Czemu PAP (wie i - ?) pisze jedynie tyle, że wśród zatrzymanych w Słowiańsku na Ukrainie przez rosyjskie bojówki członków misji OBWE może być Polak?
Czy dlatego, że 6 marca rzecznik MON Jacek Sońta zapowiedział, iż nie będzie informował o działaniach polskich obserwatorów?
Cytuję: Ze względu na charakter wizyty oraz realizowane zadania nie upubliczniamy danych osobowych oficerów delegowanych do udziału w wizycie na Ukrainie. Nadmierne zainteresowanie opinii publicznej mogłoby ograniczać, a wręcz uniemożliwić wykonywanie powierzonych im zadań.
I wszystko gra. Zainteresowanie nie było nadmierne, więc misji nikt ani nie ogranicza ani nie uniemożliwia.
Gratulacje?
P.S. PAP, 21:10: Rzecznik MON Jacek Sońta potwierdził PAP, że wśród zatrzymanych członków misji OBWE jest polski oficer.
Lepiej późno niż wcale. I dobrze, że jeden ten oficer, a nie więcej.
P.P.P.S.S.S.
PAP, 3 V, 12:50: Wojskowi obserwatorzy OBWE, w tym Polak, przetrzymywani od ponad tygodnia przez siły prorosyjskie w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy, zostali zwolnieni - poinformował wysłannik Kremla do tego kraju Władimir Łukin."12 osób figurujących na mojej liście zostało uwolnionych" - powiedział rosyjskim agencjom prasowym. Informację tę potwierdził następnie PAP dyrektor Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE, ambasador Adam Kobieracki.
Inne tematy w dziale Polityka