No cóż - zakiwali się. Miało być miło i do przodu, słupki miały rosnąć po każdym przejeździe cyrkowych wozów, TVN aż piszczała z zachwytu, aż tu nagle szlag wszystko trafił. Straszny Kaczor zepsuł tak wspaniale zapowiadającą się zabawę, a na dodatek rozbawionym idiotom dał nieźle po kieszeni.
I co teraz, co to będzie?
To populistyczna zagrywka - grzmi Grzechu - przypadkowo ojciec chrzestny jednej z najbardziej populistycznej akcji - i wytrącony z równowagi zapowiada... kontrolę przelewów ( szkoda, że nie zlecił tego swojemu koalicjantowi, temu od Madery, bardzo biegłemu w prawidłowym wystawianiu przelewów.)
To jest kpina - mówi prof. Majchrowski. Ktoś odpowiadający za pięciomiliardowy budżet miasta nie może zarabiać 6200 zł.
Kowal zawinił, a Cygana powiesili - wzdycha Jacek Protasiewicz.
To pociągnie za sobą upadek samorządów, bo tylko miernoty wystartują w wyborach - wieszczą wkurzeni władcy miast i miasteczek ( niestety nie ogłaszając swojej rezygnacji ze startu).
No i co, Panie Schetyna? Co Pan teraz zrobi z tymi cyrkowymi wozami? Zjadą do garażu, czy pozwoli Pan by ich widok budził wściekłość burmistrzów i prezydentów miast i miasteczek? Wściekłość bardzo, ale to bardzo ukierunkowaną...
Pal zresztą licho tych samorządowców. Oni dadzą sobie radę. Są przetargi, etaty do obsadzenia itd. Gorzej niestety będzie z Pana posłami. Żadnej ustawy nie da się przepchnąć z korzyścią dla przepychającego oczywiście, rozwścieczony teren nie przyłoży się do ich kampanii wyborczej itd.
No i jak tu żyć, no jak?