Jozef- Londyn Jozef- Londyn
140
BLOG

KOMU BIJE DZWON

Jozef- Londyn Jozef- Londyn Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Autor tegoż epickiego dzieła, czerpiący pełnymi garściami z człeczego żywota, amoryczny wielbiciel osobniczek z macicami (cztery żony, a li tylko trójka potomstwa), synonim sybaryty nie unikający dobrej jakości używek spłodził swoje dzieło jako pokłosie wojny domowej w Hiszpanii, na której jako korespondent przebywał dwukrotnie.

Epizod wojenny w tejże Hiszpanii skutkował takoż pewnym „zawieruszeniem” aksjologicznym, a sam Ernest Hemingway co nieco został „uwiedzony” komuszą ideologią; nawet spotkał się z sowieckim generałem, który już podczas II wojny światowej przebrał się w mundur polski, a słynny bywał ze swoich alkoholicznych występów na linii frontu. Chodzi rzecz jasna o jenerała Karolka Świerczewskiego ksywa Walter, który chwiejąc się w pijanym widzie nad okopami był trudnym celem do trafienia nawet dla snajperów.

Komuszy pijar z takiej jego naturalnej alkoholicznej chwiejności wykreował legendę, że tenże Walter kulom ……… rzekomo się nie kłaniał!!!

Tenże lewacki odchył w życiu pisarza nie został oczywiście nie zauważalny zarówno ze strony NKWD jak i amerykańskiego kontrwywiadu.

Od dawien dawna spiżowe dzwony umiejscowione najczęściej w wysokich wieżach kościelnych wzywały wiernych na msze czy modlitwy. Częstokroć były także montowane w ratuszowych czy zamkowych wieżach. Wzmiankowane wieże co oczywista z racji swojej wysokości stanowiły dominantę krajobrazową. Umożliwiały zatem z odpowiednim wyprzedzeniem przez obecność na nich wyznaczonych strażników skuteczną obserwację ruchów potencjalnych wrażych wojsk zmierzających do miejskich murów. Wszczęty przez straże za pomocą dzwonu alarm umożliwiał szybkie zamknięcie otwartych bram i przygotowanie się do obrony. Sygnalizacja przy pomocy dzwonu umożliwiała także w miarę skuteczną walkę z częstokroć nękającymi miasta pożarami; z uwagi na perspektywiczną panoramę mogącą być ogarniętą z wyżyny wieży.

Postęp cywilizacyjny jaki się w dziejach dokonał skutkował wykreowaniem wielu innych zdecydowanie szybszych i skuteczniejszych narzędzi umożliwiających wszczynanie alertów, aby móc właściwie przeciwdziałać różnego rodzaju niebezpiecznym sytuacjom.

Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że rola jaką drzewiej spełniały dzwony poniekąd wręcz w atawistyczny sposób wpisała się eschatologicznie w uruchamianie larum.

Wzmiankowane larum aktualnie nie odnosi się jak onegdaj do li tylko obrony przed naciągającym wrogiem, czy podjęciem skutecznej walki z pożogą. Człecza cywilizacja uzbrojona jak nigdy dotąd w szeroką paletę instrumentariów posiada potencjalną możność prawie że za dotknięciem guzika uruchomienia alertów sensu largo np. pogodowego, ruchu drogowego, występowania epidemii względnie miejsca upadku meteorytu czy elementów pojazdów kosmicznych.

Wielowiekowa alarmistyczna funkcja dzwonu na dobre się ukorzeniła w człeczych łepetynach stając się oczywistym synonimem najbardziej skomplikowanych urządzeń współcześnie stających się surogatem tegoż dzwonu.

No dobra, wszak można spuentować, że Hemingway tworząc powyższe epickie dzieło przyczynił się tym samym do uświadomienia tzw. szerszemu ogółowi, że nie należy bagatelizować różnego rodzaju sygnałów mogących wieszczyć o potencjalnej możliwości zaistnienia w bliższej czy też dalszej temporalnej perspektywie nie zawsze aprobowalnych zjawisk.

Od już ponad roku cały wręcz ziemski glob doświadczany jest i to boleśnie skutkami koronaświrusa implikującymi negatywnymi skutkami w gospodarkach poszczególnych państw. Kolosalne perturbacje wywołuje nadal tenże koronaświrus w stosunkach społeczno-politycznych, w edukacji, czy turystyce. Właściwie żadna dziedzina człeczej funkcjonalności nie jest wolna od negatywnych skutków tejże pandemii.

Posiadane instrumentaria alertowe spowodowały możliwość bardzo szybkiego zareagowania właściwych służb państwowych minimalizując możliwości zaistnienia zjawiska globalnego katastrofizmu. To swoista „premia” dla dzwonu, który od wiek wieków „współ funkcjonował” z ludzkimi losami.

Nie sposób w tymże miejscu nie wspomnieć o homeryckim dzwonie spersonifikowanym postacią słynnej illiadowej profetyczki pt. KASANDRA. Jej wieszczby mające na celu uniemożliwienia zdobycie Troi przez plemiona achajskie okazały się być tzw. „wołaniem na puszczy”, co bardziej trywialnie zwiemy po próżnicy.

Proroczo i niestety nieskutecznie nawoływała swoich trojańskich współplemieńców do zaniechania wprowadzania w mury obronne miasta zdobycznego drewnianego konia (w którego przepastnym wnętrzu za radą chytrego Odysa czaili się ówcześni komandosi) pozostawionego przez rzekomo uciekające oblężnicze greckie wojska.

Homer historią zgliszcz Troi oraz nieskutecznością wieszczenia proroctw przez Kasandrę poniekąd w sposób całkowicie niezamierzony, ale jednak trafnie skonstatował o nośności częstokroć powielanego powiedzonka, że: trudno jest być prorokiem we własnym kraju.

Donośny odgłos dzwonu potrafi jednak zamiast ostrzegających odruchów spowodować paradoksalnie głuchotę tych jego dźwięków adresatów, którzy nawet na lekki dźwięk dzwoneczków, czy też sygnaturek winni dostrzec czające się w nadchodzącym momencie niebezpieczeństwo.

Bagatelizując dźwięk ostrzegających dzwoneczków, sygnaturek, dzwonów Zygmunta, a nawet słynnego KOŁOKOŁA (taka carsko-sowiecka dzwonowa Car Puszka) ogłuchły egotyk, który jest przekonany, że usłyszy nawet tupot białych mew, może jak Cezar w trakcie idów marcowych postradać żywot doczesny.

Otrzymał wszakoż Cezar znaki, że nie powinien udawać się na obrady Senatu i został zadźgany na jego schodach przez swojego protegowanego Brutusa i jego kompanionów.

Znamienne agonalne słowa Cezara et tu Brute contra me z tą chwilą stały się słynne na cały świat.

Można wszak takoż oprócz narządu słuchu utracić inszą organoleptyczną możliwość percepcji otaczającej naszej rzeczywistości. Słynny łysy komuszy premierek Józio Cyrankiewicz nie tylko że zamierzał odrąbywać robolstwu, czy też inszym wszetecznym anarchistom i wrażym socjalizmowi osobnikom (- czkom również) ich kończyny, aleć takoż prowadząc procedurę głosowań na jakowychś (ponoć niby sejmowych) obradach automatycznie tracił takoż możliwość widzenia. Nie widzę, nie słyszę – to jego częste pamiętne w takich sytuacjach słowa.

Transponując na aktualną rzeczywistość polityczną TEGOKRAJU (hej tam co u Kopaczki słychować??) funkcjonalności dzwonów i ich dźwięków odwołać się należy po prostu różnorakich kabareciarskich występów osobników bez macic i osobniczek z macicami dyskredytujących całkowicie pojęcie występowania na scenie politycznej nie tylko pojęcie przyzwoitości, ale takoż pojęcie posiadania minimum erudycji, kilku szarych komórek mózgowych, czy logicznego rozumowania.

Zawszeć w takowych sytuacjach nie dłuższe czy krótsze wywody, aleć po prostu stosownie zastosowane exemplum pozwala na natychmiastowe i niezwykle trafne konkluzje.

Uprasza się o małą dozę cierpliwości, albowiem koniecznym jest nie pojedyncze, aleć szersze odniesienie się postaw różniastych „kabareciarzy” nadal niestety funkcjonujących zamiast na scenach autentycznych kabaretów; na scenie życia politycznego RP.

Onegdaj komuszy profesurek, a obecnie nieustający tzw. liberalny profeta, a przy okazji znafca i ałtorytet ekonomiczny czyli po prostu Balcerek wieszczył i nadal wieszczy, że rządy prawicy to czysty katastrofizm. A contrario rządy jego opcji politycznej, którą aktualnie wyznaje kreują wyłącznie edeńskie uwarunkowania społeczne i gospodarcze.

Kolejny profeta czyli marschal general Senata, znany specjalista od kopert (aleć wyłącznie wypchanych) wieszczył o autentycznym śmiertelnym zagrożeniu ze strony tychże kopert ….. aleć wyłącznie kopert wyborczych.

Profesurka (o)Płatkowa wieszczyła o wyższejszej pedalskiej rozrodczości nad takowymż zjawiskiem w familiach hetero.

Wybitna intelektualistka (bowiem do perfekcji i niepowtarzalny sposób opanowała klasykę wulgaryzmów oraz wulgarności) zwana lesbową lamparcicą w najbliższym etapie futuryzmu ma zamiar w………..ć w kosmos społeczność RP o inszym niż ona i jej kohorty wyznawaniu aksjologicznych zasad.

Hejter z brukselki, czyli KACZOR DONALD oraz bywszy lefacki obywatelski rzeczniczek podzielają jako polszewickie wybitne ałtorytety wysoki poziom inteligencji u tej lesby. Komentarz chyba zbyteczny.

Misiek Kamiński (renegat z wielu partii) już od dekady pełni obowiązki nieudacznego profety, albowiem jego proroctwa i przepowiednie jak np. upadek PiS są jego wyłącznie życzeniowym skowytem na pustyni.

Posłanka podpaska (alboć chyba jednak pomaska) wieszczy o klęsce urodzaju zjawiska tabunów geniuszy intelektualnych w szeregach polszewii, aleć nie wymieniając nazwisk. Proroczo także oznajmia o dobroci niemiaszków wobec polaczków dotyczącej udostępniania szczepionek. BRAFFFO ŁUNAAAA!!!

Para wybitnych kabareciarzy w postaci szambolana Czajkowskiego oraz wnuczka ober gnoma tow. WIESŁAWA, czyli BORYSŁAWA szóstego lutego tegoż roku zaprezentowała wielce symptomatyczny, a zarazem profetyczny kabaret pt. Kołalicja 276.

BRAFFFO ONI !!!

Bywszy towarzysz i renegat z LSD Darek Joński z bokserskim potomkiem Miśkiem Szczerbą utworzyli znakomity profetyczny duet, albowiem jako wielce znani półgłówki byli w stanie wykreować jedną całą proroczą główkę wieszczącą wespół zespół cysorski klawy super żywot społeczności RP jednakże po spełnieniu ich zachcianki w postaci elekcyjnej wygranej.

Nie chcąc zanudzać, dalsza wyliczanka ulega wstrzymaniu.

Koniecznym jednak jest postawienie w związku z powyższym pytanek:

Czy w/w „elyta” polityczna cierpi na wrodzoną głuchotę nie słysząc donośnych dźwięków dzwonu, czy raczej tej głuchocie niedawno uległa?

Czy BORYSŁAW nie słyszy jakichkolwiek dzwoneczków o bliskiej obecności w jego towarzystwie, nie jednego, aleć kilku Brutusów?

Czy jedna główka skompilowana z dwóch półgłówków nie słyszy donośnego głosu dzwonu Zygmunta; zaświadczając jednocześnie, że ich łepetyny to młodzieżowym slangiem określając: puste dzbany????

Starczy pytań ………..

Tradycyjnie w tym miejscu przywołując słynną sukcesową upierdliwość senatora Katona należy koniecznie i zasadnie skonstatować:

Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

Kan.1374:

Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi (quae contra Ecclesiam machinatur), powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem.

Podobnież wzorem zatem tegoż Katona należy permanentnie adresować pod adresem faryzeusza, maszkarona i himalajskiego hipokryty, jeszczeć fuhrera, czyli BORYSŁAWA stale aktualne wezwanko:

Pokaż łysy krecie i ćwoku stygmat swojej bohaterszczyzny i oznajmij swojej czeredzie przekaz dnia:

tak, reżimową kasiorę (z TV Katowice) z Kaśką od kilku lat brałem, aż do marca 2021r i co mi zrobicie jak nie posiadam waszego barejowskiego (film „MIŚ”) płaszcza, no co ???

Tertium non datur !!!!!!!!!!

I tegoż się będziemy aktualnie trzymać; ustawicznie aż do znudzenia lub też ……… do uleczenia wielu z bielma na oczach. Finansowe coroczne popieranie (szczególnie przez katoli) rzekomo charytatywnego maszkarownego Owsiaka, który dzięki temu od 30 lat wraz z liczną czeredą całorocznie luksusowo funkcjonuje jest ewidentnym przykładem i dowodem na przypadek schizofrenii i negliżu umysłowego.

Ten żul ustawicznie zwalcza Kościół, a więc także Wasz katolski system wartości!!!

AKCJA WSPIERANIA ZDROWIA jest absolutnie godna, by nawet w ciągu całego roku ją zdecydowanie popierać, ale nie kosztem całkowicie zbędnego haraczu płaconego w hałaśliwym theatrum zarówno hipokryzji jak i umysłowego negliżu. Czy do hołyszy i golców dociera, że ten bezczelny ciul robi Was w ciula ogałacając właśnie Wasze dary serca na koszty prowadzenia rzekomo koniecznie aż przez cały rok (np. żonusi pensyjka to li tylko 12 000 zł/miesiąc !!!!) przynoszącej mu profity jakowejś fundacji?

Popierajcie, płaćcie!! ale wyłącznie przelewem, czyli bez kosztownego pośrednictwa kogokolwiek na wybrany jakikolwiek !!! „zdrowotny” cel.

Ponownie: cel takiej akcji jest szlachetny i godny popierania, ale w całkowitym oderwaniu od nadużyć.

KATON NASZYM WZOREM!!!

Tak na wszelki wypadek należy także uważnie porankiem spoglądnąć, czy lustrzane odbicie nie informuje nas przypadkiem, że zdemaskowało zwykłego faryzeusza, ćwoka ewentualnie do imentu naiwnego ciula.

I to byłoby na tyle jak onegdaj konkludował śp. prof. J. T. Stanisławski.

5.05 2021

 Humpty Dumpty


http://pressmania.pl/komu-bije-dzwon/

Dziadek 6 -ga wnuczat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości