Jak wiadomo z poprzedniej notki, w ostatnią niedzielę, w mojej kociej wspólnocie religijnej kotalików (bo my kotalicy jesteśmy), intronizowaliśmy Kota Bonifacego (tego z dobranocki o przygodach kota Filemona) na Króla i Pana Polski.
Dziś zajrzałam do Auchana na Górczewskiej w stolicy. W ogóle to miałam nie zaglądać, bo tylko do banku w auchańskiej galerii miałam wstąpić, ale sejf się zaciął a mnie, drzemiącej w fotelu, na mózg zaczęła napierać myśl:
„idź, idź na halę, zajrzyj, wiem że ci się nie chce, forsy nie masz, ale zajrzyj chociaż na kocie regały… zajrzyj, zajrzyj, no tylko zajrzyj na kocie, nie musisz po całej hali chodzić, co ci szkodzi? Idź, idź.”
Zatem tak coś mnie pchało z jednej strony, a ciągnęło z drugiej więc… uległam.
Wchodzę w kocie regały i co widzę…?
Rane Julek! Ależ królewska promocja! Takiej to od zarania dziejów nigdzie i nigdy nie było!
Zacznijmy może od tego, że moje 4 koty byle czego nie zjedzą. Bo to słabeuszki, chorowitki po przejściach, każde ledwo cudem śmierci ze szpon wydarte, gdy przygarniałam ze śmietników. Więc byle co, to im szkodzi na tamto, siamto i owamto.
Jedzą puszeczki Gourme Gold i Vitakraft. I w dodatku musiki muszą być. Bo kawałki to w ząbki gniotą. A jeden to już w ogóle ząbków nie ma, bo ma taką chorobę, że trza było powyrywać.
Te puszeczki (85 g) w normalnej cenie są po 2,59 zł. Największe promocje, dwa razy do roku robi Kaufland i spuszcza Gourme Golda do 1,59 zł.
Ja dziś patrzę… i oczom nie wierzę! Vitakraft po 0,99 zł! Wszystkie smaki za wyjątkiem wołowiny. Ta po normalnej cenie. A puszeczki PreVital (też dobre) – wszystkie smaki po normalnej cenie, a z wołowiną – 0,99 zł. Także trza być przytomnym i nie pomieszać smaków, żeby nie przepłacić.
Nabrałam ponad 200 puszek. Nie naraz oczywiście. Na raty. Z wózeczkiem na trzy tury zwoziłam do chałupy. Do 22.00 się namachałam w te i z powrotem. Oczywiście jutro chyba zdechnę, bo mięśnie i kości tak mnie rozbolały, że aż straciłam w nich w końcu czucie. Ale co tam! Dałam upust zachłanności i mózg mi zalewają endorfiny ze szczęścia!
Zarobiłam po 1,60 zł na puszce! Razem prawie 350 zł! Wyobrażacie sobie Państwo jaka to jest kasa??? Kurde, gdyby w każdym miesiącu były takie królewskie promocje, to stać by mnie było, coby jeszcze drugie 4 koty przygarnąć!
Niech żyje jaśnie nam panujący Król Kot Bonifacy po wsze czasy!
Za takiego króla to się pożyyyyjeeee… :)
Ja wiem proszę Państwa, że to jest schizofreniczne, magiczne myślenie z urojeniami wpływu, że jak na tej półkuli kiwnę palcem w bucie, to na drugiej jakiś Mao spuści bombę atomową, a jak na Salonie intronizuję Bonifacego, to Auchan zrobi królewską promocję żrcia dla kotów, ale co tam! Schizofrenia schizofrenią... grunt, że działa!
TO DZIAŁA proszę Państwa! Hip hip Hurrraaaa!
Łaaaa… ha ha ha…! :DDD
