hephalump hephalump
521
BLOG

Dzieci porzucone przez... Polskę

hephalump hephalump Rodzina Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Politycy lubią fotografować się na tle dzieci. To ociepla wizerunek, może dodać kilka promili w sondażach, ładnie wygląda w kolorowych magazynach. A już zdjęcia w gronie sierot, którym polityk rozdaje pluszaki lub cukierki... Każdy chce uchodzić za wrażliwego i czułego na ludzką krzywdę.

A jak jest w praktyce?

W praktyce politycy kolejnych rządów PRL-bis (IIIPR), a także obecna ekipa "Dobrej Zmiany" robią niewiele aby faktycznie poprawić los sierot społecznych (dzieci porzuconych przez rodziny).

Funkcjonujący w Polsce system pieczy zastępczej i placówek opiekuńczo-wychowawczych to nadal relikt PRL. System, który jak to już nieraz pisałem , sam jest dysfunkcyjny i pełen patologii.

https://www.salon24.pl/u/hephalump/936009,dysfunkcja-i-patologia-w-systemie-osrodkow-adopcyjnych-oraz-wsparcia-rodziny-w-polsce

Powiedzcie mi proszę jak to jest, że chociaż podobno rodzi się w Polsce coraz mniej dzieci to jakoś ich liczba w placówkach opiekuńczo-wychowawczych nie maleje. Od 2004 r stale wynosi około 19 tys.

Czy to skala problemów polskich rodzin rośnie? Coraz więcej rodzin jest "dysfunkcyjna"?

A może to dysfunkcyjny system utrzymuję stały poziom aby... się utrzymać?


Nieudolne próby zmian

Rząd Donalda Tuska podjął w tej dziedzinie wyzwanie i... poniósł imo spektakularną klęskę. Podjęte przez rząd PO około 2012 r starania wprowadzenia zmian w systemie pieczy zastępczej wprowadziły tylko zamieszanie, którego skutkiem była likwidacja części Ośrodków Adopcyjnych. Projekt likwidacji dużych placówek typu "Dom Dziecka" okazał się fikcją. Chętnych do prowadzenia rodzin zastępczych (zawodowych) oraz innych placówek typu rodzinnego okazało się być mniej niż politykom się zdawało. Duże placówki (domy dziecka) zaczęły sztucznie się dzielić na mniejsze tylko po to aby sprostać wymogom i... Dzięki tej fikcji w jednym dużym kompleksie może działać teraz kilka "mniejszych" placówek. I nikogo nie obchodzi, że nawet adres dalej mają wspólny.


Z rządem "Dobrej Zmiany" przyznaję wiązałem spore nadzieje ale... Ale chyba jeszcze długo będę musiał zadowolić się tylko nadziejami. Rząd Prawa i Sprawiedliwości skupił się na programach zasiłkowych (500+, Mama 4+ itp.), które choć słuszne w założeniach na los dzieci porzuconych przez rodziny i państwo wpływu nie mają. Przed tym problemem "Dobra Zmiana" chyba schowała głowę w piasek.

Ja rozumiem, że nikt nie chce być posądzany o to, że "odbiera dzieci biednym rodzinom" ale... Na miły Bóg... Przestańmy dalej karmić się złudzeniem, że w placówkach opiekuńczo-wychowawczych przetrzymywane są "przemocą" dzieci z "biednych" rodzin. Wydłużanie procedur związanych z pozbawieniem praw rodzicielskich nie poprawi losu dzieci porzuconych przez rodziny.


I jeszcze tak na koniec

Rządowy (Dobra Zmiana) program "Za życiem" zakłada możliwość uzyskania przez rodzinę jednorazowego świadczenia w kwocie 4000 zł w przypadku narodzin dziecka niepełnosprawnego. Jednak twórcy tego programu chyba nie zadają sobie sprawy z tego, że znaczna część noworodków porzuconych tuż po urodzeniu to dzieci niepełnosprawne.

Jeżeli jakimś cudem ktoś chciałby przygarnąć takie dziecko to... szans na otrzymanie powyższego świadczenia w praktyce nie ma.


Ja wiem, że dla tego jednorazowego świadczenia nikt zdrowy na umyśle nie zdecyduje się na taki krok. Ale Panowie i Panie z ekipy Dobrej Zmiany. Myślcie czasem o dzieciach porzuconych, także o tych bez większych/żadnych szans na znalezienie nowej rodziny. Bo to naprawdę boli, że dzieci raz porzucone przez rodziców/rodziny mogą poczuć się kiedyś także porzucone przez Polskę.

hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo