Grudeq Grudeq
71
BLOG

Prawo w Polsce chroni najbogatszych

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 5

Mimo, że Konstytucja Rzeczypospolitej z roku 1997 tyle prawi o równości wszystkich obywateli, o sprawiedliwości dla wszystkich to gdy lepiej przyjrzymy się zapisom ustawowym okazuje się to wszystko być fikcją. Jest to o tyle niebezpieczne, że dzięki tym przepisom warstwą uprzywilejowaną, najlepiej przez prawo chronioną w Rzeczypospolitej stają się najbogatsi. A przecież Polska zapłaciła za nie wytworzenie klasy średniej ( w tym momencie chodzi tu o mieszczaństwo) katastrofą rozbiorów.

 
Spójrzmy na zapis w Kodeksie Karnym o Obronie Koniecznej. W kodeksie z roku 1997 mówi o tym art. 25:
 
§1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
 
§2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
 
§3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeśli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu.
 
We wszystkich komentarzach do obecnego KK porównuje się go zawsze do KK Polski Ludowej z 1969 roku. Takie porównanie jest o tyle dobre, że zawsze wyjdzie na korzyść KK z 1997 roku porównanie z prawem socjalistycznym. Porównajmy jednak ten zapis z przedwojennym Kodeksem Karnym z 1932 roku (Kodeks Makarewicza). O obronie koniecznej był w nim art. 21:
 
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w obronie koniecznej, odpierając bezpośredni
bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro własne lub innej osoby.
 
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet od kary uwolnić.
 
Zapis z 1932 roku jest prosty. Zapis z 1997 roku, przez dodanie §2 jest bardziej zagmatwany. Do czego możemy się przyczepić? Do słów: gdy sprawca zastosował sposób obrony, niewspółmierny do niebezpieczeństwa. Bo co to znaczy środek współmierny do niebezpieczeństwa? Tłumaczy się to tak: jeżeli ktoś komuś kradnie torebkę to środkiem współmiernym do obrony jest pięść, natomiast jeżeli ktoś kradnie komuś samochód o dużej wartości z jego posesji, to środkiem współmiernym do obrony jest użycie broni palnej. Wniosek z tego jest taki, że państwo lepiej chroni własności obywateli najbardziej majętnych, bo oni są posiadaczami luksusowych samochodów, niż zwykłych obywateli posiadaczy najzwyklejszych torebek.
 
Sąd przy interpretacji tego przepisu będzie się kierował wartością obiektywną danego przedmiotu, a nie wartością subiektywną jaką danemu przedmiotowi przypisuje jego właściciel. I gdy ktoś będzie sadownikowi kradł jabłka z sadu, z sadu w który zainwestował jak na siebie olbrzymie pieniądze, który to sad jest jego nadzieją na lepszą przyszłość, to gdy wobec złodziei użyje broni palnej będzie odpowiadał za przekroczenie granicy obrony koniecznej. Natomiast bogaty właściciel tysięcy mercedesów, gdy taki mercedes będzie kradziony z jego posesji będzie mógł broni użyć, ponieważ mercedes przedstawia wartość nieporównanie większą od najzwyklejszych jabłek. Chociaż, subiektywnie dla właściciela tysięcy mercedesów ten jeden mercedes nie jest szczególnie ważny.
 
Państwo powinno chronić własność a nie wartość. Takim podejściem złodziejom opłaca się okradać najbiedniejszych bo nic im za to nie grozi. Najbogatsi zaś są zabezpieczani, nie dość, że przez swoje bogactwo to jeszcze przez prawo.  
 
Przyglądając się jeszcze zapisowi art. 26 § 3 KK z roku 1997. Państwo w tym momencie preferuje histeryków, a nie opanowanych ludzi. Bo jeśli ja mimo włamania do mojego mieszkania pozostaję cały czas opanowany, czyn ten specjalnie mnie nie wzburzył, bo żyję na tym świecie jakiś czas i wiem, że istnieją na nim włamywacze czy złodzieje, jeżeli tymi włamywaczami są ludzie postury Pudzianowskiego, a ja jestem typem wagi lekko półśmiesznej to nie mogę tym włamywaczom nic zrobić. Nawet jeśli posiadam broń, to nie mogę jej użyć, bo oni kradną tylko mój telewizor. A jeżeli kradną dajmy na to dziesięć telewizorów to abym mógł użyć broni musze się koniecznie wzburzyć, albo przestraszyć. Bądź tu zdrów.
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka