Bitwa pod Grunwaldem – spojrzenie genderowo-symetrystyczne

- A żebyście się nie chowali w ciemnogrodzie, damy wam dwie nowe płcie...
- Płci ci u nas dostatek, ale przyj... zresztą po co nam one?

Proszę Państwa, bitwa pod Grunwaldem nazywana jest przez Niemców ("naszych chłopców, tak jak my to rozumiemy") bitwą pod Tannenbergiem. W czasie 1szej wojny światowej odbyła się 2ga bitwa pod Tannenbergiem, w której Niemcy pokonali Rosjan. Niemcy uważają to zwycięstwo za rewanż na Słowianach.

Czy Rosjanie są Słowianami, a nie zeslawizowanymi Ugrofinami, którzy mają genderowe problemy z tożsamością, więc są agresywni, jak Rafalala, który/a oblewał/a kawą przechodniów (miejmy nadzieję, że zimną) to inna historia. Być może jest to naród słowiański uwięziony w narodzie ugrofińskim, a być może nie... W każdym razie Ugrofinowie dumni ze swojej ugrofińskości jak Węgrzy, czy Finowie, są normalni.

Skoro Niemcy aż tak przeżywali bitwę, która się odbyła ponad 500 lat wcześniej, znaczy musieli mieć jakąś traumę. Jakieś poczucie dysonansu poznawczego, czy nawet kryzysu tożsamości narodu osób-zwycięzców uwięzionych w osobach-przegrywów... Nadludzi, czy osób nadludzkich, uwięzionych w pod...

Kto genderem wojuje...

Te przemyślenia skłaniają mnie do kolejnej refleksji, jaką jest obserwacja, że nie doceniamy symetryzmu. Nawalanie Rosjan świętujemy uroczyście, co roku 15.08. Dla symetrii i analogii powinniśmy świętować równie uroczyście nawalanie Niemów każdego 15.07. Rzeczpospolita Obojga Zwycięstw, a nie jakieś kondominium...

Kto symetryzmem wojuje...