Grudeq Grudeq
39
BLOG

Zasiłki dla wykształciuchów i lemingów

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 28

 

Zasiłki. Jak mawiają powołując, się najczęściej na Miltona Friedmana, młodzi i wykształceni z wielkich miast zasiłki są jedną z największych niesprawiedliwości na świecie. To komuś absolutnie za darmo daje się do ręki pieniądze, które on przepija? A niech idzie do pracy, a niech zarobi. Nikt mu, a zwłaszcza z naszych ciężko zarobionych pieniędzy dawać nie będzie. Tak przynajmniej mawiano w tych czasach minionych. Przyszedł kryzys i okazało się, że wszystko się wywróciło i przewróciło, i teraz zasiłki są już okej.
 
Rząd Rzeczypospolitej Pana Premiera Donalda Tuska pracuje nad projektem zasiłków mieszkaniowych dla tych którzy potracą pracę, a mają wzięty kredyt mieszkaniowy. W takim wypadku Państwo Polskie przez rok będzie im spłacać kredyt. Jest to bardzo piękny zagrywka naszego rządu, która nie rozwiązuje niczego. Jedyny plus jaki w tym widzę, to taki, że Rząd nas nie przekazuje pieniędzy bezpośrednio do banków, a czyni to jednak przez kredytobiorców. Bo wtedy, nie dość, że bank miałby pieniądze, to jeszcze cały czas miałby roszczenie z tytułu niespłaconego kredytu. Pewnie gdyby Banki należały do Polaków to Rząd PO na taki ruch zgodziłby się, chcąc dbać o kieszenie naszych Kulczyków. Ale tak POwski rząd będzie dawał pieniądze swoim wyborcom, tym młodym wykształconym z wielkich miast, a nie jakimś zagranicznym bankierom. Którzy mimo, że przyjaźnie porozmawiają od czasu do czasu w Davos, pozdrowią serdecznie Donka, a nawet będą się go pytać czy nie rozegrałby z nimi spotkania piłkarskiego w przerwie obrad, to jednak gdy przychodzi do konkretnych interesów to stoją twardo na swoim. Czasem nawet pozwalają sobie kosztem Rządu Rzeczypospolitej i jej obywateli na jakieś niewinne 8% zyski.
 
Tylko teraz powinna się jednak w tych młodych menagerach włączyć minimum uczciwości. Wszak według nich, każdy jest kowalem swojego losu. Jeżeli ktoś mieszka w jakiejś post PGRowskiej wiosce,  to przecież jego wina. To bydło, a Oni musieli ciężko pracować. Musieli pokonać 10 przystanków tramwajowych do uczelni, zdać tyle ciężkich egzaminów. Przejść przez sito rekrutacyjne. Toć przecież nie dziwne, że w pewnym momencie zapomnieli o tym, że w gospodarkach kryzysy przychodzą, tak jak w organizmie człowieka choroby. A ci z PGRów tylko chlali wino i nic nie robili, i oni mieli dostawać zasiłki z ich pieniędzy? Nigdy!
 
No i przyszedł kryzys, i nagle Rząd im chce ofiarować zasiłki. Płacone nawet i z podatków tych co mieszkają w tych PGR. Bo mimo, że mieszkają w tych zabitych dechami wioskach to PITy muszą opłacać, jak kupują sobie Arizone w sklepiku to też akcyzę opłacają, co jest zresztą skrupulatnie odliczane wydrukiem z kasy fiskalnej. Nawet w najgłębszym PGRze. I według nas oni nie powinni tych zasiłków przyjąć. Bo tego wymaga uczciwość. Sorry panowie menagerowie, którzy spłacacie kredyty, ale przecież mogliście przewidzieć, że nastąpi kryzys. Zwłaszcza, że każdy logicznie myślący człowiek powinien wiedzieć, że nie da się co roku sprzedać każdemu dwóch samochodów, bo w pewnym momencie rynek musi się przesycić. Przecież mogliście coś oszczędzać, ze swoich kilkutysięcznych pensji zamiast marnotrawić pieniądze na zagraniczne wycieczki i alkohole tam masowo wypijane (co prawda drogie alkhole, a nie jakieś tam Arizony). Przecież też, nie wszyscy stracą pracę w kryzysie. Bo nikt nie będzie się chciał pozbyć naprawdę dobrych pracowników, i postara się z nimi doczekać do czasów po kryzysie. Więc czemu mamy wspierać tych nieudaczników z białymi kołnierzykami?
 
Interesują mnie jeszcze organizacja mechanizmu spłacania tych kredytów. Jak rząd zabezpieczy się przed sytuacjami, gdy ktoś będzie posiadał pieniądze z innego źródła, formalnie nie pracując. Czy będzie miał on wtedy spłacany kredyt? Dlaczego Rząd nie próbował wymusić na bankach zawieszenie dla takich osób spłaty kredytów przez okres roku? Dlaczego Rząd nie wymusza na tych osobach nawet minimum pracy, tylko daje jej pieniądze za nic? Przecież jeżeli nie można tych białych kołnierzyków wykorzystać do budowy dróg, to może przynajmniej do jakiś drobnych prac biurowych w administracji (nieśmiertelne archiwizowanie)? Dlaczego Rząd daje im pieniądze, a nie pożycza? Jaki będzie koszt funkcjonowania aparatu takie pożyczki spłacającego? Ilu znajdzie osób w nim zatrudnienie? I jak to się ma do deklaracji o oszczędzaniu?
 
Ale nie tylko ten wspaniały pomysł obecnego Rządu Rzeczypospolitej chciałbym skrytykować. Minister Kudrycka zaproponowała stypendia w wysokości ok. 1000 zł (320 € w IX 2008, 205 € w II 2009) dla studentów podejmujących studia na mało obleganych kierunkach. Dziwne jest to posunięcie, Rządu uznawanego za liberalny. Wydaje się, że jest on bardziej niż troską o studentów spowodowane troska, o to aby kilkunastu Profesorów nie straciło swoich posad na tych arcy ważnych kierunkach. Bo przecież problem nie jest ze studentami, którzy masowo ciągną do nauki, ale z wykładowcami, którzy nie potrafią zaciekawić do swoich kierunków, ewentualnie pootwierali kierunki wspaniałe, ale nikomu nie potrzebne. Kilka argumentów przemawiających za debilnością tego pomysłu:
 
- Stypendia będzie się dostawać za samo studiowania, a nie za wyniki w tych studiach. Czyli będzie można sobie studia przeleżakować, niczego się nie ucząc, a dostając pieniądze, a potem i tak pracy szukać w całkiem innym zawodzie;
- Nie ma nigdzie napisane, że taki beneficjent stypendium będzie musiał je odpracować. I tak wykształcimy sobie specjalistę, który w dzień uzyskania dyplomu odleci do jakiegoś kraju zachodniego, gdzie będzie zarabiał normalne pieniądze, a Polskę błogosławiąc za ułatwienie studiów. ( no i za to, że nie musi w niej pracować)
- Czy wobec zbliżającego się już kryzysu (pani Minister, Premier już oficjalnie przyznał, że kryzys idzie, przekazy dnia z października są już niektualne) nie należy jednak oszczędzać pieniędzy?
 
Tekst wypada zakończyć życzeniem aby Donald Tusk jak najszybciej wraz ze swoją drużyną zakończył premierowanie, a młodzi i wykształceni pokazali, że wiedzą co to jest honor i uczciwość wobec własnych przekonań.
 
Jarosławie Kaczyński! Jak najszybciej, dla dobra Rzeczypospolitej wracaj do Pałacu w Alejach Ujazdowskich!
 
Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka