Kampanianazywo.pl podaje, że blog Kasi Tusk wygrywa z braćmi Karnowskimi i ich wpolityce.pl. Bo jest zdolna, inteligentna i jest nowoczesnym polskim przedsiębiorcą. Absurdy Internetu nie znają granic, co Kasię łączy z braćmi? Mniej niż PIS z PO. Bracia sprzedają kubki, a Kasia żeruje na nazwisku, które dostała.
I nie oszukujmy się ta wspaniała, inteligentna Kasia jest popularna, bo jest świetną pisarką. A nie dzięki wielkiej kampanii na gazeta.pl i w innych nośnych mediach, które nahalnie, dzień za dniem opisywały jej zmieniające się na blogu fryzury i stroje. I nachwalić się nie mogłby! Kasia już kiedyś zachwyciła w "Tańcu z gwiazdami", a potem miała cały duży tekst w "Vivie" o tym, że jest normalna i pracuje w sklepie. Tylko, czy którakolwiek sklepowa wcześniej miała sesje zdjęciowe w największych magazynach kobiecych? Śmiem wątpić. A więc, jednak nazwisko.
Portal gazeta.pl od miesięcy raczy nas artykułami o genialnym dziecku Tuska: Kasi. I kiepskim dziecku Kaczyńskich: Marcie. A gdyby ta Marta w czasie prezydentury, albo co gorsza po śmierci ojca, założyła bloga z ciuszkami - zarabiając na nazwisku, to czy nie poleciałyby gromy, że jak to tak nieładnie? Że nic nie umie, nie zdolna, płytka i głupia?
Fajowska Kasia ma na celu zebrać pokaźny elektorat młodych, pustych, siedzących w sklepach. Ile takich czytelniczek powyżej 18 roku życia jest, nie wiemy.
Co taka Kasia mogłaby w życiu robić? Bycie synem polityka jest ciężkie, synek Tuska w "Wyborczej" z Gdańska jeżdzi za pieniądze podatników do Chin, na razie nie pisze niczego poważnego. Córeczka Kwaśniewskiej jest prezenterką TVN i zasiada w programie mamusi rozstrzygając ważne kwestie: od tego - czy faceci zdradzają, jak mu podać obiad, czy warto być feministką, do porad stylistycznych.
W mediach można nie umieć nic, gdy ma się znajomości lub sławne nazwisko, i dzieci celebrytów-polityków, dobrze to wiedzą. Kasia może niedługo zostanie szefową działu urody jakiegoś pisemka, i kolejną, wielką polską dziennikarką. No lepszą niż bracia Karnowscy, bo oni piszą o jakichś głupotach, o tym że rząd niedobry, a kogo to obchodzi? Bo w życiu najważniejsza jest restrykcyjna dieta, dobrze dobrana sukienka i wysokie obcasy.
P.S. Wpolityce.pl złośliwie porównało wskaźniki z kampanianażywo.pl, i kampania ma 4 razy mniej czytelników. Ojej to zarazem 4 razy mniej niż Tuskowa. Musiało boleć.
Komentarze