Grudeq Grudeq
50
BLOG

Hodowanie Niewiadomskich

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 48

Do strzałów które padły w grudniu 1922 roku w Warszawskiej Zachęcie do pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej Gabriela Narutowicza przyczyniła się niesamowita kampania prasowa rozpętana przez Narodową Demokrację. Pewnie dlatego, że jest to sytuacja ze starożytnego „międzywojnia” nie jest on poddawany analizie jako przykład potęgi mediów. Słowami można ugodzić bardzo celnie, zwłaszcza kiedy pisze to taki mistrz publicystyki jak chociażby Stanisław Stroński.

 

Dzisiaj obiektem podobnej kampanii prasowej jest Pan Prezydent Rzeczypospolitej prof. Lech Kaczyński. Nikt nie kwestionuje prawa do sporu z polityką obecnego Prezydenta czy nawet jego osoby. Jednakże każdy rozsądny człowiek potrafi rozróżnić polemikę polityczną od kampanii nienawiści. Niestety ze strony Gazety Wyborczej i TVN mamy wciąż tylko tą drugą możliwość.

 

Pisaliśmy już wielokrotnie o tym, że atakowanie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej jest podcinaniem gałęzi z prestiżem i autorytetem władz państwowych. Nawet najgłupsze, wypowiedziane gdzieś w tramwaju stwierdzenie: „Kaczor jest głupi” obniża pozycję urzędu Prezydenckiego i uderza w całe państwo. Takie stwierdzenie, należy cały czas przypominać, jest przestępstwem w myśl artykułu 135 par. 2 – Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - obowiązującego Kodeksu Karnego. I tylko w skutek nienawiści do Braci Kaczyńskich jaka ogarnęła również wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej norma prawna z tego przepisu nie jest skutecznie egzekwowana.

 

Przepisy o podobnej treści obowiązują we wszystkich innych krajach. Nawet tych o większej tradycji demokracji i powszechnie uważanych za bardziej liberalne od Polski. W Zjednoczonym Królestwie Monarcha ma pozycję nieomal świętą. Wystarczy spojrzeć na regulamin londyńskiego Hyde Parku. Można tam mówić cokolwiek się chce, krytykować wszystkie możliwe sytuacje, obrażać cały aparat państwowy. Wszystko, za wyjątkiem obrażania monarchy. Na Królową czy Króla nie można powiedzieć nic złego. Na premiera, na ministrów, na polityków – tak. Na Królową – nie. Prestiż Wielkiej Brytanii jest o wiele większy niż prestiż Rzeczypospolitej.

 

Gdybyśmy historycznie szukali uzasadnienia dla tak fatalnego traktowania głowy państwa w Polsce przypomnimy dwie anegdotki ze szlacheckiej I Rzeczypospolitej. Jedna to powiedzenie – szlachcic na zagrodzie, równy wojewodzie. Cała idea równości szlachty polegała na rozciąganiu jej także na osobę monarchy. Z resztą w tytulaturze Królów Polskich, w przeciwieństwie do monarchów europejskich nie występował zwrot „Z woli Boga”. Anegdotka druga to zaś historia szlachcica i Króla Jana III Sobieskiego, któremu to szlachcic w myśl pijackiego zakładu kazał całować kobyłkę w zadek. Król w szlacheckiej Polsce nigdy nie miał wysokiego autorytetu, w zamian miał bunty i rokosze.

 

Władza musi mieć autorytet. Musi mieć wysoką pozycję. Chociażby po to aby móc skutecznie wymagać od obywateli respektowania prawa, płacenia podatków, odbywania służby wojskowej. Nawet w największych demokracjach nikt nie pozwala sobie na lżenie instytucji państwowych, zwłaszcza tych wybieralnych. Padną za chwilę zarzuty, że PiS wymaga respektowania szacunku dla instytucji państwowych, a sam ich nie szanuje chociażby na przykładzie Trybunału Konstytucyjnego. Jak dobrze pamiętam, głównym argumentem przeciwko Trybunałowi było kwestionowanie jego pozycji jako „trzeciej izby” sejmu, która ma prawo weta we wszystkich stanowionych prawach. A tego w żaden sposób nie można podciągnąć pod obrażanie. Poza tym, we wszystkich tradycyjnych demokracjach istnieje Głowa Państwa, natomiast nie koniecznie istnieją tam Trybunały Konstytucyjne.

 

Pan Prezydent Rzeczypospolitej prof. Lech Kaczyński ma tego pecha, że jest powszechnie nie lubiany. Nielubienie przeradza się często w otwartą nienawiść, przy okazji wypaczając jakąkolwiek możliwość oceny Pana Prezydenta. Cokolwiek zrobi Pan Prezydent jest złe. Pojedzie na linię demarkacyjną pomiędzy Gruzją a Osetią – źle. Gdyby nie pojechał, media z pewnością oskarżyły by go o tchórzostwo. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Pan Prezydent używa bardzo starej, ale jednocześnie uważanej za najlepszą Nokii. Wymowa informacji – obciach, bo taka stara komórka. Gdyby takiej komórki używał Tusk, z pewnością byłby powszechnie chwalony. Dzisiejsze portale eksponują wiadomość, że znów prezydencki samolot ma problemy. Tym razem zamarzło mu się w dalekiej Mongolii. Jesteśmy ciekaw czy gdy podobne problemy miał samolot z Prezydentem Kwaśniewskim, to dziennikarze zwykle o tym zapominali bo zaraz byli proszeni na kieliszek z Panem Prezydentem?

 

To wszystko tak skutecznie zaciemnia obraz prezydentury Kaczyńskiego, że da się rozróżnić tylko dwa kolory jego prezydentury. Biały albo czarny. Dobry albo zły. Gdyby media opisywały prezydenturę Profesora Kaczyńskiego uczciwiej, tych barw z pewnością znaleźlibyśmy więcej, ale wobec takiej sytuacji widzimy tylko biel albo czerń. Albo jesteśmy za, albo przeciw. Tertium non datur. Silenie się na uczciwą ocenę, bez wołania o uczciwość mediów jest działaniem bezsensownym. Przykro to pisać, bo po to mamy politologię, socjologię, historię aby ze świata wyłapywać jak najwięcej barw. Ale w obecnej sytuacji tych barw wydobyć się nie da. Dlatego stanowczo wołamy, że nasze poparcie dla Prezydenta Kaczyńskiego jest nienaruszalne!

 

Żyjemy w chyba trochę innych czasach niż czasy Narutowicza. Broń nie jest tak łatwo dostępna w Polsce, i na naszej ziemi nie usłyszymy strzałów w stronę Pana Prezydenta Rzeczypospolitej. Jednocześnie gdyby kiedykolwiek takie strzały się rozległy to moralną odpowiedzialność za nie spadnie na Gazetę Wyborczą, TVN i cały estalibishment III Rzeczypospolitej. Te strzały byłyby jednocześnie wyrokiem na tą całą śmieszną grupę. Wyrokiem bo nie obowiązywały by nas jakiekolwiek zasady wobec tej grupy. Dlatego, Panowie i Panie propagandziści anty Kaczyńscy, zastanówcie się czasem, czy swoimi tekstami nie hodujecie gdzieś kolejnego Eligiusza Niewiadomskiego. Bo taki człowiek byłby waszym końcem prawdziwym.

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka