Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
133
BLOG

Kampania strachu

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jak widać nasi politycy zorientowali się, że w Polsce najlepszym sposobem zagonienia obywateli do urn jest strach. Wyborcy muszą się bać tego, że jeśli nie zagłosują, to jakość ich życia się pogorszy. Właściwie to dość dobrze świadczy o kondycji polskich obywateli. Ludzie wcale nie domagają się, żeby było lepiej a tylko boją się, że może być gorzej. 

Tak więc nikt już nie próbuje, jak to było dwie kampanie temu, wieszać bzdurnych billboardów „Polska w ruinie” czy obiecywać gruszki na wierzbie. Podstawowym zadaniem kampanii PO i PIS jest STRASZYĆ tymi drugimi.

Najważniejszym elementem kampanii KO/PO jest straszenie PISem. Jak wybierzecie PIS to oni: wyjdą z Unii, zaorają sądy, rozdadzą Wasze pieniądze itd. Taka kampania jak się okazuje całkiem nieźle działa.

A więc oczywiście PIS nie może pozostać dłużny. Ale czym tu straszyć? Kiedyś straszył postkomunistami, ale teraz działa to już tylko na najtwardszy elektorat. Zresztą „postkomuna” to tylko głupia nic nie znacząca etykietka a prawdziwych postkomunistów (czyli decydentów z czasów przed 1989) w PISie jest pewnie więcej niż w PO.

Potem straszył, że jak wygra PO, to wrócą złodzieje okradający Polskę. W dzisiejszych czasach Banasia, Szumowskiego czy Chrzanowskiego wzbudziłoby to tylko śmiech, więc temat przycichł.

Kolejny pomysł to było straszenie imigrantami, którzy nas zaleją (wzorowano się przy tym na kampanii brexitowej w Wielkiej Brytanii). I to nawet nieźle zadziałało (szczególnie fake news, że Kopaczowa chce przyjąć kilka tysięcy imigrantów). Jednak w dzisiejszych czasach temat imigrantów się trochę zużył i jakoś nie widać, żeby nas zalewali. Tak więc trzeba straszyć czym innym.

No więc na tapetę wrócił odgrzebany temat LGBT. I próbuje się wmówić wyborcom, że za każdym rogiem czyha jakiś homoseksualista albo dewiant i jak tylko wygra Trzaskowski to oni wyskoczą zza rogów i zaczną nam deprawować dzieci.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że naprawdę wielu ludzi daje się na takie zupełnie bzdurne chwyty propagandowe nabrać. Ale gdyby tak nie było, to obie strony by tych chwytów nie stosowały…

Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka