Często słychać pytanie, dlaczego tak nienawidzą Kaczyńskiego? To pytanie powinno być rozbite dalej, czy nie lubią Kaczyńskiego za jego program jaki reprezentuje, czy za to jaką jest osobą, za jego charakter? Można założyć, że gdyby Jarosław Kaczyński nagle zaczął reprezentować program i zachowanie chociażby Czesława Bieleckiego czy Tadeusza Cymańskiego, to ze swoją osobowością, swoim charme, wiedzą i poczuciem humoru byłby z pewnością stałym elementem niedzielnej tvnowskiej „Kawy na ławę”; byłby z pewnością częstym i cenionym komentatorem innych programów publicystycznych i z pewnością byłby powszechnie lubianym facetem w Sejmie. Więc nie jest to sprawa, że Kaczyńskiego się nie lubi, bo jest po prostu złym, głupim i trudnym w obyciu człowiekiem.
Rzecz jasna, wszyscy deklarują, że nie lubią Kaczyńskiego ze względów charakterologiczno – osobistych. Uznać jednak należy, że jest to bardzo sprawna zasłona dymna, pozwalająca na ucieczkę od konieczności zmierzenia się z tym co Jarosław Kaczyński mówi, myśli i realizuje. Nikt nie musi się zastanawiać nad Programem jaki reprezentuje Kaczyński, każdy zastanawia się nad tym, czy to dobrze że Kaczyński mieszka z mamą, czy jednak źle; czy to dobrze, że nie ma konta, czy jednak źle; czy w wywiadzie powiedział, że uronił łzę nad brakiem internowanie, czy jednak się z tego cieszył, czy ma dobrych współpracowników czy jednak złych.
Najgorsze, że temu kierunkowi ulegają osoby, które nawet sympatyzują z PiSem. Ot dzisiaj np. Rewident na SG zastanawiał się, dlaczego Tusk nie ma z kim przegrać. Ha. I to w momencie kiedy na Śląsku partia rządząca bez pomocy siły wyższej i czynników z zewnątrz rozłożyła transport kolejowy. I to w chwili kiedy Minister Sikorski jedzie do Moskwy stwierdzić, że jednak z pojednania polsko-rosyjskiego nici. W chwili, kiedy Premier Tusk zwraca się do narodu z orędziem, że tak naprawdę to mamy tylko siebie. To jest właśnie ten moment, który Rewident uznał, że jest już ostatecznym zwycięstwem Platformy Obywatelskiej.
Oczywiście trzeba przyznać, że spot świątecznego Premiera Tuska jest dobrze zrobiony, że póki co minister Sikorski sprawia wrażenie „ogarniającego temat”, ale to nie jest powód abyśmy stali w defensywie i przede wszystkim abyśmy przyjmowali warunki prowadzenia debaty publicznej proponowane nam przez stronę przeciwną. Bo to my mamy Program dla Rzeczypospolitej, a nie oni. Dlatego zamiast mowy nienawiści – rozmawiajmy o przestrzeganiu prawa w Polsce, np. dlaczego Szef Kolei Śląskich złożył nieprawdziwe oświadczenie na temat swojej przeszłości. Zamiast zastanawiania się czy walka w PiS toczy się między Lipińskim a Macierewiczem, pytajmy o to co dzieje się ze Schetyną. Zamiast pytań o to co robił Kaczyński 31 lat temu, pytajmy o to co zrobił Tusk w ciągu dwóch lat, że z wywalczonych 500 mld Euro, nagle jest mowa o 300 mld. Zamiast komentować fachowość Brudzińskiego, niech się ktoś wreszcie weźmie za fachowość Tomczykiewicza, bo sam Trescharchi to za mało. Jest tyle rzeczy do pisania, i doprawdy świat nie kręci się tylko wkoło Kaczyńskiego.
A jeżeli już ktoś koniecznie musi się zastanowić nad Kaczyńskim. To niech się zastanowi nad programem Kaczyńskiego. Niech zastanowi się dlaczego w pewnym momencie związał się z tym nazwiskiem i z tym programem. Z jakich przyczyn nagle w tego człowieka i w ten program zwątpił. Niech postawi sobie pytanie, czy jest możliwa realizacja programu Kaczyńskiego, bez Kaczyńskiego? Niech wyobrazi sobie, co stanie się w momencie wycofania się Kaczyńskiego z polityki? Czy to będzie strata dla Kaczyńskiego, czy może strata dla Polski?
My próbując odpowiedzieć na to pytanie. Wskazalibyśmy odpowiedź negatywną i przykłady: PJN i Kowala, Migalskiego, SP i Ziobry oraz Kurskiego. To tylko świadczy o tym z jak nietuzinkową postacią mamy do czynienia, mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim. Że mimo różnych zwrotów taktycznych Kaczyński wciąż realizuje ten sam program strategiczny. Jaki program dziś realizuje Zbigniew Ziobro? Program odwiedzania studiów telewizyjnych. Ale wiara w to, że da się wygrać wybory przez telewizję powinna już upaść. Jaki program realizuje obecnie Marek Migalski – program nie wstawania przy hymnie Unii Europejskiej? I to są osoby, które bez poczucia żadnej żenady doradzają Jarosławowi Kaczyńskiemu, jaką politykę ma prowadzić i jak się zachowywać?
Powiedzmy głośno i dobitnie: Nie ma programu Kaczyńskiego, bez Jarosława Kaczyńskiego.
I jeśli chcemy aby ten program się zrealizował musimy zachować należną temu programowi dyscyplinę.
Inne tematy w dziale Polityka