Horse Horse
498
BLOG

Opóźniony zapłon "Naszego Dziennika"

Horse Horse Polityka Obserwuj notkę 11

"Nasz Dziennik" podnosi dziś konieczność odbierania katom stalinowskim Orderów Virtuti Militari. Czytamy w tekście:

"Kapituła Orderu Virtuti Militari przy prezydencie RP nie planuje odebrania tego odznaczenia pięciu milicjantom i żołnierzom KBW, którzy w 1946 r. brali udział w obławie na mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”, legendę antykomunistycznej partyzantki na Lubelszczyźnie.

 Do Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari, jak również Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie wpłynęły żadne wnioski w sprawie pozbawienia odznaczenia żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy uczestniczyli w 1946 r. w operacji zlikwidowania Mariana Bernaciaka ps. „Orlik” – przyznaje Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP.

Bernaciak walczył w wojnie obronnej w 1939 r., dostał się do niewoli sowieckiej. Uniknął tragicznej śmierci w Katyniu, uciekając z transportu. Walczył w Armii Krajowej, zajmując w 1944 r. samodzielnie ze swoim oddziałem Ryki na Lubelszczyźnie.

Potem, stojąc na czele oddziału WiN, walczył z reżimem komunistycznym, m.in. rozbijając Urząd Bezpieczeństwa w Puławach, uwalniając ponad setkę więźniów czy staczając zwycięską bitwę pod Lasem Stockim z 680-osobową grupą operacyjną KBW, UB i NKWD.

Te i inne akcje spowodowały, że komuniści tropili go ze szczególną bezwzględnością, zmobilizowano kilkanaście tysięcy żołnierzy LWP, KBW i funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, jego rodzinę poddano represjom – aresztowano rodziców i brata. „Orlika” zadenuncjował sołtys jednej z wsi z okolic Puław, który poinformował Urząd Bezpieczeństwa o miejscu jego pobytu.

24 czerwca 1946 r. majora Bernaciaka i kilku jego ludzi wracających z odprawy w Życzynie zaatakowała grupa żołnierzy z wojsk saperskich 1. Dywizji Piechoty i odział KBW. Dwukrotnie ranny „Orlik”, po nieudanej próbie przebicia się przez obławę, popełnił samobójstwo.

Pięciu żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy wzięli udział w tej akcji, otrzymało Krzyże Virtuti Militari V klasy. Do tej pory nikt im tego odznaczenia nie cofnął.

Zgodnie z przepisami kapituła może wystąpić z inicjatywą pozbawienia Orderu Virtuti Militari, jednak jak dotychczas tego nie zrobiła. – Do chwili obecnej Kapituła Orderu Wojennego Virtuti Militari nie podejmowała inicjatywy w powyższej sprawie – stwierdza lakonicznie Kancelaria Prezydenta. Dopytywana przez „Nasz Dziennik”, czy kapituła podejmie taką inicjatywę, prezydencka kancelaria uchyliła się od odpowiedzi.

– Kapituła jest bardzo tolerancyjna – ocenia Leszek Żebrowski, historyk dokumentujący dzieje żołnierzy wyklętych. – Nie znam sytuacji, żeby któregoś z nich pozbawili orderu poza Breżniewem – dodaje.

Ordery dla zabójców majora Bernaciaka to tylko wierzchołek góry lodowej. W tym czasie przyznano ich o wiele więcej za tego typu zasługi dla utrwalania władzy komunistycznej. – To są co najmniej setki przypadków – podkreśla Żebrowski. Dodaje, że były sytuacje, iż kawalerowie orderu byli skazywani za zbrodnie stalinowskie, ale i tak nie zabrano im odznaczeń.

W okresie 1943-1989 nadano łącznie 5167 Orderów VM, w tym najwięcej najniższej szarży Krzyży Srebrnych (V klasy) – 4852. Jak wskazuje historyk IPN dr Wojciech Frazik, trudno nawet ustalić dokładnie nazwiska tych osób, co do których można by stwierdzić, że otrzymali odznaczenia za „utrwalanie władzy ludowej”. W sumie jest tylko jedna publikacja, która podaje nazwiska odznaczonych, wydana w 1992 r. w USA, autorstwa Zdzisława Wesołowskiego pt. „The Order of Virtuti Militari and its cavaliers 1792-1992”. – Są tam tylko nazwiska bez funkcji, konieczna byłaby żmudna weryfikacja – zaznacza Frazik.

– Te wszystkie informacje są w Kancelarii Prezydenta, ale nie można się do nich dostać – wskazuje Żebrowski. Historycy nie mają najmniejszych wątpliwości, że należy przywrócić godność temu najbardziej znanemu polskiemu orderowi. – W wolnej Polsce należy przywrócić należną cześć temu orderowi poprzez odebranie go osobom, które otrzymały go np. za zabicie chociażby mjr. Bernaciaka – podkreśla prof. Jan Żaryn (UKSW). – To jest przykład takiego zbezczeszczenia orderu, tak bym to ocenił, jeżeli przyznaje się go niewłaściwym osobom – dodaje.

– Procedura i warunki nadawania orderów w Związku Sowieckim i w okresie państwa komunistycznego miały się nijak do procedur przedwojennych, to jest naprawdę niewiarygodne, że państwo polskie nic z tym dotychczas nie zrobiło – mówi dr Maciej Korkuć (IPN).

W jego ocenie, problem powinno się rozwiązać na drodze ustawowej, odbierając, po weryfikacji, Order Virtuti Militari osobom, które na niego nie zasłużyły.

– Prawnicy powinni się zastanowić, jakim aktem to zrobić, żeby ordery II RP nadawane przez nieuprawnione organy komunistyczne uznać za niebyłe – mówi historyk.

Zgodnie z przepisami kapituła stoi na straży honoru orderu i może wystąpić do właściwych organów o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej kwestii. W skład Kapituły Orderu Virtuti Militari wchodzą następujące osoby: gen. Stefan Bałuk, kanclerz (II kadencja od 2009 r.), gen. Zbigniew Ścibor-Rylski (II kadencja od 2010 r.), gen. Janusz Brochwicz-Lewiński (od 2009 r.), ppłk Zygmunt Gebethner (II kadencja od 2006 r.), ppłk Eugeniusz Guzek (od 2010 r.).

Ciało „Orlika” ubecy zabrali do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa na Pradze w Warszawie. Tam przez kilka dni okazywano je jak myśliwskie trofeum więzionym rodzicom i podkomendnym. Jednym z nich była Halina Rybakowska „Iskierka”.

„W wielkiej świetlicy ułożono go na deskach. Twarz była czysta i spokojna, wyglądał, jakby spał, ręce miał ułożone wzdłuż ciała, lewa była pokrwawiona i poszarpana pociskiem dum-dum. Miał na sobie zielonkawą kurtkę o kroju wojskowym i bryczesy. Zszokowały mnie jego bose stopy, z palcami nadgryzionymi przez szczury. Sala była wypełniona przez wysokiej rangi umundurowanych, obwieszonych orderami – mundury polskie i ruskie. Modlitwą i łzami pożegnałam swojego dowódcę” – relacjonowała tę scenę Halina Rybakowska.

Po śmierci „Orlika” komendant ZZK mjr Franciszek Jerzy Jaskulski „Zagończyk” (stracony na mocy wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach 19 lutego 1947 r.) zarządził specjalnym rozkazem 4-tygodniową żałobę we wszystkich oddziałach, pisząc: „Odszedł od nas Żołnierz, który całe swe życie, całą swą wolność poświęcił Tej, którą ukochał nad wszystko (…). Prowadził tę walkę od roku 1939 z okupantem niemieckim, a kiedy Niemcy zostały pokonane i Polska przy pomocy nowej Targowicy uległa nowej przemocy, nowej okupacji sowieckiej, znalazł się w pierwszych szeregach żołnierzy, którzy podjęli na nowo walkę z okupantem sowieckim”.

Sześciu innych żołnierzy LWP i funkcjonariuszy UB, poza odznaczonymi Virtuti Militari, za likwidację „Orlika” dostało Krzyże Grunwaldu III klasy, siedmiu Krzyże Walecznych.

„Za wykonanie jednej z najbardziej brawurowych akcji Polski Walczącej, jaką był udany zamach na generała SS Hansa Kutscherę, dokonany w sercu Warszawy, przed siedzibą dowództwa SS i policji niemieckiej, przyznano dwa Krzyże Virtuti Militari, w tym jeden pośmiertnie, i dziesięć Krzyży Walecznych, w tym trzy pośmiertnie. A więc o sześć wysokich odznaczeń wojennych mniej niż za ’Orlika’. Odznaczenia przyznane uczestnikom starcia w Piotrówku były chyba największą hańbą, jaka spotkała Virtuti Militari i Krzyż Walecznych” – oceniał Jerzy Ślaski w słynnych „Żołnierzach Wyklętych”.

W chwili śmierci major Marian Bernaciak miał zaledwie 29 lat, był zwierzchnikiem formacji zbrojnych na terenie Inspektoratu Puławy. 4 lipca pod zmienionym nazwiskiem Marian Biernacki bezpieka pogrzebała go na cmentarzu Bródnowskim w kwaterze 45N, tzw. kwaterze przy studni. To tu potajemnie chowano żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego mordowanych w więzieniu przy ul. 11 Listopada na warszawskiej Pradze. Po wojnie, chcąc zatrzeć ślady zbrodni, na miejscu jam grobowych postawiono szalet.

Zenon Baranowski"

Postulat  weryfikacji przyznanych Orderów Virtuti Militari podnoszony teraz przez "NDz" jest jak najbardziej słuszny. Tyle tylko że łatwo można to było zrobić wcześniej, gdy prezydentem był Lech Kaczyński, a PiS miał koalicję większościową z LPR i Samoobroną i liczbę głosów by stosowną ustawę (o której mówi dr Korkuć z IPN) przeprowadzić.Układ polityczny był przecież wymarzony. I co? I nic! Tak samo jak z lustracją i skutecznym rozpędzeniem WSI przez Antoniego Macierewicza (kto z kadry dowódczej poniósł jakąkolwiek odpowiedzialność, ilu wylądowało w więzieniu, komu odebrano majątek?).

Najłatwiej jest płakać nad rozlanym mlekiem, obwiniać o wszystko PO, obecną Kapitułę Orderu, czy postkomunistów, a nie widzieć belki we własnym oku, tj. nie dostrzegać zaniechań i  błędów we własnym środowisku politycznym.

Horse
O mnie Horse

href="http://www.krucjatarozancowazaojczyzne.pl/"><img src="http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl/Baner_400x50_KrucjataRozancowa.jpg" alt="Krucjata Rozancowa za Ojczyzne" width="360" height="50" style="border: 0px;" />

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka