Wykształciuch wg Mleczki (muszeum4rp)
Wykształciuch wg Mleczki (muszeum4rp)
Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
572
BLOG

Czy PIS ma ofertę dla wykształciuchów?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 70

Obserwuję ostatnio na różnych forach zwolenników aktualnej partii rządzącej swoistą nagonkę na ludzi wykształconych. Zwykle wygląda to tak, że prezentuje się głupią wypowiedź jakiegoś członka lub zwolennika opozycji, którą okrasza się komentarzem typu „no i oto czego nauczyli się na uczelni” albo „do tego prowadzi wyższe wykształcenie”. Widziałem ostatnio zbyt wiele takich memów, żeby nie zacząć podejrzewać, że cała ta akcja jest jakoś tam sterowana. 

Z całą pewnością wynika to z nie dającego się ukryć faktu, że liczba zwolenników PIS wśród ludzi wykształconych jest znacznie mniejsza niż wśród ludzi z wykształceniem podstawowym i że w tej grupie wybory zdecydowanie wygrała Koalicja Obywatelska (https://www.tvp.info/44786643/tak-glosowali-wyborcy-z-roznym-wyksztalceniem). Partia rządząca musi sobie wobec tego zadać dwa pytania: dlaczego tak jest i co można z tym zrobić.

Trzymanie się linii mówiącej, że na uczelniach rządzą „postkomunistyczni profesorowie”, że studenci są ofiarami indoktrynacji oraz że ludzie wykształceni są manipulowani, niestety nie jest moim zdaniem polityką mającą jakikolwiek sens. O ile oczywiście mogę się zgodzić z tym, że zdarzają się niezbyt mądrzy profesorowie i bardzo mądrzy murarze, o tyle trudno polemizować z faktem, że średnia inteligencja osób z wyższym wykształceniem jest wyższa od osób z wykształceniem podstawowym. Nie chodzi tu o konkretne osoby ale o różnicę statystyczną – całej populacji – a taka właśnie statystycznie duża populacja bierze udział w wyborach. Można się zżymać, że dzisiejsze wykształciuchy to już nie to co kiedyś (przed wojną?) i że mają wąskie horyzonty, jednak – mimo tego – statystyczne porównanie ich inteligencji z osobami o wykształceniu podstawowym z pewnością wychodzi na korzyść tych pierwszych.

Pytanie brzmi więc: dlaczego ci wykształceni ludzie nie dali się przekonać do „dobrej zmiany”? Trudno przecież argumentować, że ludzie wykształceni a więc – średnio! – mądrzejsi są bardziej podatni na manipulację a „ludzie pracy” mniej. Taka argumentacja mocno mi trąci poprzednim ustrojem w którym to klasa robotnicza była „zdrową tkanką narodu” a inteligencja była „zdegenerowana”. Należałoby się więc raczej spodziewać, że to jednak osoby o wykształceniu podstawowym są podatniejsze na wpływy i manipulacje. No i z tego wychodziłoby, że najważniejszym sukcesem PIS nie jest bynajmniej wspaniałe rządzenie państwem a po prostu większa umiejętność manipulacji ludźmi bardziej na tą manipulację podatnymi.

Myślę, że przekonanie do siebie ludzi wykształconych to wielkie zadanie dla polityków partii rządzącej. Partia doszła to perfekcji w rozgrywce używającej niskich instynktów: nie głosujcie na nich bo oni kradną, pogardzają Wami i (co najważniejsze!) uważają się z mądrzejszych niż Wy. Taka strategia jak widać procentuje wśród ludzi niewykształconych ale najwyraźniej nie wystarczy ludziom wykształconym – oni potrzebują czegoś więcej niż straszenia milionem imigrantów (kiedyś) lub deprawacją dzieci przez LGBT (teraz). Pytanie brzmi, czy JK ma dla nich jakąś rzeczywistą ofertę czy też uważa, że mnożenie linii PKS i rozdawanie 13 i 14 emerytur wystarczy i zapewni mu rządy na długie lata?

Wiem, że na tym forum aktywnie udziela się wielu zwolenników PIS wśród których jak sądzę jest trochę ludzi wykształconych. Bardzo ciekawy jestem ich opinii w tej sprawie.

Przypuszczam, że pod tym wpisem pojawią się komentarze typu „wykształcenie w dzisiejszych czasach nie mówi nic o inteligencji” albo „zbyt dużo mamy ludzi, którzy zdobyli wyższe wykształcenie i uważają, że tylko to czyni ich inteligentnymi”. I w zasadzie się z tym zgadzam. Jednak powtórzę – średnio inteligencja ludzi wykształconych jest wyższa niż ludzi z wykształceniem podstawowym. To jest fakt a nie próba dyskryminacji jakiejkolwiek osoby. A że wynik wyborów to średnia liczba głosów wszystkich uprawnionych, to zgodnie z zasadami statystyki prowadzi to do pewnych wniosków…


Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka