To są moje pierwsze wybory. Tak, Gubisz Ostrość jest młody (pewnie nawet bardzo) jeszcze nie wykształcony, a z miasta Bydgoszcz - wielkiego? Dla mnie tak, ale raczej na tle całej Polski tylko "dużego".
Za dzieciaka wolałem PO, no ale to za dzieciaka, Tusk wtedy nie miał jeszcze tak rozwinętych wilczych zębów. Wiadomo, ze raczej płynęło się z mainstreamem, ale wtedy polityka nas nie obchodziła. Ale im człowiek staje się starszy, tym więcej rozumie. Licuem - to już okres "konserwatyny" w moim życiu. Oczywiście budzący się stopniowo - czy po Smoleńsku? Na pewno tak, ale nie od razu, w końcu konto na Salonie i okres tego mojego skrętu w prawo to wakacje 2010 czyli tuż po wyborach prezydenckich.
W tych wyborach rozważałem dwie opcję - Nowa Prawica Janusza Korwina Mikke i PIS. W sumie wcześniej zakładałem tylko PIS, ale w tej kampanii poznałem program NP, widzę te grupy poparcia NP w necie, na fejsie, na moim ulubionym forum, uważam że niezarejestrowanie list NP w całym kraju na pewno jest wyrazem braku demokracji i strachu władzy (a może całej bandy czworga) przed NP. Nadal jednak cenię sobie tą partię, jej program gospodarczy, i powiedzmy szczerze - partii tej blisko do PIS, mimo różnic, no i JKM zjada JP na wejściu.
Ale zwolennicy JKM to przecież lud antypisowski, ale oni z tego wyrosną i będą głoswać na PIS - i może ta teza w słynnym, może nawet programowym tekście Salonu24, powoduje, że JKM to świr, a zamiast głosować na prawdziwą prawicę JKM - lepiej głosować na PIS.
Ale wybieram PIS, bo w tym momencie to on jest realną siłą na obalenie władzy PO. Bo reprezentuje moje poglądy na różne sprawy, że chce ograniczyć złodziejstwo i wpływy komunizmu. Liczne głosy młodych na JKM i PIS świadczą, że polska młodzież jest bardziej konserwatywna niż ich starzy, pragnący głównie POwskiej stabilizacji.
Oddaje głos na PIS, ale świadomy. Pani Żuraw i pan Kownacki nie dostaną mego głosu - spadochroniarzom, farbowanym bydgoszczanom mówie nie. Pan Złotowski też nie. Nie zgadzam się do końca z programem gospodarczym PIS, z tym dbaniem o każdego, ale co kiedyś pisałem - mój głos jest równy głosowi psychofana PIS.
No i powiedzmy sobie szczerze - wpływ Salonu. Mega silny. Bo jeśli czytam notki antyPOwskie i chwalące JK to to działa, czuję tą wspólnotę i chce w niej być. Chce się być tu w grupie Ufki, Eski, Grzegorza Wszołka, Seawolfa, Giza3Miasto itd, itp. Lecz z drugiej strony: ciągle mam wątpliwości, nie lubię tych przyklejanych salonowych etykietek - że POwiec to idiota, itp. Ale Salon się nie zmieni, i trzeba tępić platformizm.
Głosuje na PIS - ale czy w następnych wyborach JK mnie przekona? Czy może jednak wybiorę JKM?
W każdym razie, 9 października wrzucam Platformę do śmietnika, mówie nie PO i SLD, na Palikota nie głosuje, wybieram PIS i kibicuje KNP!
Komentarze