NATO byłej Jugosławii w kwietniu 1999 roku, wydarzeń po 11 września, jednostronnym unieważnieniu z 1972 roku ABM Treaty, kolorowych rewolucjach, zainstalowaniu rusofobów Mikhail Saakashvili w Gruzji i Viktor Yuschenko na Ukrainie po sierpień 2008 roku wojny gruzińsko-rosyjskiej zaczęli postrzegać image Ameryki jak z okresu zimnej wojny. Prezydent Obama pod presją swoich doradców stara się ten niekorzystny trend zmienić. Podpisanie w kwietniu br. umowy o limitowanym arsenale nuklearnym w Pradze przez prezydenta Barack Obama i Dmitry Medvedev to pierwszy pozytywny sygnał do polepszenia stosunków dwustronnych między mocarstwami.
Ostatnie badania opinii publicznej Levada Center w Rosji wskazują na niekorzystny trend postrzegania USA w oczach Rosjan w maju 1990 roku 73% Rosjan postrzegało USA dobrze, bardzo źle 7% a 20% nie miało zdania. Dane ze stycznia 2010 roku wykazują że dobrze Amerykanów postrzega 54% ankietowanych, bardzo źle 31% a 15% nie ma zdania.
Polska od lat nie prowadzi żadnej zagranicznej polityki wobec Rosji, to jest tylko szczekanie na wielkoluda i bezpieczne warowanie oraz stanie na baczność za pana butem. W stosunkach dwustronnych brak dyplomatycznej normalności, najgorszy jest ten brak własnego zdania i wyolbrzymione mniemanie o sobie jako kraju o nie wiadomo jakim znaczeniu w tym regionie świata. Polska również od uzyskania samodzielności państwowej nie prowadzi żadnej sensownej polityki w stosunku do Stanów Zjednoczonych. W Ameryce postrzegana jest tylko jako oddany i posłuszny wasal strategii różnych nawiedzonych polityków.
Obserwację życia politycznego w U.S. i czynne uczestnictwo rozpocząłem od 2002 roku angażując się w lobbingowe przedsięwzięcia. Polska dyplomacja jak i Polska nie są reprezentowane i nie posiadają własnego lobbingu. Zgodnie z prawem amerykańskim w firmach lobbingowych mogą brać udział tylko obywatele.Polacy nie posiadając lobbingu w Washington D.C. nie mieli i nie mają żadnych możliwości na załatwienie czegokolwiek od kontraktów dwustronnych na współpracę gospodarczą a na turystycznych wizach kończąc. Nikt w Ameryce nie będzie rozmawiał z przypadkowymi rządowymi przedstawicielami i dyplomatami, którzy dzisiaj są, a jutro już ich może nie być. System polityczny w Washington D.C. z panującymi zasadami od 40 lat to najzwyczajniejszy lobbing. Uprawiany przez byłych i urzędujących polityków, firmy korporacyjne, firmy prawnicze, a także indywidualnie. Polityka amerykańska zarządzana jest i finansowana przez prawnie uregulowany lobbing, który zapewnia bezpieczeństwo i gwarantuje wykonalność umów. W 2009 roku na federalny lobbing wydano 3,49 mld dolarów (Capitol Tax Partners). Oficjalnie ponad 11000 lobbystów jest zarejestrowanych z uprawnieniami do działalności w Washington D.C.
Podam tylko przykład że Amerykanie rosyjskiego pochodzenia rozpoczęli budowę lobbingu od 2003 roku. Dzisiaj doszli do takiej pozycji że jak firma lobbingowa w Washington D.C. nie ma kilku przedstawicielstw w Rosji to nie liczy się na amerykańskim rynku. Mieli niesamowite szczęście w czasie i pomoc Curt Weldon ur. w Marcus Hook , Pennsylvania. Republikańskiego kongresmena z 7 dystryktu w Pennsylvania sprawującego urząd od 1987 do 2007 roku , który ukończył studia w Rosji w 1969 roku i doskonale władał językiem rosyjskim.Rosja to dzisiaj potęga także w U.S., której ma kto bronić poza granicami - bogaci Rosjanie z rodowodem, a także rosyjscy Żydzi, którzy wykształcili dzieci i wnuczków na najlepszych uniwersytetach amerykańskich. Rosyjscy Żydzi posiadają na terenie Rosji prywatne banki, kopalnie, fabryki, ropociągi, gazociągi itp. i nie pozwolą aby tam stała się krzywda im znajomym lub wnuczkom, które przyjeżdżają tutaj tylko na wakacje. Polityka idzie swoim torem a życie to łańcuch powiązań i pieniądze które rządzą światem. Oligarchia rosyjska to nie to tylko Rosjanie.
Polski rząd i polska dyplomacja nie uczestniczą w życiu politycznym Stanów Zjednoczonych i dlatego też popełniają wiele błędów w swojej nadgorliwości, niewiedzy i zwykłej głupocie a nie działają z rozsądku. Polska przespała dobry czas dwóch kadencji byłego prezydenta George W. Bush do zbudowania więzi gospodarczych i odniesienia korzyści materialnych. Obecna administracja nie jest zainteresowana jakąkolwiek korzystną współpracą dla Polski, bo ma wiele wewnętrznych problemów i boryka się z ogromnym deficytem.
Szczycimy się tym że na terenie Stanów Zjednoczonych jest nas ok. 10 mln ale czy to jest powód do dumy, czy tylko żałosny fakt że duże stado niezorganizowanych Polaczków. Ja rozumiem że większość to przybysze za chlebem i polepszeniem swojego jutra i swojej rodziny, ale ten chleb staje się coraz bardziej gorzki do przełknięcia dla Polaka w Ameryce. Ludzie Ci zapomnieli jednak o tym że żyją w tym kraju i wiele mogą zyskać dla siebie jak i dla Polski mając swoich politycznych przedstawicieli w amerykańskich strukturach rządowych. Polacy mogą mieć wpływ przez swoich politycznych przedstawicieli na lokalną jak i globalną politykę w USA. Odzwierciedleniem nastrojów i pozycji społecznej Polonusów jest wynik głosowania na męczennika Kaczyńskiego. Polacy mało angażują się w życie polityczne, a w większości to tylko okolicznościowe zrywy, a tutaj postrzegani są jako polityczni analfabeci. Potrzebna jest polityczna edukacja Polonusów, ale kto zainwestuje w rozum i wyłoży kasę. Wydaje mi się że potrzebne są inwestycje po obu stronach oceanu.
W Polsce odbyły się przyspieszone wybory prezydenckie, a 53% wyborców udzieliło swojego poparcia i wybrało na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Kampania wyborcza przebiegła w iście parafialnym nastroju i iście boskim dobieraniu słów żeby nie urazić małomównego namaszczonego przez kościół Kaczyńskiego. Kreowany nowy wizerunek człowieka z mniejszymi już fobiami i insynuacjami nie oczarował większości. Człowiekiem który się nie sprawdził w roli premiera ciężko było wygrać kampanie prezydencką. Nastrój katastrofalny po wypadku w Smoleńsku i kościół z protegowanym mącznikiem, tym razem nie odniosły sukcesu wyborczego. Od żadnego z kandydatów nie usłyszeliśmy jak ta prezydentura ma wyglądać i jaki zakres obowiązków. Celem kampanii wyborczej było przelicytowywanie się w obdarowywaniu wyborców. W dobie postępującej globalizacji to nie może być prezydent tylko dla Polaków ale godny reprezentant Polski na cały świat, władający kilkoma językami obcymi. Polska w świecie jest petentem, a nie krajem dyktującym warunki więc musi być to osoba komunikatywna, rozumiejąca obcych i ich polityczne zakusy. Polacy wybrali takiego prezydenta na jakiego zasługują, ale to było tylko mniejsze zło.
Dziwne jest to że ofiary katastrofy Smoleńskiej po prezydenckich przegranych wyborach Jarosława Kaczyńskiego urośli do miana męczenników i bohaterów. Żal mi oczywiście ludzi którzy zginęli, ale widzę też w tym tragicznym odejściu wielu z nich szansę dla Polski. Śmierć jest równa wobec wszystkich, ale nie wolno popadać w przesadę. Wcześniej nikt nie mówił o Lechu Kaczyńskim w kategoriach „wielki mąż stanu”. Dzisiaj wiele ludzi te słowa wypowiada, a Św. pamięci Lech urasta do roli błogosławionego. Dlaczego tylko nikt wcześniej nie zauważył tego, że to był mąż stanu?
Wydaje mi się że na pokład samolotu lecącego do Smoleńska wsiadł przeciętny prezydent i mierny polityk z rekordowo niskim poparciem społecznym. Czy w trumnie ze Smoleńska przywieziono inną osobę? Bo przecież urasta na „wybitnego męża stanu”, „bohatera narodowego”, „największego Polaka”, „równego królom”, „patriotę” który nie znał słów refrenu hymnu narodowego. Głowa państwa, która nie uważała za stosowne pogratulować Tuskowi zwycięstwa, chociaż takie obyczaje panują w całym cywilizowanym świecie. O przekazaniu urzędu nowo wybranemu premierowi ustępujący premier też zapomniał. Prezydent wetował ustawy które jeszcze nie były przedmiotem obrad Sejmu. Tak na wszelki wypadek, czym skutecznie paraliżował pracę rządu. Autor słów: "spieprzaj dziadu", "małpa w czerwonym", "ja panią załatwię" itp. Budowniczy dziwnych egzotycznych „sojuszy” międzynarodowych z byłymi republikami ZSRR, mistrz celebracji klęsk narodowych bez wyciągania żadnego morału. Przecież wszystko co osiągnął w swoim życiu zawdzięcza partii komunistycznej począwszy od dostatniego dzieciństwa w willi na Żoliborzu, rola w filmie, wykształcenie Marksistowsko-Leninowskie, majątek ruchu na którym się uwłaszczył też nie należał do imperialistów a do komunistów.Orędownika konieczności rozliczenia komuny i płomiennego budowniczego IV Rzeczypospolitej, co tylko prowadziło do antagonizowania między „Polską solidarną” i „Polską liberalną”. Cały spór III Rzeczypospolitej z IV Rzeczypospolitą to populistyczna wojna wewnątrz elit politycznych którą przegrały obie strony. Polacy już mieli prawo wybierać między głosem antykomunistów i postkomunistów, ale tyle razy już zostali oszukani przez jednych i drugich, a górę zawsze bierze zwykły populizm. Czym zasłużył się dla Polonii?
Polonia dostała prezent w postaci ratyfikowania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego układu o systemie emerytalnym z USA, który krzywdzi i pozbawia środków do życia emerytów którzy wypracowali pełne świadczenia w Polsce i USA. Prezydent Kaczyński dobrze wiedział co robi i robił to świadomie, bo Kancelaria Prezydenta otrzymała na piśmie protest Polonusów z 16 tysiącami podpisów. W myśl zasadzie tej Ameryce się nie odmawia i ratyfikował układ o systemie emerytalnym z USA (polska nadgorliwość, inne kraje nie ratyfikowały umów dwustronnych). Takie to było to prezydenckie obłudne dbanie o lud. Natomiast Kancelaria Prezydenta z chmarą nieudaczników i przystanią dla kolesiów miała się dobrze. Dlaczego w porę nie reagowano? Cytuję: Fundamentalnie nie zgadzam się z jego praktyką działania bez żadnego planu. Sądzę, że powinny być wytyczone konkretne cele i sposoby ich realizacji. Uważam też, że prezydent powinien mieć ustalony kalendarz zajęć i jego się trzymać. (...) Teraz nie ma żadnego planowania, nic nie jest święte, wszystko jest rozedrgane i nigdy nie wiadomo, co człowieka czeka jutro. Wszystko można z dnia na dzień, z godziny na godzinę zmienić. To wprowadza tylko chaos i nerwowość. Wielokrotnie o tym panu prezydentowi mówiłem, przyjmując do wiadomości, że ma w tej kwestii inne zdanie- powiedział w wywiadzie dla „Dziennika” Piotr Kownacki. Szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki po tej wypowiedzi został urlopowany i zastąpiony przez Władysława Stasiaka lecz prawda uratowała mu życie.
Szkoda że mamy taką krótką pamięć i prawda o którą tak zaciekle walczymy staje się niewygodna.

interesuje sie polityka i biore czynny udzial jestem republikaninem pracuje dla siebie i lobbuje dla siebie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka