Nie można tak siedzieć w swojej norze w głębi stumilowego lasu.
A i dzieciom trzeba pokazać, że istnieje świat inny niż ten z naszej bajki.
Dlatego postanowiliśmy rodzinnie spędzić ten weekend w Warszawie.
Warszawiacy wyjeżdżali na wieś... A my wręcz przeciwnie. Ze wsi do miasta.
I jeszcze ten Kaczor z Morawieckim perfidnie zafundowali nam hotel... Tak opłacony z bonu turystycznego.
A jutro jakby co to tak koło godziny 10:20 będzie można spotkać Hephalumpy w Centrum Nauki Kopernik.
Warszawa dzieciom już się spodobała...
...kolorowa jak wesołe miasteczko.