Hyrkan Hyrkan
745
BLOG

Koalicja Tuska i Biedronia - największy koszmar Prawa i Sprawiedliwości

Hyrkan Hyrkan Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 44



Razem z pojawieniem się na polskiej scenie politycznej partii “Wiosna" Roberta Biedronia, do zatęchłego świata polaryzacji POPiSowej wdarło się świeże powietrze.

“Wiosna” to rzeczywiste posiłki dla prodemokratycznych sił, które coraz słabiej sobie radzą z bezwzględnym pisowskim walcem, wspartym rządową telewizją i państwowymi służbami.

Największa partia opozycyjna cierpi na deficyt przywództwa (Schetyny nie lubią nawet zwolennicy tej partii), stara lewica ma charakter kanapowy, nowa lewica kojarzy się jedynie z wielkomiejskim hipsterstwem, reszta nie liczy się wcale.

“Wiosna” to posiłki normalności, w szeregach których kryje się potężna energia rotacyjnego elektoratu szukającego świeckiej, pozbawionej fasadowego bogoojczyźnianego patriotyzmu reprezentacji.

Z “Wiosną” ciężko też walczyć PiS-owi swoimi zgranymi kartami - czyli poszukiwaniem haków personalnych i rodzinnych, sugerowaniem przynależności do służb PRL-u czy komunistycznej nomenklatury.

Jedyne co może, to podgryzać niepewnie źródłami finansowania (strasząc etatowym potworem z bagien, czyli Sorosem), i jeszcze delikatniej nawiązywać do orientacji seksualnej Biedronia.

Obecne wyniki sondażowe dają potencjalnej powyborczej koalicji Wiosny i PO bezpieczną przewagę nad Zjednoczoną Prawicą, drobnica sejmowa jest również proporcjonalnie przechylona w stronę potencjalnych sojuszników.

A to dopiero początek, pierwiosnek przebijający się przez zamrożoną glebę.

Tendencja jest taka, że PiS już raczej nie wzniesie się ponad trzydzieści parę procent, urok 500+ osłabł, żadna nowa socjalna rewolucja się nie szykuje, a ludzie co do zasady niespecjalnie przepadają za tymi “u koryta”, więc jakaś nowa fala entuzjazmu społecznego dla tej formacji jest mało prawdopodobna.

Tymczasem Wiosna podchodzi do sprawy profesjonalnie, jest wiarygodna jako alternatywa i daje wiarę nawet na zwycięstwo wyborcze. A taka wiara jest podstawą mobilizacji elektoratu.

Natomiast PO to partia o bardzo rozbudowanych strukturach, dysponująca środkami z dotacji budżetowych, dobrze zorganizowana. Minimalne poparcie na poziomie 20% ma raczej niezagrożone.

Może jednak znacząco poprawić notowania, w sytuacji, gdy w kampanię na poważnie zaangażuje się Donald Tusk. Jeżeli w sondażach 40% Polaków życzy sobie jego powrotu do krajowej polityki, a w sondażach prezydenckich idzie w łeb łeb z urzędującym Prezydentem - mimo, że nawet nie ogłosił chęci startu - oznacza to, że jego postać ma potężny potencjał mobilizacji elektoratu pro-demokratycznego. Inaczej mówiąc - ludzie w niego wierzą jako polityka, który skutecznie może podjąć walkę z PiS.

I nawet jeżeli Tusk ogłosi chęć startu tylko w wyborach prezydenckich, ale zrobi to przed wyborami parlamentarnymi, to z całą pewnością doda to kilka punktów procentowych Platformie.

Tendencja jest więc nieubłagana dla PiSu. Dwie prodemokratyczne formacje polityczne już na tym etapie przeważają nad partią rządzącą. Dołączenie do batalii pisowskiego kryptonitu, czyli Tuska może tą formację całkowicie zatopić.

Koalicja Biedronia z Tuskiem plus wsparcie organizacyjne i strukturalne PO to największy koszmar PiSu. I największa nadzieja dla Polski na zakończenie okresu smuty i powrót na należne jej tory szanowanego, poważnego kraju w centrum Europy.


Hyrkan
O mnie Hyrkan

Ze smutkiem - etyka i uczciwość uległy erozji pod wpływem najstarszego zawodu świata: politycznej prostytucji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka