Zamiast wpisu
1. dwa komentarze: najkrótszy (mój) i najlepszy (nie mój) z dotychczasowych,
2. dwie żenujące (nie tylko z racji ortograficznych) depesze PAP na temat żenujących tłumaczeń sprawców i współsprawców wymiany tablic (Współsprawców? Tak, współsprawców. Kto przez cały rok wspiera rosyjskie kłamstwa mową, milczeniem i uczynkiem – ten jest współwinny także tego najnowszego antypolskiego kłamstwa.).
3. post scriptum z pytaniem i komentarzem.
1.
Co z tego wynika?
Ano, między innymi także i to, że zabiegi MSZ, rządu i Bronisława Komorowskiego o wystawienie w Smoleńsku uzgodnionego z Rosjanami pomnika ofiar katastrofy prowadziły i prowadzą w (jak to mówi kodeks karny) „zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym” do zatarcia informacji, iż Pan Prezydent Lech Kaczyński oraz pozostali uczestnicy ostatniego lotu Tu-154M nr 101 zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiemw drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.
Marcin Gugulski
Podmienili? Sowieci? W nocy? Niemożliwe
Wpierw wcisną nogę w drzwi. Dalej już będzie łatwo. Nie trzeba było uchylać...
Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? Można. Ale po co, kiedy ta jest wystarczająco wielka?
Mieliśmy w Smoleńsku tablicę upamiętniającą katastrofę. Tablicę zamontowaliśmy nie nocą, nie ukradkiem i to w asyście strony rosyjskiej. Na tablicy był napis:
Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni i ludobójstwa w Lesie Katyńskim, dokonanej na jeńcach wojennych i oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.
A ostatniej nocy Rosjanie podmienili tablicę. Teraz jest nowa z napisem:
Pamięci 96 Polaków na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.
Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? Można. Ale po co, kiedy ta jest wystarczająco wielka?
Rosjanie nie zmienili tablicy wcześniej, poczekali do dnia dzisiejszego. Na oficjalne wizyty i rocznicę tragedii. W przeddzień wizyty głowy państwa. I tak wiedzą, że nasz prezydent pojedzie do ich prezydenta, że nie będzie żadnej, ale to żadnej reakcji naszego rządu. Testowali wcześniej, testują i teraz.
Kilka dni temu Komorowski uważał, że Miedwiediew jest godny zaufania. Przesłanie kilku teczek z dokumentami miało być oznaką, według Komorowskiego, postępu w docieraniu do prawdy o Katyniu. No, tośmy dotarli...
Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? Można. Ale po co, kiedy ta jest wystarczająco wielka?
Co na to nasze MSZ? Jeśli w ogóle ma czas zajmować się czymś więcej niż organizacją przyjęć z okazji prezydencji? Poprosiło Rosjan o wyjaśnienie w sprawie wymiany tablicy. Wezwali ambasadora? Odwołali naszego? Nie.
Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? Można. Ale po co, kiedy ta jest wystarczająco wielka?
A czy przypadkiem Komorowski na Krakowskim Przedmieściu nie demontował krzyża ukradkiem? A nie montował tablicy ukradkiem?
Dziwna zbieżność działań i poglądów.
Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? Można. Ale po co, kiedy ta jest wystarczająco wielka?
Tu Rybak
3.
MSZ: o zamianie tablicy w Smoleńskiej dowiedzieliśmy się w sobotę rano (krótka)
Warszawa (PAP, 2011-04-09 16:40:00) - Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział, że o zamianie tablicy upamiętniającej ofiary takatstrofy Smoleńskiej resort dowiedział się w sobotę rano. Jak dodał, rosyjski MSZ zapewnia, że tablica zostanie zwrócona do polskiej ambasady w Moskwie.
"O tej zamianie dowiedzieliśmy sie dzisiaj rano. Urzędnicy MSZ obecni w Smoleńsku mieli dokonać obchodu i sprawdzenia czy wszystko jest należycie przygotowane do uroczystości (z udziałem częście rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej i prezydentowej Anny Komorowskiej - PAP) i wówczas zauważyli zamianę tablicy" - powiedział Bosacki na briefingu w siedzibie MSZ. Jak dodał, polskie ministerstwo spraw zagranicznych natychmiast skontaktowało się z MSZ Rosji, zwracając się o wyjaśnienia.
"Otrzymaliśmy je tuż przed uroczystościami. Rosjanie argumentują, że tablica nie była z nikim uzgadniana" - dodał rzecznik MSZ.
Bosacki podkreślił, że polski MSZ zarządał zwrotu tablicy, bo - jak mówił - "jest ona własnością tych, którzy ją tam postawili - cześci rodzin osób poległym w katastrofie". "Od MSZ Rosji otrzymaliśmy zapewnienie, że w najbliższym czasie w ambasadzie Polski w Moskwie ta tablica zostanie zwrócona" - powiedział.
Na nowej dwujęzycznej (polsko-rosyjskiej) tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Na wcześniej znajdującej się tam tablicy ufundowanej przez Stowarzyszenie Katyń 2010 znajdowało się sformułowanie: "zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r." (PAP)
MSZ zaprosiło ambasadora Rosji na rozmowę o smoleńskiej tablicy (krótka2)
Warszawa (PAP, 2011-04-09 17:11:00) - MSZ zaprosiło ambasadora Rosji na rozmowy o zamianie tablicy na kamieniu upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej oraz o dokończeniu ostatnich przygotowań do wizyty prezydenta Polski w Smoleńsku i Katyniu - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
"W tej chwili te rozmowy powinny się toczyć" - powiedział w sobotę dziennikarzom Bosacki. Według niego rozmowę prowadzi wiceszef resortu Henryk Litwin.
Jak mówił rzecznik MSZ, ministerstwo jest w trudnej sytuacji jeśli chodzi o tablicę, bo choć emocjonalnie solidaryzuje się z rodzinami ofiar, to formalnie tablica nie była konsultowana z władzami polskimi i władzami Rosji, dlatego resort spraw zagranicznych nie może wystosować oficjalnej noty protestacyjnej.
"Za to powtórzę jeszcze raz: uważamy tą decyzję (o zamianie tablicy - PAP) za bardzo złą, psującą atmosferę nie tylko tych obchodów, ale i stosunków wzajemnych. I oczekujemy od Rosjan, by nasza współpraca, nie tylko w tej sprawie była lepsza" - zaznaczył Bosacki.
Pytany czy podczas poniedziałkowego spotkania prezydentów Polski i Rosji Bronisława Komorowskiego i Dmitrija Miedwiediewa w Smoleńsku i Katyniu poruszona będzie kwestia tablicy, odpowiedział, że jest to pytanie do Kancelarii Prezydenta. "Nie wyobrażam sobie w obecnej sytuacji, by prezydent składał kwiaty pod tą tablicą" - dodał.
Wcześniej Bosacki przypomniał, że strona rosyjska od początku, kiedy ta tablica się tam pojawiła, czyli od listopada Rosjanie zwracali nam uwagę, że forma i sposób jej położenia im nie odpowiada"
"Polski MSZ przed wszystkie te miesiące, również w ostatnich miesiącach, w rozmowach z Rosjanami stał na stanowisku i proponował, by zostawić to miejsce takim, jakim jest, do czasu rozstrzygnięcia (...) jak ma wyglądać całościowe upamiętnienie tego miejsca i tej katastrofy, czyli do rozstrzygnięcia konkursu na pomnik. Przy pomniku oczywiście musi znaleźć się tablica wyjaśniająca, co to była za katastrofa. Zdaniem strony polskiej, w takim napisie oczywiście musi się znaleźć wspomnienie o Zbrodni Katyńskiej" - podkreślił. (PAP)
P.S.
Czy aby z tej ostatniej wypowiedzi rzecznika Bosackiego nie wynika, że:
1) jakie będą warunki konkursu, więc także jaki ma być napis na smoleńskim pomniku ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, to miało być - w najkorzystniejszej dla Polski wersji - uzgodnione między władzami RP i FR,
2a) tylko zdaniem władz RP "w takim napisie oczywiście musi się znaleźć wspomnienie o Zbrodni Katyńskiej",
2b) zdanie władz FR w tej sprawie znalazło wyraz w zmianie napisu dokonanej nocą z 8 na 9 kwietnia 2011 roku,
3) gdy rząd RP proponował - rząd FR działał.
Inne tematy w dziale Polityka