Gubisz Ostrość Gubisz Ostrość
466
BLOG

Mierzenie innymi miarkami

Gubisz Ostrość Gubisz Ostrość Polityka Obserwuj notkę 10

W sumie odpowiadam na tekst "Czemu spisiali Polacy nie chcą jeść ciastek?". No na to pytanie trudno mi odpowiedzieć, bo ciastka lubią ludzie o różnych poglądach politycznych, ale chciałbym poruszyć może oklepaną, ale naczelny element polskiej polityki - POPISowski konflikt, który dawno wykroczył poza polityczne ramy.

Przede wszystkim chodzi o tą "mierzenie inną miarką" i stwarzanie poczucia wyższości. Tutaj obie strony mają mistrza. PO wraz ze swoimi mediami i celebrytami stworzyło otoczkę nowoczesności i bycia trendy, jeśli jest się za PO. Partia Tuska to partia dla każdego, modna, nie wchodząca z butami w życie, z polityką miłości na ustach. Wróg PIS - to partia, która chce totalnie zmienić porządek świata, i mieć wokół siebie ludzi wiernych i w miarę podobnych. Al jest gorsza, bo propaguje katolicyzm i konserwatyzm, patriotyzm i prawdę. Od PIS odrzucać ma np. fakt popierania go przez moherowe berety Rydzyka - utrwala się obraz PIS jako partii dla starych dziadów i polaczków w sandałach i skarpetach ze wsi.

PIS też ma swoją wizję obywatela - prawego i sprawiedliwego, Polaka katolika i patriotę, w przeciwieństwie do nowoczesnego młodego platformerczyka - PISowskiemu wyborcy nie jest wszystko jedno, co czyta i kto jest tego właścicielem. Walka o swoje musi zastąpić asymilacje ze współczesnym światem.

Wojna PIS-PO jest wojną ideologiczną, bynajmniej tak się wydaje z przekazu. Wyborcy, sympatycy tych partii stają się żołnierzami, a każde ich działanie na linii frontu jest skrupulatnie odnotowywane przez wroga. Mamy więc pijanych działączy PO w pociągu, akcje na Cyprze z wózkami golfowymi, zatrzymania autorów stron czy napisów antyrządowych.

Dochodzimy wreszcie do tego aspektu wojny, jakim jest absolutna negacja przeciwnika - ale jednocześnie obrona swojego wodza, i tu właśnie zauważamy to mierzenie inną miarą. Bo fani PIS nie zostawiają suchej nitki na Komorowskim, często waląc w niego potężne gromy - ale ci sami kazali sypac głowy popiołem prześmiewcom Lecha Kaczyńskiego. I gdzie tu znaleźć złoty środek? Prezydenta należy szanować, ale to też polityk... Ale tamtego nie szanowali i zginął, to tego tez mamy nie szanować z zemsty "poczuj to co czuł Kaczyński"? Na korzyść zwolenników PIS przemawia niezaprzeczalny fakt, że kampania żartów i nienawiści wobec śp. Lecha Kaczyńskiego miała więcej zwolenników, była prowadzona w mainstreamowych mediach, co do tego, że była też elementem polityki PO też można się zgodzić, ale PIS robi dokładnie to samo.

Czy ja mam jakieś moralne prawo, przyzwolenie od fanów PIS, by nienawidzić PO, rząd i prezydenta, tylko dlatego, że w jego składzie nie ma ludzi PIS? I vice versa - czuje się lepszy, bo nienawidzę Kaczyńskiego, z niezrozumiałych powodów nielubianego? Wojna poniosła już swoje śmiertelne ofiary po obu stronach, i będzie pewnie ponosić kolejne, niekoniecznie w ludziach, ale moralne.

Poglądowo bliżej mi do PIS, ale widzę sporo wad tego ugrupowania. Czy to oznacza, ze zmanipulowała mnie walterownia? Bo nieraz obrywało mi się od PISowskich salonowców za jakieś krytyczne słowo wobec JK czy PIS. Ale wybór PO to dziś wybór moralnie gorszy? Bo przecież moralnie lepszy wybór to partia prawdy PIS.

Czy jednak wybór partii politycznej, wybór nad wyborczą urną - to też pewien wybór moralny, opowiedzienie się za jakimś obozem? Na pewno, ale czy my w Polsce nie przekroczyliśmy jakieś granicy, każdy element zycia przypisując polityce?

Wiem, że piewcy postępu mają mnie za ciemnogród Bo ufam prawdzie i wierzę w dzień sądu Wieczny fanatyk, młot na czarownice Tępię lewactwo i z głupoty szydzę Wojownicy tolerancji mają mnie za faszystę Bo mam stałe poglądy ich są tylko mgliste Wiatr jest bogiem, sterem tych chorągiewek Głoszą tolerancję - reaguję gniewem Bo z tego hasła wyrobili sobie nawyk Że kłamstwa są lepsze od każdej sprawy A moralne dziwki głoszą relatywizm Bym na czerwonych więcej się nie krzywił Kochał generała, Kiszczakowi oddał honor Myślał wybiórczo, wierzył w każde słowo Które pisze gazeta organ centrolewu Ci, co donosili bronią teraz innych TW Świat puka się w czoło, jeśli mu nie wierzę W imię kłamstwa dzieli kraje na papierze Nie ustanę w walce, wciąż jestem sobą Wierzę w prawdę, honor i serbskie Kosowo Mam takie poglądy pokazują mnie palcem Mam takie poglądy, ciągle z czymś walczę Myślę inaczej, jestem jednostką wolną Na głupotę świata odpowiadam non conformo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka