W pierwszy piątek Wielkiego Postu, jak w każdy trzeci piątek miesiąca, przed poranną Mszą św. czytałem Litanię o Miłosierdziu Bożym. Mszę Ks. Wacław zakończył słowami:
Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.
Bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji Ojca Świętego o abdykacji byłem tak zszokowany, że trudno było zebrać myśli. Jeszcze ten wpis na twitterze: "Musimy ufać mocy Bożego miłosierdzia. Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale Jego łaska przemienia nas i odnawia."
Teraz, po modlitwie na kilku Mszach św. wszystko się poukładało - jest tu dla nas, Polaków niebagatelne zadanie. Tylko musimy sobie je uświadomić i dokończyć realizację.
- Sobór Watykański II został zwołany przed 50-ciu laty, by dać światu odpowiedź na zagrożenia wynikające z realizowanych od trzech stuleci "prawd" oświeceniowych. Schlebianie tanim gustom, opartym o seks, przemoc i mamonę jest wprawdzie najłatwiejszym sposobem zdobycia władzy, ale w dłuższej perspektywie prowadzi do upodlenia elit. Elit, które wcześniej, w świecie chrześcijańskim, stanowiły prawo przyjazne człowiekowi i środowisku. W XX wieku "elity" bazujące na kłamstwie i grze pozorów opanowały prawie cały świat. Wielu przeczuwa już bliski koniec takiego świata.
- Jan Paweł II, jako jeden z Ojców Soborowych wcielał w życie idee tam wypracowane, mając za sobą doświadczenia życia w obu najgroźniejszych systemach totalitarnych, ale znał też i mankamenty populizmu. Wiedział, że dojrzałą demokrację można zbudować tylko na szerokim zaszczepieniu prawdy i wzajemnego szacunku. Tak szerokim, by demokratyczne społeczeństwo było zdolne do pozytywnego przegłosowania wartości zadanych nam w Dekalogu, a rozwiniętych w Ewangelii. Jako "papieskie dywizje" do odnowienia świata wykreował Solidarność.
- Solidarność, to jeden drugiego brzemiona noście. Byście się nie pogubili, bierzcie przykład z Bożego Miłosierdzia. Korzystajcie z miłości, opisanej w Liście do Koryntian, a tam nie ma fałszu i podejrzliwości. Jest ufność. Taka ufna Solidarność, za posłaniem swego Założyciela, weszła do zmanierowanych struktur europejskich nie tylko po dopłaty i autostrady, ale by się dzielić wiarą, nadzieją i miłością. Miłością czerpiącą natchnienie z sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Niestety, w Brukseli i Strasburgu trafiła na wolność, równość i braterstwo.
- Po odejściu do Nieba Jana Pawła II, jego Następca nauczył się czytać po polsku, choć jako Niemcowi nie przychodziło mu to łatwo. Dziwne, nauczając w kilku językach, zawsze kończy po polsku. W 2006 prosił nas w Krakowie, byśmy swoją wiarą, nadzieją i miłością podzielili się z Europą i światem.
- Pierwszy, niepodważalnie Solidarny Prezydent RP mozolnie zmagał się na dwu frontach z następcami oświeconych Budowniczych "lepszego" od chrześcijańskiego świata: na Zachodzie demokracja populistyczna, a na Wschodzie oświecony absolutyzm, z zasiadającym na Kremlu pułkownikiem KGB. Wszystko to wykiełkowało w lożach XVIIIwiecznej Europy. Jedyne pewne poparcie, na jakie mógł liczyć pochodziło ze Stolicy Apostolskiej i zamiast oświecania zalecało solidarne miłosierdzie.
- Wzajemne zaufanie Prezydenta RP z Ojcem Świętym było na tyle duże, że doszło do niespotykanego w Kościele uwzględnienia sugestii personalnej Prezydenta Kaczyńskiego, dotyczącej nowego Biskupa Warszawskiego.
- Zwieńczeniem wpływu nauczania Kościoła o miłosierdziu był z kolei charakter oficjalnej delegacji Rzeczpospolitej Polskiej na 70-lecie Mordu Katyńskiego. Biskup Polowy Wojska Polskiego i Prezydent RP mieli przygotowane wystąpienia w duchu prawdy i przebaczenia. Ojciec Święty z pewnością "nie przegapił" homilii, którą miał w Katyniu wygłosić śp. Bp Tadeusz Płoski. Homilii zbudowanej na nauczaniu Jana Pawła II o Bożym Miłosierdziu.
- 10 kwietnia 2010 roku przypadał w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego i licząc według kalendarza liturgicznego w V Rocznicę narodzin dla Nieba jej orędownika, Jana Pawła II.
- Latem 2010 Benedykt XVI w wywiadzie rzece mówi: „Nie można uciekać, gdy coś poważnie zagraża. Dlatego na pewno nie jest to moment, aby ustępować. Właśnie w takich chwilach trzeba wytrwać i przetrzymać trudne sytuacje. Takie jest moje zdanie. Ustępować można w momencie spokojnym albo gdy już się po prostu nie daje rady. Nie można jednak w niebezpieczeństwie uciec i powiedzieć, aby ktoś inny się tym zajął”. Mieliśmy zatem, owego 2010 roku, poważne zagrożenie, Ojciec Święty wytrwał, dokonał odpowiednich przygotowań w Kościele i teraz, w chwili spokoju przed ostatecznym rozstrzygnięciem, kiedy już mógłby nie dać rady - przekazuje ster młodszemu, który podoła zawrócić Europę ku wartościom chrześcijańskim.
- Stolica Apostolska ma z pewnością od początku wiedzę o tym, co się wydarzyło w Smoleńsku, ale w imię zachowania pokoju światowego, wobec zrzeczenia się przez legalne władze Rzeczypospolitej wyjaśniania przyczyn Katastrofy, podobnie jak inne wpływowe państwa zachowywała, wstrzemięźliwość.
- W dniu ogłoszenia przez MAK kłamliwego raportu o Katastrofie Smoleńskiej Stolica Apostolska uznała cud, otwierający drogę do beatyfikacji Jana Pawła II, a Ojciec Święty wyznaczył jej termin na Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Był to kolejny sygnał, że do odrzucenia zła - kłamstwa, konieczne jest dobro - miłosierdzie.
- Po żmudnych, ale owocnych pracach naukowców polskich, zagranicznych i krajowych, skupionych wokół Zespołu Parlamentarnego pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, stało się jasne, że przyczyną katastrofy były wybuchy w skrzydle i kadłubie, a nie wina pilotów. Kwestią do wyjaśnienia pozostaje ustalenie odpowiedzialnych za przygotowanie, wykonanie i ukrywanie zamachu. Konferencja naukowa odbyła się w Warszawie 22 października - w wyznaczone przez Benedykta XVI święto patronalne Błogosławionego Jana Pawła II.
- Pułkownik KGB, widząc efekty pracy polskich naukowców posłał do Polski Patriarchę Moskwy i Wszechrusi, by rozniecić konflikt w łonie polskiego Kościoła i odebrać przychylnym dla Prawa i Sprawiedliwości księżom poparcie większości hierarchów.
- Przesłanie do wiernych musiało być konsultowane ze Stolicą Apostolską. Polski Kościół hierarchiczny jest też dla Benedykta XVI głównym partnerem dla oceny nastrojów wśród ludu. Przy obecnym przekonaniu większości wyborców polskich o nieprzejednanym dążeniu PiS do ukarania winnych, a nie tylko do odsunięcia ich od sprawowania władzy, jak to mówi Jarosław Kaczyński, nie ma szans na wygranie przez PiS wyborów. Nie ma zatem szans na wyartykułowanie przez oficjalne polskie władze prośby o nie stosowanie gry pozorów wobec sprawców zamachu i uczciwe zbadanie przyczyn Katastrofy.
- Biskupów straszono rzekomym brakiem zgody na chrześcijańskie odpuszczenie win ze strony PiS. Wykorzystano naturalne przecież zdenerwowanie Jarosława Kaczyńskiego po trotylowej prowokacji prokuratury, by udowodnić, że Polacy ... modlą się "za tych, którzy się do Ciebie nie uciekają" jedynie wargami, a w sercach mają nienawiść. Media niechętnie powtarzały słowa Prezesa PiS: "Zamordowanie 96 osób w tym polskiego prezydenta i innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to jest po prostu niesłychana zbrodnia. Każdy, choćby tylko poprzez matactwo, czy poplecznictwo miał z nią cokolwiek wspólnego, musi ponieść tego konsekwencje. W tym kierunku będziemy działali.", ale tylko podkreślały Jego wzburzenie. A o "język nienawiści" tradycyjnie oskarżono PiS.
- Gdyby hierarchowie wątpiący w gotowość do odpuszczenia grzechów ze strony najbardziej poszkodowanych w Katastrofie Smoleńskiej zauważyli, że miłosierdzie bierze górę nad sprawiedliwością - może poparli by wołanie o konferencję naukową, podczas której swoje racje wyłożą obie strony. Na konferencji mieli by możliwość poznania prawdy, nie obawiając się, że doprowadzi ona do wojny. A my ciągle tkwimy pod szantażem Donalda Tuska, który to wyraźnie powiedział z trybuny sejmowej: Chcecie prawdy, czy wojny z Rosją?
- Czeka nas wielka próba sił kłamstwa i Miłosierdzia i na ten czas potrzebny jest na Stolicy Piotrowej papież pełen sił cielesnych i duchowych. Dziękujmy Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI za przygotowanie Kościoła na ten trudny, ale miejmy nadzieję płodny okres.
- W chwili kiedy Francja, wielka córka Kościoła, jako kolejne europejskie państwo oddaje swoje dzieci homoseksualistom, widać że jedynie w Polsce jest jeszcze szansa na demokratyczne przegłosowanie wartości chrześcijańskich. Jest szansa na odwrócenie tego fatalnego, masońskiego kłamstwa, zamieniającego triadę wiara, nadzieja i miłość na oszukańczą, bo podstępnie zawłaszczoną, podobnie jak pojęcie tolerancja, triadę wolność, równość i braterstwo. Kościół musi powiedzieć kłamstwu non possumus, jak to zrobił wobec komunizmu, równo 60 lat temu, Prymas Tysiąclecia Stefan Kardynał Wyszyński.
Na zakończenie uprzedzam sceptyków, podważających moc modlitwy - cóż jest lepsze? Oczekiwanie na koniec tego, zdegenerowanego świata, czy zawierzenie Bożemu Miłosierdziu?
Macie do wyboru zapaść rodziny, wojnę z islamistami i kryzys ekonomii progresu, albo Miłosierdzie i Solidarność. Wybierajcie.
Nawet jeżeli moja interpretacja wydarzeń na Watykanie jest nieuprawniona, to cóż tracimy jako Polacy, jeżeli zamiast modlić się do Bożego Miłosierdzia tylko wargami, wykażemy gotowość do przebaczenia naszym winowajcom, a zwrócimy się do trybunałów międzynarodowych o ich izolację, byle już tylko nie zdołali szkodzić?
Dopisek z 20 lutego
Dzisiejsze czytania dnia nie pozostawiają mi najmniejszej wątpliwości:
Oto tu jest coś więcej niż Jonasz!
Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary.
A więc Drodzy Niniwianie zacznijmy głosić Boże Miłosierdzie nie tylko wargami, a odzyskamy błądzący po pustyni lud dla godnego życia, dla Chrześcijaństwa.
Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości