Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak
2407
BLOG

Koniec księdza Piotra Natanka?

Grzegorz Pustkowiak Grzegorz Pustkowiak Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Po nałożeniu przez kardynała Dziwisza suspensy latem 2011 roku ksiądz Piotr Natanek ogłosił, że kapłanem pozostaje, ale na bocznych torach. Jak dalej powiedział, pisma o suspensie nie przyjmuje, publicznie wypowiadając nieposłuszeństwo "ze względu na służenie wrogom Kościoła przez księdza kardynała" (jak to określił). Jesienią 2015 r. kapłaństwo ks. Piotra Natanka wcale nie jest już takie pewne, a Jego przyszłość i miejsce (nieuporządkowane po suspensie) po 1 października wydaje się być przesądzone.

Suspensa Kardynała Dziwisza nie była dana ot tak sobie i sprawa pozostawiona, ksiądz Kardynał cały czas jest zatroskany o ks. Natanka i Jedność Kościoła w archidiecezji krakowskiej. 24 października 2013 r. w liście do księdza Natanka zaproponował Mu warunki powrotu do Jedności z Kościołem. Ks. Kardynał wyrażając wolę zdjęcia suspensy uzależnił ją od woli samego suspesowanego dając szansę w ośmiu punktach. Są to m.in. likwidacja stron internetowych Telewizja Christus Vincit, odcięcie się od błędnych poglądów teologicznych głoszonych dotychczas i prywatnych objawień oraz przeproszenie za spowodowane zgorszenie, przeproszenie za niegodziwie sprawowane sakramenty, przeproszenie biskupów za niesłuszne oskarżenia (m.in. że abp Życiński wyje w piekle, przynależność kapłanów do masonerii, oraz insynuowanie współudziału bpa Kiernikowskiego w rzekomym  morderstwie), uporządkowanie spraw własnościowych w "Pustelni Niepokalanów" w Grzechyni (jest to gospodarstwo agroturystyczne), oraz doprowadzenie do Jedności z Kościołem ruchu Rycerstwa Chrystusa Króla i uporządkowanie ich spraw finansowych.

Przez dwa lata ksiądz Piotr Natanek nawet nie ruszył palcem by spełnić te warunki, a swoją działalność prowadził dalej. Dlatego też ksiądz kardynał pod koniec sierpnia br. wysłał kolejny list z ultimatum do końca września z prośbą o wykazanie przynajmniej dobrej woli przez ks. Piotra w sprawie naprawienia szkód wyrządzonych Kościołowi wymienionych w liście sprzed dwóch lat. Niestety tu też nic nie zostało zrobione przez ks. Natanka. Ksiądz Kardynał Dziwisz uprzedził, że jeśli ks. Natanek nadal będzie trwał w swej uporczywości to zostanie podjęty proces sądowy celem usunięcia Go ze stanu kapłańskiego na podstawie odpowiednich przepisów Prawa Kanonicznego. Ksiądz Natanek natychmiast ogłosił stan "Burzy nad Pustelnią", Jeryho Różańcowe na październik, a także post o chlebie i wodzie na ten miesiąc (zgłosiło do 1.X. 1038 chętnych). Ks. Natanek z niczego się nie wycofał w wręcz przeciwnie na pismo swego biskupa odpowiedział rzekomym objawieniem prywatnym z 2012 r., czyli nadal trwa przy swoim i prawdopodobnie liczy na to że kardynał Dziwisz podporządkuje się Jemu, a nie On kardynałowi Dziwiszowi. Jaki może być dalszy los ks. Piotra Natanka? Czas minął i proces czas zacząć. Nie będzie trwał on krótko, ale werdykt zdaje się być przesądzony. Ks. Piotr miał czas, ale go nie wykorzystał i oznacza to że nadal trwa przy swojej uporczywości. Jeśli zostanie usunięty ze stanu duchownego, a będzie nadal robił to co do tej pory robi, to Jego ruch Rycerzy Chrystusa Króla stanie się de iure sektą, a On sam guru, wtedy władza kościelna odpowiednimi przepisami Prawa Kanonicznego określi status takiej rzeczywistości stawiając ją poza Kościołem, a więc w stanie ekskomuniki lub niekatolickiego ruchu. I tyle warta jest uporczywość ks. Piotra Natanka i Jego ludzi. Jeden ze znajomych księży gdy miał do czynienia z ludźmi ks. Natanka powiedział mi że pod wpływem ich zachowania na terenie parafii stał się bliski nabrania wstrętu do Intronizacji. I takie są zatrute owoce postawy ks. Natanka, że idea której chciał służyć oddalił się od wielu katolików.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo