„Prof. Magdalena Środa ostro uderzyła w program Moniki Olejnik. Znana filozofka skrytykowała prowadzącą “Kropki nad i” za zapraszanie do studia polityków związanych z PiS. “Ich obecność w takich programach wzmacnia poczucie, że partia ta ma cokolwiek wspólnego z demokracją”.”
https://www.salon24.pl/newsroom/1470396,prof-sroda-krytykuje-monike-olejnik-poszlo-o-gosci-zapraszanych-do-kropki-nad-i
Zgadza się.
Pani Monika Olejnik, tak jak większość polskich dziennikarzy i wydaje się, że zdecydowana większość Polaków, uważa że wolność słowa oznacza, że każdy ma prawo gadać co chce.
*
„(…) Podstawową istotą liberalnej demokracji jest debata. Rozmowa o różnych sposobach rozwiązywania problemów. Podstawową istotą rozwiązywania problemów w liberalnej demokracji jest nienaruszalność praw człowieka i wynikającej z nich obywatelskiej wolności. To jest jedyny sposób stanowienia nienaruszającego praw człowieka prawa.
Dlatego nie rozmawia się z rasistami, antysemitami, fanatykami religijnymi, komunistami, faszystami, nazistami, nie rozmawia się z każdym, kto podważa sens obywatelskiej wolności opartej o prawa człowieka. 
Rasistów, antysemitów, fanatyków religijnych, komunistów, faszystów, nazistów, każdego kto podważa sens obywatelskiej wolności opartej o prawa człowieka, otacza się ostracyzmem, stawia przed sądem i skazuje. Wszystkie wydarzenia skierowane przeciwko obywatelskiej wolności opartej o prawa człowieka, we wszystkich liberalnych demokracjach Zachodu, dowodzą, że wdawanie się w dyskusje, w polemiki z rasistami, antysemitami, fanatykami religijnymi, komunistami, faszystami, nazistami itd., jest zagrożeniem dla obywatelskiej wolności opartej o prawa człowieka. Jest otwarciem drogi do prób ukonstytuowania się oligarchicznych, zanurzonych w narodowo-socjalistycznych oparach, reżimów.
Rosnąca popularność antydemokratycznych idei nie dowodzi słabości liberalnej demokracji, a świadczy o sile kłamstwa. Kłamstwa wielokrotnie powtarzanego, a im bardziej stojącego w sprzeczności z faktami, tym silniejszego w oddziaływaniu.
Błędem systemowym Zachodu było wieloletnie, dziesiątki lat, pobłażanie antydemokratycznym treściom i wystąpieniom, w naiwnym „a kto w te bzdury uwierzy”? W naiwnej wierze, że kłamstwo da się pokonać rzeczową argumentacją. I po latach propagowania antydemokratycznych treści, słabiej wykształcona, nieoczytana, nieobeznana z historią i rzeczywistością część zachodniego społeczeństwa, uwierzyła, że jej niski statut społeczny nie wynika z jej nieudolności, a z tego, że jej „zabierają to, co się jej należy”. (...)”
https://www.salon24.pl/u/hmkronika/1452450,o-rozmowach
*
„Problemen nie jest samo istnienie populizmu, a to, że populizm został wykorzystany przez zewnętrznych wrogów liberalnej demokracji do prób antydemokratycznej rewolty w UE i w USA.
Dlatego konieczne są takie zmiany w prawie, które wyraźnie wyznaczą granicę pomiędzy wolnością słowa i wolnością przekonań społeczno-politycznych, a zdradą stanu. I że wszystko co zagraża liberalnej demokracji – jest zdradą stanu.”
https://www.salon24.pl/u/hmkronika/1468137,ostatnie-miesiace-pis
.
									
		
		
			
	
	Inne tematy w dziale Polityka