Grudeq Grudeq
88
BLOG

Dziennikarzom Polskim i Janowi Osieckiemu z szuflady wyciągniety

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 8

Drodzy Dziennikarze Rzeczypospolitej. Zachęcam do lektury. Wywiad ze stycznia 1919 roku Marszałka Józefa Piłsudskiego dla francuskiej gazety „Le Petit Journal”

 

Pytam o zdanie co do ogólne sytuacji Polski.

- Zła! – brzmi odpowiedź.

- Jednak, Panie Generale, zmiana rządu pociągnęła już za sobą pomyślne następstwa dla Pańskiego kraju. Stany Zjednoczone uznały oficjalnie rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Można przewidywać inne doniosłe wydarzenia natury dyplomatycznej.

- Jedynie czyn ma znaczenie. Najlepsze chęci pozostają bez skutku, o ile nie pociągają za sobą następstw praktycznych. Jesteśmy odcięci ze wszystkich stron. Nie uważam, ażeby w krótkim czasie zdołano nam pomóc.

 

 - Więc Pan Generał nie stwierdził żadnego polepszenie od czasu utworzenia rządu Padarewskiego?

- Stwierdzam, że od tego czasu wojska czeskie wkroczyły na Śląsk. Nie widzę żadnych zmian.

- Czy Pan Generał ma nadzieję, że ta godna pożałowania sprawa, która wywołała zatarg między dwoma bratnimi narodami, da się załatwić inaczej, niż z bronią w ręku?

- Pragnę tego. Polegając na układzie polsko-czeskim z dnia 5 listopada, wycofałem prawie wszystkie wojska z obszarów, sąsiadujących ze Śląskiem. Były mi one bardzo potrzebne gdzie indziej. Mogę jeszcze każdej chwili przesunąć nasze regularne wojsko i przerwać walkę dla braku walczących. Ale nie mam władzy nad naszymi polskimi górnikami, którzy są dobrymi patriotami i uzbroili się do samoobrony.

 

 - Jakie jest zdanie Pana Generała co do operacyj na froncie ukraińskim? Wszędzie słyszę potrosze wyrażaną nadzieję, że wyjazd generała Barthelemy’ego i misji koalicyjnej, na której czele on stoi, mógłby przerzucić zatarg z Ukrainą ze stadium wojskowego do stadium dyplomatycznego.

- Sądzę, że operacje wojskowe w każdym bądź razie będą trwały i nadal.

- Co należy sądzić o groźbie niebezpieczeństwa ze strony wojsk bolszewickich na północnej i wschodniej granicy Polski?

- Groźba ta jest poważna. Stawiamy opór, jak możemy, i środkami jakie mamy. Nasze siły są bardzo rozdzielone. Atakowani jesteśmy ze wszystkich stron, ale wewnątrz kraju panuje porządek. Może to sam pan stwierdzić.

 

 -W zupełności. Czy mogę zapytać, jaka jest sytuacja Polski na froncie Niemieckim?

- Trudna. Siły niemieckie wzrastają i organizują się. Znani generałowie, zasobni w pieniądze, tworzą oddziały ochotnicze i grupują je w armie. Ze swej strony zmuszeni jesteśmy, w celu obrony naszych rodaków, utrzymywać w Poznańskim wojska, których należałoby użyć przeciwko bolszewizmowi. Jedynie nowa klauzula w rozejmie umożliwi nam swobodę rozporządzania naszymi wojskami.

 

 Kieruję rozmowę na wybory do Sejmu Ustawodawczego (Konstytuanty), które właśnie się odbyły i których wynik niezupełnie jeszcze jest znany. Generał Piłsudski powstrzymuje się do stawiania jakichkolwiek bądź prognostyków co do tego czym będzie to nowe Zgromadzenie.

- Moje przekonania polityczne są znane, ale na stanowisku, na którym się znajduję, nie zajmuję się polityką wewnętrzną. Do mnie należy zapewnienie porządku, dowodzenie wojskami i poddanie się woli, swobodnie wyrażonej przez naród.

 W chwili pożegnania Generał przerywa mi:

- Chciałbym panu jeszcze powiedzieć, że sercem byliśmy zawsze z Francją. Tak jest, zawsze, wbrew pewnym pozorom i to od samego początku.

Powiedz pan, że Francja jest droga każdemu Polakowi.

 

Za: J. Piłsudski, Pisma Zbiorowe, t. V, Warszawa 1937 r. s. 53-55

 

Panie i Panowie dziennikarze przeczytaliście to? Może nawet wśród czytających był Pan Osiecki. Zrozumiał pan jak daleko panu brakuje do bycia dziennikarzem. Jaki jest pan słaby i żenujący? Czy widzieli Panie i Panowie dziennikarze zwroty jakich używa redaktor: Czy mogę zapytać; Jakie jest zdanie; Co należy sądzić? Czy konstruowanie dzisiejszych wywiadów o takie zdanie jest niemożliwością? Czy nie należy się politykom pewna grzeczność?

 

Panowie Politycy! Dla was też znajdziemy tutaj radę. Nie musicie zawsze odpowiadać: jest super, jest super. Mówcie po prostu prawdę, jak jest źle, to jest źle. Dobry polityk jednak w każdej złej sytuacji widzi jakieś wyjście, inne rozwiązanie. I czy ciężko jest się wam wyrażać z taką miłością o Polsce jak wyżej wyraża się Marszałek?

 

Panie i Panowie Dziennikarze! Jesteście oczyma społeczeństwa, ale pamiętajcie, że tylko oczyma, a nie oczyma oraz sędziami, adwokatami, prokuratorami. Jeśli chcecie się bawić w aparat sprawiedliwości, to przynajmniej się dobrze do tego przygotujcie. Postudiujcie coś więcej niż dziennikarstwo na Wyższej Szkole. Zobaczcie więcej świata niż tylko na widokówkach i w programach oficjalnych wycieczek. Fantazji i wyobraźni nie traktujcie tylko jak pojęcia okołołóżkowe. Dopilnujcie aby Redaktor Osiecki skończył doktorat, bo swoją niekompetencją obraża cały wasz stan. I nie ważne, że może jest fajny, można z nim wypić, pośmiać się, pożartować. Przez brak jakiegokolwiek warsztatu dziennikarskiego szkodzi wam wszystkim. Pamiętajcie, że jesteście dziennikarzami Polskimi. Nie Niemieckimi, nie Rosyjskimi, Nie Białoruskimi, nie kosmicznym ale Polskimi. Dziennikarzami Rzeczypospolitej. I to jej interesu macie szukać, bronić, szafować. Służycie interesowi Polskiemu, nie Rosyjskiemu, nie Niemieckiemu, nie Białoruskiemu, nie kosmicznemu anie żadnemu innemu wymyślonemu, ale Polskiemu. Przede wszystkim zaś pamiętajcie oczy które źle oglądają świat nadają się tylko i do wymiany.

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka