Dzisiaj Antoni Macierewicz oznajmił po raz pierdylionowy światu, swojemu beznadziejnemu eloktoratowi, iż zaraz, już za chwilę przedstawi niesamowite dowody na to, iż tam się zapewne coś stało i dlatego cały świat, komuniści, żydzi, ta paskudna PO i KOD, i Nowoczesna też... itd.
I on teraz ten Macierewicz to wie już i za kilkanaście albo kilkadziesiąt dni nam to wszystko powie:)
Fajnie mieć świra za ministra obrony narodowej?
Aha, mam pytanie, czy można jakiś pozew zbiorowy zrobić i zmusić gościa, który twierdzi, że ma informacje mogące świadczyć o straszliwej zbrodni, do ujawnienia tego? Albo wysłać go na badania do jakiejś kliniki z Napoleonami?
Chętnie bym wynajął jakiegoś rezolutnego prawnika, aby zmusił pana Macierewicza do podzielenia się tymi informacjami. Nie za tydzień, za miesiąc, za następny rok pieprzenia głupot, ale teraz.
Generalnie to i tak chyba złożę zawiadomienie do prokuratury, W końcu pan Macierewicz ukrywa dowody na katastrofę smoleńską.
Może się uda oddzielić podłego psychopatę od funkcji państwowej.
Grzesiek
pees. bez peesa dzisiaj